Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kociproblemmam

Jak powiedzieć dwulatkowi o śmierci ukochanego kotka

Polecane posty

Gość kociproblemmam

Witam, proszę o pomoc bo koncepcji mi już brak... Mieszkamy przy bardzo r***liwej drodze wiejskiej, uprzedzając zarzuty - tak musimy mieć kota, bo jest dużo myszy z pól i szczurów, oraz nie - nie da się bardziej zabezpieczyć ogrodzenia. Mój syn ma teraz niespełna 2 lata. Pół roku temu zginął nam kotek, ponieważ po prostu zniknął (choć podejrzewam, że rozjechał go samochód) powiedziałam dziecku, że kot poszedł na spacerek i trafił do innego domku, do innego chłopczyka, który o niego dba. Wydawało mi się, że 1,5 roczne dziecko i tak nie rozumie o co chodzi. Synek teraz już mówi i ciągle wspomina Lolę, która poszła na spacer i nie wróciła, nie chce żeby wychodzić z domu, bo się nie wróci tak jak Lola. Niedługo po stracie tamtego kota, kupiliśmy następnego. Synek był z nim bardzo związany. Przedwczoraj dosłownie "zeskrobałam" Mię z asfaltu... ;( . Synek się dopomina, dopytuje - muszę mu coś powiedzieć... Boję się, że co nie powiem to skutek będzie taki jak po stracie pierwszego kotka... a wydawałoby się, że dwulatek nic nie kuma... ratunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohohoTOniezlle99
trzeba bylo chlopakiowi samemu kazac skrobac tr***lo zrozumialby w mig

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocimamproblem
Świetna rada, życzę powodzenia w wychowaniu własnego dziecka. Mój syn jest wrażliwy, nawet gdy w bajce jakieś zwierzątko płacze przybiega ze smoczkiem i pluszowym kotem do telewizora, żeby go utulić... A jednocześnie ma problem z kanałowaniem emocji i bywa agresywny, więc chce mu oszczędzić traumatycznych przeżyć i obrazów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężka sprawa. Jak nam przejechało 2 kociaki (ale były to podwórkowe koty) to nasz 3 latek też wciąż o nie pytał. Akurat byliśmy po wczasach nad morzem, więc powiedziałam mu, że kotki wyjechały sobie też nad morze, a po kilku dniach płynnie doszliśmy do tego, że nad morzem było tak ładnie, że postanowiły sobie tam znaleźć domek i już nie wrócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat smierci jest delikatny,poszukaj ksiazki na ten temat,widzialam gdzies kiedys taka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocimamproblem
dziękuję, a Twój 3latek nie buntował się przeciwko temu, że kotki wyjechały? nie boi się teraz jak ktoś z bliskich wyjeżdża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocimamproblem
znalazłam dużo materiałów o śmierci dla 4,5 latków, ale dla maluchów nic... a one przcież też widzą, że kogoś nie ma i chcą wiedzieć co się stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednym z atutów posiadania zwierzątka przy dziecku jest nauczenie go obcowania ze śmiercią Bo co powiesz dziecku gdy np umrze mu dziadek czy ktoś bliski Może starym sposobem że kotek poszedł do nieba, że wszyscy tam kiedyś pójdziemy, że tam jest dobrze Jak najprościej, bo to jeszcze malutkie dziecko Jestem zdania że nie należy przed dziećmi ukrywać zjawiska przemijalności No tylko że 2 latka to jeszcze maluch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga jagaaa
"Nasz kotek znalazł sobie żonę i teraz musi się nią opiekować, ponieważ mają malutkie dzidziusie. Nie możemy już mieć starego kotka, ale żeby mu "pomóc" zaopiekujemy się jego dzieckiem" (następnym kotkiem) Koleżanka tak tłumaczyła córce gdy zdechł im pies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie buntował się. Pogodził się z tym, opowiadał innym, że wyjechały. Ale tak jak mówię, sprawa była prostsza bo kotki mieszkały na podwórku, a nie u nas w domu. Bawił się z nimi codziennie w ogrodzie, dawał im jeść, ale na pewno nie był z nimi aż tak związany jakby to był domowy kotek. Zawsze możesz spróbować z tym wyjazdem na wakacje. I może przestawicie się na innego zwierza np. małego pieska, królika, świnkę morską - coś co będzie z wami dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocimamproblem
Kurcze synek jeszcze troche mały na gadkę o niebie i aniołkach... @Aga super pomysł z tą kocią rodzinką - rewelacja @gość myślę o małym piesku w domu, a kotku na podwórku bo i tak musi być kocur, tyle,że młody uwielbia kotki a psy nieco mniej ;) podniosłyście mnie trochę na duchu... coś wymyślę, klejąc do kupy wasze rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie można już pilnować zwierząt? przerasta was to? z*****i ludzie- to przez was giną. oby was potrąciło kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu a jak upilnować kota? Aaaa wykastrować i zamknąć w domu na 4 spusty - faktycznie zapewnisz mu szczęśliwe życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewien stary weterynarz powiedział ze jedynym ratunkiem dla kota jest sterylizacja, inaczej nie ma szansy ze kot zostanie w domu i nie pojdzie w tany bo taka jednak jego natura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picia juleczka
Jak upilnujesz kota? Na lancuch?nie wypuszczac? Moi rodzice mieszkaja na wsi,ale na zbiegu dwoch ulic,jedna z nich bwrdzo r***liwa. Trzy koty im juz zginely w wypadku. I to nq tej malo r***liwj ulicy. Bo mimo ograniczenia do 30 km/h kieerowcy jezdza jak stuknieci. Ogrod duzy,z tylu bezposrednio jakies laki czy pola,ale jak kot chce przejwc na ulice,to pojdzie i sie nie pyta o przyzwolenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polej mu wódki i powiedz: "Słuchaj stary, kotek kopnął w kalendarz. Wącha kwiatki od spodu. Biega po szczęśliwych łąkach w krainie wiecznych łowów. Ale jak chcesz, weźmiemy ze schroniska nowego." na pewno zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Jednym z atutów posiadania zwierzątka przy dziecku jest nauczenie go obcowania ze śmiercią Bo co powiesz dziecku gdy np umrze mu dziadek czy ktoś bliski Może starym sposobem że kotek poszedł do nieba, że wszyscy tam kiedyś pójdziemy, że tam jest dobrze Jak najprościej, bo to jeszcze malutkie dziecko Jestem zdania że nie należy przed dziećmi ukrywać zjawiska przemijalności No tylko że 2 latka to jeszcze maluch xxx Bardzo dobrze mówisz. Dziwne że rodzice tego nie rozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdechl kot albo rozpiiiierdooooliiiil go samochod albo lata gdzies z cieczka .... zrozumie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×