Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana siedze w domu

czemu zycie jest tak niesprawiedliwe jestem bardzo załamana

Polecane posty

Gość załamana siedze w domu

uczyłam się do egzaminu naprawdę duzo, codziennie po trochu i nie zaliczyłam :( umiałam duzo, nie trafiłam jednak w pytania :( Koleżanka uczyła się ode mnie duzo mniej i zaliczyła. Czuję się jak totalny głąb i idiotka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buhhehee jestes poprostu głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana siedze w domu
dzięki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z czego egzamin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana siedze w domu
nieważne z czego..egzamin na studiach. Cholernie dużo materialu, myślalam, ze jestem dobrze przygotowana a tu klapa na całego. Jak ja mam sie teraz podnieść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez przesady.. widocznie za mało się uczyłaś, skoro nei zdałaś nie ma czegoś takiego jak 'pytanie mi nie podeszły' - albo umiesz albo nie to jak z 10-cioma przykazaniami - nie możesz się nauczyc pierwszych pięciu i liczyc, że akurat ci się trafią ucz się dalej i zdaj poprawkę, proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana siedze w domu
to byla ostatnia poprawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i do koleżanki się nie masz co porównywac, może akurat jest bardziej zdolna od ciebei i nie musi się aż tyle uczyc a może miala fuksa - tak czy inaczej, niczego to w twojej sytuacji nie zmieinia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatnia poprawka? czyli już 3 razy oblałaś, tak? no to będziesz powtarzac przedmiot żaden koniec świata - ja też powtarzałam na 3-cim roku i też się wkurzałam, bo mi dwóch punktów zabrakło ale skończyłam studia i żyję głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana siedze w domu
tak, bede powtarzać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana siedze w domu
umiałam naprawdę dużo innych rzeczy czego nie umieli inni i co? Im więcej sie ucze tym gorzej, jest mi tak bardzo przykro :( chyba jeszcze nigdy nie było mi tak smutno jak teraz. Wiem, to tylko studia, ale włozyłam sporo wysiłku, cholera :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JohnyEx
Bierzesz dziekankę czy poprawiasz ten przedmiot w kolejnym semestrze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana siedze w domu
poprawiam w kolejnym semestrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wygląda na to, że to 1 rok więc trzeba było iść do wykładowcy i wybłagać jeszcze jeden termin. Może nawet nie musiałabyś zdawać. Po 1 roku już można jeden przedmiot mieć przeniesiony na kolejny rok. Oferma z Ciebie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JohnyEx
Pytam dla pewności, pisałaś wyżej że powtarzasz ... A egzaminy na studiach mają to do siebie - często wystarczy mieć fart by w pytania trafić a wiedza swoją drogą, niestety nie zawsze wystarcza .... przykro mi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goście goście
Oblać egzamin może się zdążyć każdemu. Może koleżanka jest po prostu zdolna. Jaki masz system nauki, no i co robiłaś przez semestr, pracowałaś w miarę systematycznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha. no to w czym problem? wykłady już masz więc tylko egzamin masz do zaliczenia. Trzeba było, jak wyżej pisałam, pogadać z wykładowcą. Przeważnie się udaje i to bez głupich podtekstów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana siedze w domu
Nie pierwszy rok tylko drugi. I prowadzący nie robi już dodatkowych terminów, co roku usadza co najmniej 20 osób...w tym trafiło na mnie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JohnyEx
Więc nie rób tego błędu do którego się automatycznie pchasz - dołując się nic nie osiągniesz, nie przyniesie ci to żadnych korzyści więc daj sobie na wstrzymanie. Myśl o teraźniejszości i "najbliższej" piłce do odbicia; powtarzaj sobie materiał by nie uciekł ci z głowy. I trudno - musisz po prostu wyskoczyć z kasy (u mnie było 550) i zaliczyć ten przedmiot. Głowa do góry ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad wiesz ze kolezanka sie mniej uczyla, moze ci tak tylko powiedziala, a kula na potege u nas zawsze przed sprawdzianami nikt sie nic nie uczyl, ci co najwiecej marudzili potem dobre oceny i widac ze obkute na blache.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie robi drugiego terminu oficjalnie. A właściwie to powinny być 2 poprawki więc dlaczego nie robi??? Ja myślałam, że to już była 2 poprawka, wtedy biegusiem się błaga... ale nie przy wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana siedze w domu
uczyła się mniej na pewno, wiem to. Jest mi przykro :( ale muszę jakoś się podnieść, są gorsze problemy w życiu niż niezaliczony egzamin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana siedze w domu
To była już 2 poprawka. terminy są trzy, jeden normalny i dwie poprawki, a ja wszystko oblałam :( Umiałam dużo i nie moge sobie darować, że tego nie zaliczyłam. U nas to jest najcieższy egzamin na studiach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana siedze w domu
wyśmieje mnie, zrozum to, że u nas to nie przechodzi. Owszem z innymi egzaminatorami może, może...ale nie u niego. Powtarzał już to wielokrotnie. Miałam 3 terminy, z*****am, to teraz moge płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja i tak bym poszła. Też miałam taką sytuację... trochę się zbłaźniłam tym proszeniem, bo nie był sam, a z żoną i chyba teściową, ale się udało :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana siedze w domu
Powtarzam ze to nic nie da. U Ciebie się udało-super, ale to nie znaczy, ze wszedzie jest tak samo..duzo osob ma warunek z tego przedmiotu,cóz nie jestem sama, ale boli mnie, ze innym się udało, a mnie nie skoro tak bardzo duzo sie uczyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Może jesteś po prostu tępawa. Ja sama nigdy nie miałam problemów z nauką. Wciągałam po kilka tys. stron w 2 tygodnie, przy tym bawiąc się i zdając wszystko w terminach. Znałam takie pipeczki co to od października kuły książki na pamięć, a potem oblewały, heh. Widocznie za mało pracowałaś nad materiałem podczas semestru, no i nie wyróżniałaś się niczym, więc wykładowca nie poszedł Ci 'na rękę', wcale mu się nie dziwię. Sama staram się być wyrozumiała dla studentów, ale jeżeli widzę, że dana osoba się nie przykładała na zajęciach, ani niczym nie wyróżniała, ot taki przeciętniak, to dlaczego ja mam takiemu komuś pomagać? Szkoda mojego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana siedze w domu
do tej pory zdawałam wszystko czy to za pierwszym razem czy za drugim, ale dobrze mi szło, a teraz takie coś :(nie pozbieram sie z tego tak łatwo chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×