Od jakiego wieku wysłałybyście dziecko smao do sklepu np po chleb

mam 6letniego syna i widzę, ze on się kompletnie nie nadaje do samodzielnego zakupu chleba, lizaka, czy czegokolwiek :/ ja mając lat 5/6 chodziłam mamie po śmietanę, czy po chleb itp.. mówię tu o bezpiecznej drodze w stylu 50-100m od domu nie o wyjściu gdzieś daleko itd.. w zasadzie nie chodzi o samą drogę ale umiejętność kupienia czegoś samemu, czy za wiele wymagam od 6latka?

widocznie do tej pory nie uczyłaś go samodzielności i teraz widzisz efekty

moja ma 4,5 i sam chodzi do sklepu. az sama sie rwie.

moj od 4 roku zycia chodził po drobne rzeczy:)

4 lata, sklep jest niedaleko, nawet nie musi przechodzić przez ulicę, więc to żaden problem.

Ja tam szłam z dzieckiem do sklepu, pokazałam mu jak się kupuje rzeczy i już to potrafił. Co za problem poprosić o chleb i dać pieniądze?

Nie przesadzajcie, 4 latek sam do sklepu? wezwałabym policję na miejscu sprzedawcy ;-( Myślę, że 6-latek powinien już kupić wskazany produkt, ale na samodzielne wycieczki też jeszcze za wcześnie. Raczej na zasadzie samodzielności w samym sklepie. Ja swoją córkę wysyłam regularnie odkąd skończyła 8 lat, wcześniej też się rwała i szłyśmy często razem i ja czekałam pod sklepem albo oglądałam gazety w kolporterze a ona sama szła po coś dla siebie.

no bo go nie nauczyłas samodzielności jak będzie chciał słodycze czy coś to daj mu pieniązki i niech sam sobie kupi jak nie będzie chciał to sama NIE kupuj za niego wkońcu sam pójdzie to go może nauczy

moj ma 4,5 roku i z wielka ochotą chodzi do sklepu po zakupy...:)

no właśnie mój syn nie umie nic kupić, zanim dojdzie do sklepu to już nie wie po co szedł, poza tym on sam nie chcę odejść od domu nawet na kilka metrów, inna sprawa, ze chodzi ze mną do sklepu wie jak ja kupuje, gra nawet w sklep z nami w domu ale nie potrafi w sklepie zaskoczyć kiedy jest jego kolej i nie umie się wygadać co chce, nie pamięta ze trzeba dać pieniądze, on w teorii wie wszystko o zakupach ale w praktyce nic :/ chyba mam nierozgarnięte dziecko :(

już próbowałam go zmotywować jak coś chciał gazetę czy coś tam to powiedziałam, że może kupić ale sam i zrezygnował :/

dziewczyny, według polskiego prawa, przebywanie dziecka poniżej szóstego roku życia bez opiekuna prawnego jest nielegalne. tzn. faktycznie, do 4latka samego w sklepie można zawiadomić policję. nie pisze tego złośliwie, mam brata policjanta, który mnie ostatnio uświadomił.

to nie do sześciu lat ale do 13lat dziecko nie ma zdolności do czynności prawnych czyli nie może nic wedle prawa kupić bez opiekuna, a co do opieki to też co najmniej do lat 7 nie można zostawić dziecka bez opiekuna o ile nie do 10 bo coś mi się kojarzy że przepisy się zmieniły, m.in. tym uzasadniają szkoły, że do 3 klasy włącznie dziecko musi być przyprowadzane i odbierane ze szkoły przez os. pełnoletnią

Ja jako sześciolatka chodziłam, ale sklepik blisko, droga jednokierunkowa, samochodów tyle co kot napłakał no i sami dobrze znajomi sąsiedzi po drodze. Więc praktycznie nic nam nie groziło. Inna kwestia że byłam też trochę nieśmiała, a orientację w terenie mam taką że szkoda gadać, ale najpierw chodziłam z rodzeństwem, potem sama. Jak miałam ok. 10 lat to już był obowiązek.

Moje ma trzy lata i do tesco samo chodzi :P albo was fantazja ponosi albo jestescie nie odpowiedzialne. Jak mozna 4latka samego do sklepu? Co innego 7 latka chociaż też zalezy od jego umiejetnosci,odpowiedzialnosci.

a ja mam w nosie polskie prawo- dla mnie dziecko i jego rozwój jest najwazniejsze. Jakbym miała do 13 r.ż. dziecka do sklepu nie wysyłać to by mi jakaś ciota wyrosła :o Moja córka chodzi do sklepu odkąd skończyła 5 lat

Mój synek ma niecałe 6 lat. Uwielbia kupować. Ale to wygląda tak, że np. jesteśmy razem na placu (mamy taki mały targ niedaleko osiedla) i on idzie coś kupić, a ja cały czas go widzę. Nie wiem gdzie Wy żyjecie, ale ja nie wyobrażam sobie jeszcze małego puścić gdziekolwiek samego. Mieszkam w jednym z największych miast w Polsce. To jeszcze nie ten wiek, by puszczać dziecko gdziekolwiek samo.

moja za miesiąc skończy 4 lata nie wyobrażam sobie jak sama idzie do sklepu i to nie dlatego żebym była przewrażliwiona wpadła by pod pierwszy samochód albo poszła z kimś obcym może za rok dwa ale na pewno nie teraz

to ja autorka :d mnie bardziej chodziło, czy dziecko umie samodzielnie kupić coś, jeśli chodzi o drogę to ja jak raz obaw nie mam o 6atka bo orientację ma i dobrze zna piekarnię i sklep, jest bezpiecznie ale za to moja oferma nie potrafi ogarnąć całego procesu zakupu :(

oczywiście, że rozwój dziecka jest najwazniejszy, jedne 4latki sa bardziej rozwinięte, inne mniej, ale dzisiaj akurat rozmawiałam na podobny temat z psychologiem dziecięcym (konkretnie o nauce gry na instrumentach muzycznych, ale zeszłyśmy lekko z tematu) i opowiadała, że dzieci do 7 roku życia nie myślą abstrakcyjnie, nie pamiętam teraz tego dokładnego nazewnictwa, ale jakby się rodzicom nie wydawało, że ich dziecko jest ponad przeciętną nie powinny same robić pewnych rzeczy. np. do 6-7 roku zycia dziecko nie powinno samo wychodzić na balkon. Może wydaje Wam się niemożlwie, ale nawet 5latek jesli np. usłyszy w tv, że po wykrzyczeniu swojego marzenia można latać to spróbuje i rzuci się z balkonu. dziecko przyjmuje rzeczywistość taką jaką jest. w tym dzisiajszym wyściugu szczurów pt. "a moje dziecko już potrafi samo..." mam wrażenie, że tracicie trochę poczucie zdrowego myslenia. mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam.

Ja w dziecku zaszczepiałam od maleńkości konsekwencje pewnych rzeczy. Właśnie ze względu na brak abstrakcyjnego myślenia u dzieci. Mimo to na balkonie dziecku nie ufam mimo, ze ma już 7 lat. Jednak chodzenie do sklepu to co innego i abstrakcyjne myślenie nie ma tu nic do rzeczy- dziecko ma wyznaczony cel i go realizuje, na balkonie dziecko z reguły się bawi i tego nie da się postawić obok.

U mnie na osiedlu sklepik jest praktycznie przy moim bloku.Jednak pierwsze samodzielne zakupy dziecko zrobiło wieku 7 lat.A to tylko dlatego że niestety ale banda debili wypuszcza swoje psy bez opieki,bez kagańca i po prostu ja boję się puścić samo dziecko by nie został przez psa zaatakowany.

o właśnie, 4latek jak zobaczy psa też może różnie zareagować - może np. za nim pójść zamiast wrócić do domu... nie mówiąc o tym, że może go chcieć pogłaskać, co może skończyć się tragicznie. nawet jeśli sklep jest niedaleko nie wypuszczajcie takich maluchów samych, trochę myślenia!

zaley kto gdzie mieszka ja puszczal juz 4 latka na zakupy z kartka i zyje

A moja ma dwa lata i pojechała dziś sama na drugi koniec miasta do galerii na zakupy :) tylko zamiast kupić sobie buty to kupiła dwie pary spodni i kurtkę :/ coś Jej się pomyliło:/ A tak na poważnie to mieszkam w takim miejscu, że chyba nawet jak sześć lat będzie miała sklepu sama nie pójdzie. Chyba, że Ją podwioze i poczekam w aucie. Ja miałam chyba z siedem lat jak pierwszy raz poszłam sama do sklepu, pamiętam, że z listą zakupów :) mama dała mi pieniądze, mniej więcej obliczyła ile powinnam zapłacić i na końcu dopisała " jak będzie ta czarna to przelicz czy ci dobrze resztę wydała". Ja byłam tak podekscytowana, że to ostatnie zdanie też przeczytałam ;) aha, czarna w sensie brunetka. Żebyście nie pomyśleli, że to czasem o murzynke chodziło :) historyjka może nie za bardzo na temat, ale może być ku przestrodze ;) jak już dacie dziecku listę zakupów to nie dopisujcie nic podobnego :) dodam, że "ta czarna" akurat wtedy była w sklepie i po tym kilka lat się nie odzywała do mojej mamy :)

Pracuję w sklepie i powiem wam, że mnóstwo matek stoi przy dziecku podczas zakupów , ale to one próbuje płacić czy kupować i są to już takie dzieci około 3lat. Same do sklepu po jakieś słodycze czy pieczywo z pobliskiego osiedla przychodzą dzieciaki na oko od około 4- 5 lat . I powiem że są w miarę nieźle zorientowane co i jak , czyli co mają kupić , ile tego wziąć , ile zapłacić , ile dostać reszty.

Moje ma 4 lata i wchodzi samo do sklepu(jak chce kupić batona,czy lizaka) a ja czekam pod sklepem :D Pod małym sklepem.