Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a ja nic

co dostaliscie od rodziców na start

Polecane posty

Gość gość
rodzice opłacali mi studia sfinansowali ślub (ale wtedy na wesele wydali z 5 tys)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam, że dzieciom nie trzeba dać wszystkiego. trzeba dać to, co niezbędne, nie że od razu minimum, ale to po prostu bez czego ani rusz. istnieje jednak granica, po przekroczeniu której dawanie zaczyna działać na niekorzyść i dziecka i rodziców. jest to błąd, którego potem odwrócić się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niby w Polsce taka bieda... a tu kazdy dostaje dzialke, mieszkanie i kase na studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uważam że rodzice powinni pokryć koszty wesela (pół na pół), mi gdyby nie dali na wesele to na pewno bym nie wyprawiała tylko wolała przeznaczyć na mieszkanie itp. Nawet w tradycji polskiej jest że to RODZICE wyprawiają wesele. Rodzice panny młodej są odpowiedzialni za zapewnienie jedzenie, a pana młodego za muzykę, wódkę itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judytaaaaaa
zazdroszcze wam:) Ja nic nie dostalam. Dziwie sie skad ludzie maja tyle kasy zeby dac dziecku 20 tys. - dla mnie to jest niewyobrazalna kwota... Skad ludzie maja mieszkania, dzialki itd... U nas zyje sie zawsze od 1 do 1. Nie mozna NIC odlozyc, ani grosza. I nie mamy zadnych kredtyow... Na obiad tylko kasza manna, zupa pomidorwa i jajka sadzone... itp. Chcialabym tez cos dostac od rodzicow... ale poki co to oni biora ode mnie... a mam 22 lata i nie bede miala zadnej przyszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko moi rodzice płacili za weselę, a rodzice męża tylko stale chcieli dodatkowych gości upychać, wstyd :o x Od moich dostaliśmy na start dosyć dużo, a rodzice męża są o to zazdrośni :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do judytaaaaaa - a oboje całe życie pracowali? co to za kwota 20 tys - nawet małego mieszkania za to nie kupisz... jeżeli twoi rodzice oboje pracowali całe życie to musza być bardzo niezaradni finansowo a Ty w żadnym wypadku nie powinnaś dawac im pieniędzy a co z twoim życiem? jak masz się dorobić choćby własnego małego mieszkania skoro im dokładasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też niczego nie dostałam, ojciec umarł wcześnie, mama musiała pracować, bo miała troje dzieci, to skąd miała nam dać, nie zawsze to musi że rodzice są niezaradni czy skąpi, czasami poprostu tak się życie układa. Mój mąż ma dwoje pracujących rodziców i też nic nie dostał. Być może ma trochę żal do nich, ale ja mu powtarzam, że przynajmniej wiesz że wszystko zdobyłeś sam i nikt Ci nie wypomni, że coś dostałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judytaaaaaa
mama pracowala ale teraz juz nie, a tata zarabia marne 1700zl minus 600zl paliwo. Wlasne mieszkanie??? he he dobre sobie:) sorry kochana, ja o tym nawet nie marze, nie na tematu, bo to jakies mzonki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my z mężem na nasz ślub dostaliśmy 8tys zł. od moich rodziców, natomiast jego rodzice zafundowali nam wesele (ze niby 30tys wydali na 120osób). chociaz moglabym rzec ze zrobili wesele dla siebie, bo ja tego nie chciałam/było mi obojętne. natomiast od teściów dostalismy mozliwosc mieszkania w ich domu razem z nimi po slubie. cudownie prawda? nie musimy martwic sie o rachunki, czego wszyscy inni nam zazdroszcza, bo placimy im raptem 500zł miesiecznie i mamy reszte gdzies :) juppila!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi by było lżej jakbym dostała "tylko" to porządne wykształcenie, więcej zachęty z ich strony, pokazania czegoś ciekawego... Moi rodzice to taki typ który kurczowo trzyma się pracy na etacie, nigdy się nie przekwalifikuje, nie mają praktycznie żadnych zainteresowań, hobby, nie szukają innych sposobów na życie- i mnie nie tylko nie nauczyli czegoś innego, ale zniechęcali zawsze kiedy próbowałam żyć po swojemu. Zawsze było- po co ci to, co będziesz z tego miała, po co kolejny język, nie masz zdolności manualnych, nie nadajesz się do tego i owego... Ale mieliśmy zawsze dużo ciepła, czułości i rodzina mimo że każdy ma swoje wady- jest bardzo zżyta. Normalne jest że często się widzimy, mamy dobre kontakty z między sobą z rodzeństwem i rodzicami, no i u nas w domu jest nie do pomyślenia olać kogoś kto leży chory, po wypadku, zniedołężniały, albo bez własnej winy wpadł w kłopoty. To takie zasady które z przyjemnością wpoję własnemu dziecku. No i córcia ma najbardziej czułych i kochających dziadków na świecie, kwiczy z radości na ich widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naszym rodzicom też nie dawali a poradzili sobie jakoś..>>> dali, dali, mieli mieszkania za darmo, darmowe przewozy do i z pracy, mogli sobie pracowac jak chcieli i gdzie chcieli (1000 zl sie nalezy), darmowe kolonie dla dzieci, darmowe sanatoria, darmowe lekarstwa, lekarzy, szpitale itd. Malo mieli darmo? Teraz wy mlodzi w Polsce musicie za wszystko placic. Ja od swoich rodzicow z pokomuszego pokolenia nic nie dostalam, bawili sie i chlali caly czas, mieli gdzies czy mam sie w co ubrac, czy co zjesc, ud*pili i potem wychowuj sie sam, a jak mogli to podrzucali dziadkom. Ja swoim dzieciom pomoge ile sie da, bo wiem, ze na tym polega prawdziwa rodzina. A ci rodzice co tylko potrafia ud*pic dzieci, a potem jak dostanie ono dowod kopnac w d*pe to patologia, tacy to powinni na starosc sami sie soba zajmowac, bo to egoisci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam ciesze się z e dostalam mieszkanie i nie mam zadnych kredytów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice rodzicami, mogą pomagać i dać wszystko, ale co z tego jak rząd okradnie ich dzieci i wnuki. Zamiast dawać rzeczy które mogą stracić, lepiej lub również dawać odwagę do walki o swoje i wiedzę jak to można osiągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ze rodzice kiedyś mieli darmowe przejazdy wcale nie znaczy ze teraz mają płacić za twoje.. Albo najlepsze jest ze każdy dziadek i babcia mają obowiązek opiekować się wnukami bo jak nie to muszę dac do niania i płacić i potem mnie nie stać na zagraniczne wczasy.. Boże ci biedni rodzice do śmierci spokoju nie zaznaja.. Zaraz mnie ktoś tu zje ale piszę tak właśnie dlatego że mam cudownych rodziców którzy mnie szanują a ja ich szanuje. Wiele razy widziałam ich pot i łzy by zapewnic nam godne życie i każdego dnia swoją zaradnoscua udowadniam im ze ich poświęcenie nie poszlo na marne.. To właśnie oni mają ciężko bo może przywykli do darmowych przejazdów i wczasów a teraz mają marna emeryturę i jeszcze siwieja i lysieja widząc nasze stale bezradnie rozłożone ręce.. A jakbym wygrała w totka to bym zrobiła to co bym chciała z pieniędzmi. Jeżeli miałabym dac je dzieciom to tylko w tak zabezpieczony sposób by miały do nich dostęp w naprawdę czarnej godzinie.. Bo jak ktoś napisał jak dziecku daje się wszystko to ono nigdy nie będzie myśleć i działać samodzielnie i w chwili gdy nas rodziców zabraknie budzi się z ręką w nocniku i to jest prawdziwą krzywdą dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ps najlepszy przykład to kuzynka której rodzice kupili mieszkanie a ona nie chce się wyprowadzić z domu bo przecież będzie trzeba samemu za prąd zapłacić i lodówkę zapełnić.. Mało mało wciąż mało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż działke, ja samochód. Ale ile jeszcze przed nami roboty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zapomniałam dodac ze wyprawili nam wesele w połowie tzn. dali na gości. Reszte sami kupowaliśmy. Godcie wynieśli 13 tysięcy. Drugie 13 sami dolozylismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie chca pomagac swoim dzieciom, to niech sie zabezpieczaja i nie rodza ich. Jak stajesz sie rodzicem to konczy sie swiat egoizmu, na tym polega rodzina, zeby sobie pomagac. A eoistyczna patologia, ktora tylko patrzy na siebie jak mi jest wygodnie, to nie ordzina i tacy ludzie powinni sie wysterylizowac. Bo ud*pic dzieci to kazdy pies umie, a urodzic to kazda psia suka. Nawet psia suka zajmuje sie i opiekuje swoimi dziecmi, a my ludzie z nasza swiadomoscia, myslimy tylko o swojej wygodzie i widzimy tylko kawalek swojego nosa. Jak nie chcesz pomagac swoim dzieciom, jezdzic sobie na wycieczki zagrniczne itd to rozwiazanie jest proste, nie rodz ich, bo jak urodzisz i zostawisz samopas, zeby sobie same radzily, to wczesniej czy pozniej spadna na garnuszek panstwa i innych ludzi, czyli inni beda musieli twoim dzieciakom pomoc, bo ty mialas taki kaprys ud*pic dziecko dla swojego widzimisie, albo pod publike, zeby sie pochwalic kolezankom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To właśnie oni mają ciężko bo może przywykli do darmowych przejazdów i wczasów a teraz mają marna emeryturę >>> to niech teraz zdadza te darmowe mieszkanie, ktore dostali i kupia na kredyt hipoteczny jak wszyscy, zobaczymy, ze zaczna plakac jeszcze bardziej, jak im oprocz czynszu i mediow dojdzie jeszcze rata w banku do zaplaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jack79
Jesteście dziwni ... Piszecie o egoizmie rodziców, a jak nazwiecie ich dzieci które, zapewne wyłącznie altruistycznie, domagają się pomocy materialnej. Dostaliśmy od swoich teściów poważniejszą sumę pieniędzy, na co i tak nie chciałem się zgodzić bo teść ma problemy zdrowotne i teraz na zabieg wydaje 30tys. Nie zarabiają dużo, po prostu są oszczędni. Żona w zupełności zgodziła się ze mną, jednakże wcisneli nam tą kasę niemal do gardła, ględząc coś o prezencie i przymusu moralnego jego przyjęcia ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''A eoistyczna patologia, ktora tylko patrzy na siebie jak mi jest wygodnie, to nie ordzina i tacy ludzie powinni sie wysterylizowac. Bo ud*pic dzieci to kazdy pies umie, a urodzic to kazda psia suka. Nawet psia suka zajmuje sie i opiekuje swoimi dziecmi, a my ludzie z nasza swiadomoscia, myslimy tylko o swojej wygodzie i widzimy tylko kawalek swojego nosa....'' Ale o co Ci chodzi, każdy się opiekuje swoim dzieckiem jak może i za wszystko mu płaci, a człowiek który idzie na swoje nie jest już małym dzieckiem i powinien sam umieć o siebie zadbać. Suka też wykarmi swoje małe, ale nie daje im na nowy start smyczy i miski z jedzeniem. A tak w ogóle jak nawet rodzice coś Ci zostawią i masz łatwiej i dorobisz się to co później? Zostawisz to swojemu dziecku, a może powinnaś oddać rodzicom, w ramach podziękowania za opiekę i wychowanie, chociaż część.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiekszosc rodzicow nie opiekujasie swoimi dzieci i ch nie wychowuje tylko je chowa, Nie chcialo im sie isc zabezpieczyc, wstyd isc do ginekologa i po pijaku ud*pili, a potem wielcy rodzice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MILOSC! wesele, strych 140m na adaptacje poddasza, 20tys. i ziemie 2h czyli nic wielkiego ale i tak jestesmy bardzo im wdzieczni za cos na start. a teraz pomoc przy dziecku- bezcenna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
< Nawet psia suka zajmuje sie i opiekuje swoimi dziecmi,> Dziwne bo ja nie widzialam zeby jakies zwierze opiekowalo sie swoim doroslym potomkiem. Swojego domu tez nie oddaje tylko wyrzuca i uczy samodzielnosci. Czlowiek robi sie dorosly wychodzi z gniazda i stara sie o wlasne. oczywiscie jesli umie to zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My od naszych rodzicow de facto tez nie dostalismy NIC. Moja Mama nie zyje a ostatni testament jaki napisala byl po prostu smieszny na trzy corki 99% zapisala jednej z nas ,reszte naszej dwojce.Od mojego ojca dostalam przez cale zycie tylko kopa w d*pe za kopem , wszystko zapisal "drugiej rodzinie" , zawsze powtarzal ze musi zabezpieczyc "male dzieci" te z drugiego malzenstwa.jego zona gnebila psychicznie i fizycznie ponizala mnie i moja siostre a piastuje wysokie stanowisko , jest dyrektorem szkoly czuje sie bezkarna.wszystkiego musze dorabiac sie sama z mezem.spodziewamy sie dziecka i juz odkladamy dla synka pieniadze i robimy wszystko zeby mial sie lepiej niz my.chyba bedziemy zmuszeni wyjechac za granice za chlebem bo tu po prostu zawsze bedzie nam ciezko. Co do rodzicow meza , nie chce sie tu wypowiadac bo to bardzo zamozni ludzie ale tak naprawde na slub od nich to dostalismy kartke z zyczeniami , mieli opcje zalatwic nam wesele i zalatwili bo wlasciciel lokalu byl im winny pieniadze - wesele bylo po prostu huj---e bo byl to masakryczny low cost. zal im kazdej zlotowki na swojego syna i na pozostala dwojke tez.tesciowa obgadywala przez 3 mce przed slubem ze jej sie nie podoba to ze na weselu nie bedzie gral zespol tak jak na innych weselach w rodzinie tylko dj !!!!!! Ja sie uparlam bo roznica cenowa miedzy zespolem a dj to 4000 taniej.jak przyszlo na weselu do placenia to robili nagle zdziwione kocie oczka z przerazenia ze trzeba wyskoczyc z kasy..... Zal .... Na szczescie bylam przygotowana i na to - mialam oczywiscie przygotowane pieniadze.wspolczuje wszystkim ktorzy nic nie dostaja od swoich rodzicow ktorym naprawde sie przelewa tak jak moim tesciom - a trzesa sie nad kazdym grosikiem ktory trzeba byloby wydac na wlasne dziecko - bo jak kogos stac na wczasy za 30 tys. , za prad placi rachunki 2000zl mc bo na niczym nie oszczedzaja tak jak my bo nie musza.... A z rodziny meza to mamy kilka osob ktorych rodzice nigdy nie byli dziani ale postarali sie dla dzieci i dzieci nie musza placic kredytu na auto i dom tak jak ja bede musiala Dodam jeszcze wracajac do mojego ojca ktory ńigdy nie chcial placic alimentow byly sciagane w czesciach przez komornika bo wszystko przepisal na swoja zoneczke.jak bylam nastolatka zbieralam zlom i grzebalam po smietnikach po nie mialam pieniedzy na podpaski np. Bo zdaniem mojego ojca i jego zony nie byly mi pieniadze do niczego potrzebne. Zdarzylo mi sie tez krasc za co mam dzisiaj wielkie wyrzuty sumienia..... Bedac w liceum wiedzialam ze na studia nie pojde bo jak? Opierdzielali mnie nauczyciele czemu na studia nie wybieram sie - a skad mialam wziac na to kase? Nie dziwie sie ze studentki sie prostytuuja jak chca studiowac a nie maja skad wziac - ja nie chcialam dawac doopy wiec poszlam od razu do pracy.bez umowy po 14 godzin dziennie itd itd wiecie jak zatrudniaja w tym kraju.... Dlatego moj Syn dostanie ode mnie wszystko na co bedzie mnie stac , milosc , ale takze pieniadze a co w tym zlego? Przynajmniej nie bedzie musial przechodzic tylu upokorzen co ja. Z jednej strony rozumiem ze rodzice wychowuja , utrzymuja , karmia - zdaniem niektorych ludzi potem co ? 18 lat i co kop w d*pe? Wiecie co i matka i ojciec wyrzucili mnie z domu..... Uczucie braku dachu nad glowa i puste kieszenie to jedna z najgorszych mozliwych opcji...... Moj ojciec prowadzi dzialalnosc budowlana i kilka lat temu mnie poinformowal ze ma w przyszlosci zamiar wystapienia do sadu po alimenty ode mnie - "bo on na mnie musial placic" choc nie chcial" - co wy na to? Szanuj ojca i matke swego ? A czemu nie ma przykazania szanuj dziecko swoje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to przykazanie p*****le, gdyby go przestrzegala, to do dzisiaj pewnei bylamby d****a wlasnego ojca, za przymrozeniem oczy mojej matki, ktora udawala, ze nie widzi molestowania mnie, bo chciala miec swiety spokoj od huja swojego meza... Takim rodzicowm tez nalezy sie od dziecka opieka na starosc?... Moze ktoras samarytanka zechce dawac d**y mojemu ojcu, zeby czasem nie zg****il corki mojego brata, ktora teraz jest malym dzieckiem...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia 19:05 A co Ty powiesz na to ze brat zony mojego ojca tez sie do mnie i mojej siostry przypierda---lal jak mialysmy nascie lat? Dla wszystkich bylysmy goownem , karta przetargowa w sadzie do alimentow , pomywaczkami dla drugiej zony ojca , opiekunkami do tych lepszych malych dzieci , musialysmy pracowac ciezko fizycznie , kuc mlotkiem kostke brukowa , rugowac pole kilofami i inne. Podczas gdy ci co dostalwali wszystko od rodzicow my musialysmy zapierd---alac i huuuja z tego mamy.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostalam pieniądze na wesele i mieszkanie . Mojemu dziecku tez kupie kawalerkę na start zeby nie musiało się babrać w kredytach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×