Facet mnie rani

Wróciliśmy do siebie po paru miesiącach rozłąki, a rozstalismy sie przez jego obrazanie sie o byle pierdołe. Na poczatku powrotu gadki w stylu ze sie postara itp. a teraz masakra traktuje mnie gozej niz wczesniej, w ogole nie liczy sie z moim zdaniem, nie moge mu nic powiedziec bo zaraz chce mnie zostawić, a ja chce tylko zby poswiecał mi wiecej czasu. Dzis np. dobrze sie bawi na jakims po kawalerskim "sam" a wszyscy z osobami towarzyszacymi nawet nie przyszlo mu do głowy aby mnie zaprosic. Nie chce zmiecnic statusu na fejsie z wolny bo dla niego to pierdoła, ani nawet dodac wspolnego zdjecia (kiedys miał)sam wstawił. Serce mi peka, kocham i nie nawidze tego go jednoczesnie.

facet ewidentnie nie traktuje Cie poważnie, nieraz trzeba sie grubo zastanowic czy warto wchodzic do tej rzeki drugi raz. Koleś jest płytki jeśli woli spedzac czas z kolegami niz z Toba

No własnie ostatnio za duzo tego, siedze i płacze a on sie dobrze bawi.

Daj szansę innemu.

olewa Cię, udaje przed kolegami że jest sam i zarywa d**y..

Modnisia tez tak mysle, a kiedy mu to powiem to on zaraz ze za kogo ja go mam i ze mam go nie obrazac. Dzis z tej imprezy dzwoni i odbiera.

" Na poczatku powrotu gadki w stylu ze sie postara itp. a teraz masakra traktuje mnie gozej niz wczesniej, w ogole nie liczy sie z moim zdaniem, nie moge mu nic powiedziec bo zaraz chce mnie zostawić" - koles ewidentnie gra na Twoich uczuciach a Ty sie boisz ze zostaniesz sama, dlatego jeszcze sie na to godzisz, ale Ty musisz myslec przede wszystkim o sobie i swoich uczuciach, ten facet nie jest Ciebie wart i nie traktuje Cie poważnie. A to ze kłoci sie i obraza o byle pierdołe to po prostu nie dorósł jeszcze do bycia odpowiedzialnym.

Tylko, że on uwaza ze to ja sie kłóce, on rzeczywiscie o nic sie nie czepia tylko sie obraza kiedy ja mam jakis problem.Kurcze mam 30 l a przy nim jestem taka głupia.

Potrafi być kochany, ale tylko wtedy kiedy nic nie mowie dosłownie nic, na wszystko mam sie zgadzac, na wyjscia z kumpalmi ostatnio dosc czeste, na wyjazdy na mecze, tez juz bardzo poszerzone.

odpuść go sobie bo widać ze facet woli sie bawic Tobą niż żyć z toba

ale zrozum ze ty nie jestes jego lalką która sie odkłada jak sie znudzi

wiem, ze musze to zrobic ale to tyak bardzo boli, same porazki w moim zyciu

Zadzwoniłam 40 min temu i mowi kochanie misiu juz dzwonie za 4 minutki - cisza do teraz.

czy z nim bedziesz... czy z nim zerwiesz... to i tak bedziesz płakać, pytanie tylko.. ile czasu? to juz musisz sobie sama odpowiedziec