Jestem niezbyt szczęśliwym człowiekiem bo

jestem prawiczkiem i nie mam żadnych znajomych. Najtęższe umysły nie wiedzą jak mi pomóc się wydobyć z tego.

obciągnij sobie sam k***sa, to pomaga

no ja też jestem prawiczkiem i nie mam znajomych i tez nie wiem jk na to poradzić a wszystko przez to że jestem nieatrakcyjny i nieśmiały :(

Wnerwiacie mnie tym uzalaniem się nad sobą! Jesteś prawikiem i się z tym męczysz? Idź do burdelu, jeden, dwa razy i będziesz miał z głowy. Pracowniczki tamtejsze cię nauczą. Brak przyjaciół? Zapisz się do jakiejś organizacji, zaangażuj się w wolontariat, pomoc bezdomnym zwierzakom, pomoc w hospicjum, szpitalu, zamiast siedzieć w niedzielę przed kompem i płakać jaki jestem nieszczęśliwy! Dzieciaki z okolicy zbierz i naucz grać w piłkę! Będziesz dla nich hero!

Ale ja bym chciał stałą dziewczynę. Mnie z kolei wnerwia że wy tego nie rozumiecie. mówi się jak do ściany że mnie burdel nie interesuje.

Stała dziewczyna... stała w uczuciach, opanowana, uśmiechnięta, ambitna, niezależna finansowo... mająca swoje zainteresowania... ? Taką chcesz?

To może być jeszcze nastolatka. Reszta się zgadza.

Naprawdę? Chcesz taką? A ty co możesz jej w zamian zaoferować?