czy wy kobiety jeśli zadrosciecie czegos drugiej kobiecie to nie lubicie jej

chodzi mi o to, ze wasza np. kolezanka ze szkoły wypiękniala, jest szczuplutka, ma własną firmę, dobrze zarabia czy to was wkoorwia? na tyle ze nie chcecie się z nią kumplować, bo np. krew was zalewa, ze ona jest bogata a wy nie? tylko proszę o szczere odp

to zależy, jeśli to byla koleżanka którą lubiłam to nie robi mi to różnicy albo cieszy mnie jej sukces, ale jeśli był to ktoś kogo nie cierpiałam to wkurza mnie to.Ale akurat u mnie jest tak,że laski których nie cierpię są brzydkie jak noc i wypięknienie im nie grozi, a te którym zazdroszczę urody i wszystkiego też są tak piekne,że juz bardziej nie mogą :P

dodam ze ta kolezanka była w szkole biedna i brzydka ale była przez wszystkich lubiana

Moim zdaniem to co opisujesz to oznaka jakichś strasznych kompleksów i braku pewności siebie. Ja mam koleżankę, która bardzo się wylaszczyła przez ostatni rok, schudła 10 kg, zmieniła fryzurę i nie mogę wyjść z podziwu, ciągle ją chwalę jak wypiękniała. Jeśli ktoś się nie wywyższa z tym, co ma to nie widzę powodu do negatywnych uczuć.

Poza tym uważam, że jeśli ktoś jest szczęśliwy we własnym życiu to nie wkurza go szczęście innych. Tyle w temacie :)

nie mam komu czego zazdrościć , więc nie...

Nie wkurza mnie szczęście innych, nie jestem ograniczona.

no wlasnie... te mądre, które już tez cos osiagnely nie są zazdrosne ale te głupsze...

trudno samemu określić się,i powiedzieć sobie jestem''ładna'' tego nie wiem to jest też rzecz gustu innych,ale czasami mam wrażenie że niektóre kobiety w moim wieku, patrzą na mnie z taką nienawiścią,czuję się wtedy niezbyt komfortowo.Ja nie oceniam urody innych,dla mnie istotne jest charakter,zachowanie,komunikowanie się z innymi.Cenię kobiety mądre ,szlachetne.

Nie.

nie.