Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wybaczylibyście takiej ciotce

Polecane posty

Gość gość

To nie jest moja sytuacja jak coś. Załóżmy, że w latach 30tych w stalinowskim ZSRR Wasz ojciec chce uciec na zachód i mówi o tym swojej siostrze namawiając ją do tego samego, a ona odmawia i namawia go żeby tego nie robił. Ostatecznie nie mogą się zgodzić ze sobą, siostra kończy dyskusje tym, że to sprawa Waszego ojca co zrobi, ale nie chce go już widzieć na oczy bo jest zdrajcą. Jednak tak naprawdę siostra Waszego ojca idzie donieść na niego i on trafia do łagru, skąd próbuje uciec z grupą innych, ale nie udaje mu się to bo zamarza gdzieś na Syberii. Jego siostra umiera w latach 80tych w podeszłym wieku i do końca życia mówi, że nie żałuje swojego czynu. Wybaczylibyście takiej ciotce, odwiedzali jej grób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fuu, jesteś radzieckim pomiotem :O WON Z POLSKI! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto ma taką sytuacje? Widocznie kochała CCCP bardziej niż brata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bo wybaczenie wymaga skruchy z drugiej strony po prostu olałbym biedną panią z wypranym mózgiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możemy cieszyć się w Polsce Tuska nie mamy takich dylematów. Stalinowski terror jest czymś dla nas niewyobrażalnym: ta kobieta nie donosząc na własnego brata ryzykowała życiem i nikt z nas nie wie, jak zachowalby się w takiej sytuacji. Do końca życia pewnie bała się, że ją dosłownie zabiją, jeśli wyrazi tęsknotę, żal, wyrzuty sumienia a już nie daj boże spróbuje się skontaktować z bratem. I tak pewnie była stale na celowniku mając brata reakcjonistę. Tak, wybaczyłabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bo wybaczenie wymaga skruchy z drugiej strony po prostu olałbym biedną panią z wypranym mózgiem btw: jak to chodzić na grób ? Wyjechałą z CCCP do Polszy zdrajczyni czy to ja miałbym się wybrać do Rossiji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ryzykowała życiem nie donosząc. Wówczas ryzyko groziło zewsząd i bez powodu jak za inkwizycji. Gdyby nie doniosła z mniejszym prawdopodobieństwem trafiłaby na celownik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ryzykowała - dziś to brzmi dla nas absurdalnie że ktoś tam zginął i to po torturach za to że porozmawiał se z kimś na ulicy, ale wtedy tak bywało i niestety, ludzie różnie reagują w sytuacji zagrożenia śmiercią. Instynkt ratowania siebie jest bardzo silny. Skąd wiesz co by było gdyby nie doniosła? Skąd wiesz ile osób już wiedziało o tej rozmowie? Czy ktoś ich nie śledził? Skąd ona mogła wiedzieć, że brat jej nie wrabia? To były takie czasy że nikt nikomu nie ufał i każdy desperacko po prostu chciał przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polacy przeżyli "takie czasy" podczas i zaraz po IIwś gdzie dowolna przyczyna mogła skończyć się w piwnicy gestapo czy UB. I nie wszyscy donosili. A ci którzy donosili byli i są traktowani z pogardą. Różnica tkwi w mentalności nie w natężeniu terroru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ryzykowała - dziś to brzmi dla nas absurdalnie że ktoś tam zginął i to po torturach za to że porozmawiał se z kimś na ulicy, ale wtedy tak bywało i niestety, ludzie różnie reagują w sytuacji zagrożenia śmiercią. Instynkt ratowania siebie jest bardzo silny. Skąd wiesz co by było gdyby nie doniosła? Skąd wiesz ile osób już wiedziało o tej rozmowie? Czy ktoś ich nie śledził? Skąd ona mogła wiedzieć, że brat jej nie wrabia? To były takie czasy że nikt nikomu nie ufał i każdy desperacko po prostu chciał przeżyć. " Dziecko tego człowieka, który zginął to babcia mojego przyjaciela. Ma dziś ponad 80 lat. Jej ciotka jeszcze w latach 80tych(w czasach kiedy nie było już przecież takiego terroru w ZSRR), niedługo przed swoją śmiercią twierdziła, że nie mogła robić wyjątku dla zdrajcy dlatego, że był jej bratem i że jej brat powinien był poddać się karze zamiast uciekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lata 30. w ZSRR a lata 40. w Polsce to jednak nieco co innego i raczej nikt nie donosił z nudów ani złośliwości. A że nie żałowała - nie mówiła że żałuje? Bo się bała. Historycy tamtych czasów mają ciężką robotę bo żyjący jeszcze świadkowie tamtych czasów boją się, nie lubią mówić o tym. Takie doświadczenie naprawdę ryje psychikę - jeśli przez całą młodość kobitka wbiła sobie w mózg, że ściany mają uszy i ma uważać na słowa, to po osiemdziesiątce trudno jej się odzwyczaić. To wcale nie znaczy, że nie żałowała, ani że nie widziała nic złego w partii, która zesłała jej brata na Syberię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie żyłem w latach 30 ZSRR ani w 40tych w Polsce. Lata 30 ZSRR to zaledwie 20 lat terroru. Polacy żyli pod okupacją kilkaset lat a pogarda dla zdrajców i donosicieli jednak przetrwała. Mamy różną mentalność. Jesteśmy mniej podporządkowani władzy niż sąsiedzi ze wschodu, mniej ulegamy manipulacji i naciskowi. A i władza dzięki temu mniej się spina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale zauważcie, że PRL był pod sporym wpływem ZSRR więc Polacy czuli, że władza jest "obca". Za to Rosjanie w samym ZSRR mieli u władzy swoich, bez obcych wpływów, zawsze to lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz mamy u władzy swoich i nie mają z nami lekko. Już łatwiej miały komuchy chociaż nie różowo. Upośledzenie ciotki można zrozumieć, chodzić na grób bez przesady. To może też będziemy chodzić na groby zastraszonych terrorem oprawców z SS czy UPA. Oni przecież także ze strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko że taka kobieta
mogła tak postąpić nie ze strachu tylko dlatego, że była przekonana, że robi dobrze. Co by oznaczało, że nie popełniła żadnego paskudnego czynu bo po prostu jej sumienie mówiły jej, że tak postąpić należy. Ja znam panią z Rosji 79 letnią, która do dziś uważa, że Stalin był dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie miałabym do niej żalu po latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na brata? nikomu bym nie doniosła na brata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo był zdrajcą jej brat. Zachciało mu się uciekać z własnego kraju to dostał za swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo Tusk to zreinkarnowany Stalin xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porównanie z funkcjonariuszami jest od czapy, bo ta kobieta nie była funkcjonariusze, a ofiarą systemu: można ją porównać z więźniami obozów, którzy też nie zawsze postępowali etycznie: wypierali się własnych dzieci, kradli sobie żywność, pozostawiali chorych by ratować siebie itp. Czasem ktoś wyrzekał się rodziny za miskę zupy. I co, mamy nie palić im zniczy na grobach? Nie nam oceniać takie zachowania, bo mamy historyczne szczęście, że takich dramatów nie doświadczyliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym skąd w ogóle wiecie jak wyglądało to "doniesienie"? Może zaprosili ją na rozmowę i przekonali wiadomymi argumentami? Skąd wiecie, że czekiści już nie wiedzieli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Poza tym skąd w ogóle wiecie jak wyglądało to "doniesienie"? Może zaprosili ją na rozmowę i przekonali wiadomymi argumentami? Skąd wiecie, że czekiści już nie wiedzieli? " Babcia przyjaciela(jej ciotką była ta kobieta) mówiła, że ona sama przyznała, że dobrowolnie doniosła i jeszcze była z tego dumna. To było niedługo przed jej śmiercią, a umarła już w ZSRR Gorbaczowa kiedy jak wiemy nie było już takiego terroru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodziłabym na jej grób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
modliłabym się za nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie rozumiałbym ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×