Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamany999

Dziewczyna mnie rzuciła proszę pomóżcie

Polecane posty

Gość załamany999

Witam. W piątek rzuciła mnie dziewczyna. Byliśmy ze sobą niecałe 4 miesiące. Moze to i krótko, ale ja sie czuje załamany. Ona mnie poderwała jako pierwsza. Ja jestem nieśmiały, nie odważyłbym sie na pierwszy krok. To było zawsze moje przekleństwo. Ja jestem prawiczkiem ona dziewicą. Ja pociągnąłem temat, zacząłem się z nią umawiać. Szybko powiedzieliśmy sobie, że się kochamy. Ja jako pierwszy, ona sie potem ode mnie nie mogła odkleić. Ja wtedy miałem troche watpliwości, bo powiedziałem to pod wpływem alkoholu. Wiedziałem ze to silne uczcie, ale nie byłem pewien ze ją kocham. Potem sie zaczelo wszystko zmieniac. to ja sie mocno zaangażowałem, jej uczucie jakby osłabło. Wydaje mi sie że jak wróciła z pielgrzymki. Mi jako osobie wątpiącej kompletnie to nie przeszkadzało. Ona mówiła mi, że jej moje podejście też nie przeszkadza. Jestem osobą bardzo szczerą, mówię co czuję i co myśle, nawet jakby to się wydawało niepoprawne i czasem troche nietaktowne. Ale wszystko robie w dobrej wierze. Wychodzę z założenia ze szczerość w związku musi być komletna. Ja jej to podkreślałem, ze wszystko co mowie jest po to aby coś poprawić, zmienic na lepsze, a nie zeby zrobić przykrość. Przesadziłem z nagabywaniem na wspólne zamieszkanie. Ona woli się spotykać rzadziej, ja jak najczesciej, potrzebuje dużo uczucia. Powiedziałem jej też, że mogłaby trochę schudnąć, ale zapewniałem ją ze nie tylko z powodu na sylwetkę, ale zwłaszcza dla zdrowia, bo ja sam jestem aktywny i staram się unikać fast foodów. Sylwetka mi w tym momencie nie przeszkadzała, była OK, ale podkreśliłem jej ze moglaby mnie przestać podniecać jakby przytyła, a przecież to jest istotne, choc podkreśliłem jej ze nie najważniejsze dla mnie. Z perspektywy czasu żałuję tych słów, bo one mi zostały wytkniete przy spotkaniu. Ale jej niedawno zaproponowałem kompromis w związku z tym widywaniem się, uznała go za korzystny. Cały czas pokazywałem jak bardzo ją kocham, chodziłem z nią wszedzie gdzie chciala, przytulalem, całowałem, byłem przy niej jak była chora. Pomagałem jej tacie. Chciałem jej nieba uchylić, a ona sie przede mna coraz bardziej zamykała, a ja cierpiałem z powodu bezsilności. Ale wcześniej mowiła mi ze nikogo tak jak mnie nie kochała jeszcze, tego nie czula. Pierwszemu dała mi się dotknąć w intymnych miejscach. Chociaż nie uprawialiśmy seksu właściwego, to zabawaialiśmy się oralnie. Ale chciała mi się oddać, tak mowila, ze wie że ze mna chce tego pierwszego razu. Potem miałem do niej pretensje ze mi nie okazywała należycie uczucia, ze sie nie cieszyla jak przyjezdzam. Powiedziałem ze jest egoistka, a ona przytaknela i potem mnie przeprosila. Bylismy bliscy zerwania ale dalismy sobie jeszcze jedna szanse. Ja pisałem do niej a ona zdawkowo odpisywala, wiec czekalem az ona przejmie inicjatywę. I przejęła, sama zaczela wysylać buziaki, dobranoc, dzień dobry, juz myslalem ze coś ruszyło, a potem znowu sobie odpuściła. W piatek do niej zadzwoniłem, zapytalem czy jej na mnie zależy. Powiedziala, ze juz tego nie czuje, wypaliło się. Wcześniej na okrągło słyszałem, ze jestem przystojny, miły, uczuciowy i wrażliwy i ze za to kocha mnie jeszcze bardziej. Rodzice jej mowili, ze sie ciesza ze znalazla takiego fajnego faceta, babcia tak samo i ona tez sie z tego cieszyla ze tak jej mowia. Pojechłem jeszcze tego samego dnia do jej miejscowości pociagiem, choc nalegała ze tego nie chce, bo jutro ma egzamin, ale ja nie moglem czekac, musialem jej spojrzec w oczy jak mi to ma powiedziec. W dniu spotkania była zimna, oschła, wydawala sie pewna tego co mowi, przyznala się ze wie ze mi złamała serce, ze jest suką, ale to było tylko wielkie zauroczenie. Że nie potrafi się dla mnie zmienic a ja tylko chcialem zeby okazala mi takie uczucie jak na poczatku zwiazku. Załamałem się... Nie wiem co mam zrobić, czy sie da to naprawić. Powiedziala mi ze nie. Ale ja czuje ze byla ze mna nieszczera mimo tej maski jaka przywdziala przy rozstaniu. Czy ona cos do mnie czuje czy juz nic. Czy sie do niej odzywać czy ospuscic, moze sama się odezwie. Jak czujecie? Zależy mi na niej... Chciałbym zadzwonić do jej matki, pogadać albo sie pożegnać, bo ich polubilem, ale nie wiem czy to dobry pomysł... PS. Ona juz była w związkach (raz ją rzucono, raz ona rzucila - bo ponoc nie okazywał duzo uczucia/ ja za to okazywałem ile mogłem), ja mimo ze jestem starszy jeszcze nie. Moja pierwsza miłość. Silna... Mam 23 lata, ona 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany999
proszę o poradę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skróć to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michael Scofield 17 lat
Nie sądzisz, że zaczęło się od tego, że powiedziałeś jej żeby schudła. Żadna kobieta nie przyjmie tych słów pozytywnie, a w dodatku te słowa nigdy przez cb nie powinny być użyte. Wiem co czujesz, bo też okazywałem tyle miłości swojej dziewczynie co Ty. Może byłeś trochę zbyt nachalny z tymi uczuciami? I może trochę nie mogła nadążyć za Tobą!? Nie wiem czy dobrze też mówię, bo jestem siedemnastolatkiem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
magia prysła gdy tak przyziemnie gadałeś o otyłości,a to była pewnie romantyczka,dla mnie miłość jest gdy będę trwać gdy mu nogę urwie,mocne ?mhm bo taka jest mocna miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezka sprawa ale mimo co Ci tam powiedziała walcz o nią.. miejcie ten kontakt.. ja też tak zrywałam i mówiłam w oczy facetowi po 2 latach że to koniec i jestem tego pewna i mam go za nic z usmiechem na ustach z tym ze to była gra. :) i decyzje tez były rozne czasami wynikało to z tego ze pojawił sie ktoś inny ktoś kto nie wiele znaczył ale było nowe, i chciałam sie pobawić.. ale facet był silny i mimo tego co tam wygadywałam wpadał niby przypadkiem pod uczelnie czy interesowało go co ze mną, i mówił że dalej ma mnie w sercu a potem znikał dając mi czas i znów jakis delikatnny kontakt az sama zobaczyłam ze brakuje mi go jak sie nie odzywa.. I nie było to łatwe bo proces wracania trwał jakies 2-3tyg.. ale wiem ze watro było. Dlatego musisz się starac jeśli naprawe Ci na niej żalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam że ten co sie nie starał tylko popadł w otchłan rozpaczy :D żałuje do tej pory Tylko on zrozumiał swój błąd po roku czasu że jednak trzeba było :) No i z tym że przestanie Cie pociagac jak bedzie gruba to przesadziłes.. mogłeś jej ttym zniszczyć samoocene! i teraz bedzie sie bała jakis konkaktów fizycznych bo bedzie myslała że jest nieatrakcyjna... Matko i córko jak Wy nie myślicie blokując przez takie głupie teksty.. a pozniej jej kolejny facet bedzie musiał sie dwoić i troić zeby jej to wybić z głowy i uswiadomic że jest cudowna z tymi 3kg wiecej też.. eh :) POWODZENIA mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na portalu podrywaj( wpisz w gugle) jest dobry artykul jak odzyskac dziewczyne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama bym ci kopa w doope dala jak bys mi powiedział ze mam schudnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem byles.zbyt nachalny i za bardzo sie zaangazowales,ja w takich przypadkach uciekam,moze. Twoja ex jest podobna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościca
Też nie lubię jak mnie facet, którego ledwie poznałam osacza. Poza tym mój były też kiedyś opowiadał że nie mógł być z pewną dziewczyną, bo była za gruba i aż się otrząsał z obrzydzenia. Źle się czegoś takiego słucha, bo ma się wrażenie, że ktoś chodzi ze mną bo jestem zgrabna i ładna, a ja chciałabym być doceniona jako człowiek, jako praca którą włożyłam żeby być kim jestem, bo nie moja zasługa że mam geny dobrego wyglądu. Potem przychodzi myśl, nie zniósł grubej, to o będzie jak ja się roztyję przez leki, powyskakują mi pryszcze, będę musiała uciachać sobie cycka, będę miała poharataną twarz po wypadku? Ten który mnie kochał otrząsałby się z obrzydzenia? A w twoim przypadku może jednak dziewczyna prawdę mówiła, że zauroczenie minęło i tyle. Wiadomo, że zwykle mówi się to z pewną dozą przykrości, że tak się stało, którą ty możesz odebrać jako jakieś tam dalsze, ukrywane uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościca
Co do telefonu do matki, to pewnie że możesz się pożegnać i powiedzieć że ich polubiłeś, żaden problem, dziwne jest tylko że czujesz taki sentyment po ledwie czterech miesiącach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany999
Ale ja jej tego nie mówiłem złośliwie, z tym tyciem. Widziałem jak dziewczyna sie objadała w fast foodach, za dużo tego było. Jak sie kogoś kocha to nie można patrzeć jak się pogrąża. Wiem że obżarstwo to choroby, a mam patrzeć jak mi dziewczyna która kocham idzie w nadciśnienie, miażdzyce. Tym bardziej ze ostatnio miała problemy z nerkami, miała krew w moczu. Było podejrzenie cukrzycy, anemii albo jeszcze gorzej. Nie chciało jej sie ruszać, była senna, zastała się. Tylko na pielgrzymkach miała siły do chodzenia. Byłem przy niej w tych trudnych chwilach, starałem się ją wspierać. Wiem że źle powiedziałem, ale to akurat prawda, tez bym nie chcial aby mnie przestała podniecać, bo fizyczność jest ważna. Ja dla niej utrzymywałem forme, zebym jej sie podobał jak najbardziej. Nie kazałem jej schudnąć tylko prosiłem by więcej nie tyła. Cały czas byłem szczery z nią, a miałem wrażenie ze ona ze mna nie zawsze. Ale ona mnie wciąż podniecała, pokazywałem jej to, chciałem kontaktu a ona potem przestała chcieć. To że po pielgrzymce uduchowiona, to że zmeczona... Ona była bardzo nachalna na samym początku, a ja to od niej potem przejąłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc w dom
nie chciala pieszczot, bo po pielgrzymce czula sie uduchowiona? lol Moze kogos poznala na tej pielgrzymce? Ponoc na pielgrzymkach rozne rzeczy sie dzieja..ekhem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×