Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magdalenxo

Dylemat w sprawie zachowania mojego faceta ocencie

Polecane posty

Gość magdalenxo

Proszę o poświęcenie chwili uwagi i obiektywną ocenę :) Dziś podczas rozmowy na fb z chlopakiem oswiadczyl mi, ze byl wczoraj na imprezie u naszego wspolnego kolegi, jakies pozegnanie przed wyjazdem czy cos. Przykro mi sie zrobilo, bo ja wczoraj caly dzien przesiedzialam w domu i sie uczylam, nic nie wiedzialam o imprezie a chetnie bym poszla szczegolnie ze mieszka pareset metrow ode mnie i moj facet i kolega :/ Tym bardziej jestem zla, ze kolega na pewno wspomnial przy zaproszeniu mojego chlopaka o mnie, bo moja wspollokatorka i jej chlopak rowniez dostali to zaproszenie (mowila mi), z tym ze nie skorzystali. No i on poprostu poszedl tam sam, nic mi nie mowiac mimo, ze tez bylam zaproszona. Wygadal sie przed przypadek, chyba nie podejzewa ze wcale mi sie to nie podoba, bo narazie nic mu nie odpisuje, bo siedze i mysle czy mam mu nagadac, czy puscic plazem :/ Mogl chociaz zapytac, nie ograniczam go, chodzi z kolegami na typowo meskie wypady, ale to bylo zaproszenie dla nas obojga, a on wolal isc sam. Przyznam ze mnie to dotknelo. Jakies pomysly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nauczcie sie,ze faceci nie czuja przyjemnosci z ciagania swojej baby na imprezy. na imprezach poznaje sie ludzi, sa rozne dziewczyny,a jak idziesz ze swoja dziewucha to to tylko taka kula u nogi, z wiecznie naburmuszona mi a,jak tylko odwazysz sie dobrze bawic. znajdz sobie jakichs znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nagadała dziadu, nie po to jesteście razem, żeby wszędzie chodzić osobno. Rozumiem Ciebie dokładnie, mi też się przydarzyło coś podobnego, tylko może raczej ta "impreza" wyszła bardziej spontanicznie, ale też mi było przykro, że nikt o mnie nie pomyślał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezwzględny władca
po co komu własna baba na imprezie? a jakby sie akurat napatoczyła jakaś atrakcyjna doopeczka? miałby zmarnować okazje?? :o:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No albo jest się singlem, albo nie... Taki, który czeka na okazję wyrwania dooopeczki nie wart jest żadnej uwagi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenxo
Ale mnie nerwa trzepie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenxo
To byla domowka z jakimis ludzmi z liceum + nasi znajomi, raczej bez panienek do podrywania jak ich znam, ale kuzwa zachcialo mu sie samotnych wycieczek, szczegolnie ze caly dzien wymienilismy z 3 smsy i nie spomnial ani slowem ze idzie! Do tej pory zachowywal sie wzorowo, jestem bardzo czujna na tym punkcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezwzględny władca
na pewno na tej imprezie zamoczył fujare :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenxo
Nie sądze, dowiedziałabym się szybciej niż by zdazyl wrocic do domu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezwzględny władca
chyba sobie nie zdajesz sprawy do czego są zdolni faceci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak??? to szkoda, że o imprezie i że na niej był dowiedziałaś się od niego - nikt nie raczył cię poinformować wcześniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie darowała... U mnie to inna sutuacja, ponad 5 lat razem, od ponad 3 lat mieszkamy razem i wszędzie chodzimy razem, bo przecież JESTEŚMY RAZEM! A raz jak poszedł sam, to wrócił po 4:00 nad ranem posiniaczony i nawalony... I po dzikiej awanturze skończyło się osobne wychodzenie. Ja rozumiem, że nie powinno się ograniczać, że w niektórych związkach jest totalny luz i każdy robi co chce, ale u nas od początku wszystko robiliśmy zawsze razem, i nie wyobrażam sobie teraz nagle po tylu latach, żeby zaczął chodzić sam na imprezy. Związek zobowiązuje. Ja np. bez mojego faceta nie bawiłabym się dobrze, i kiedy mamy być osobno to bardzo źle się czuje, brakuje mi Go bardzo. Dla niektórych ( a już na pewno dla facetów) to może być głupie, ale cóż poradzić. Każdy związek jest inny, i nie można się sugerowac innymi, bo wszystko zależy od tego, w jakim się jest związku, i jak się żyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ROzmawialismy z 2 godziny, powiedzialam mu dosadnie co o tym mysle i ze to ostatnia taka akcja, po ktorej czuje sie w ten sposob zignorowana i olana. Nie jestem typem osoby ktora bedzie to tolerowac i po kilka razy sluchac przeprosic za tą samą rzecz lub głupią gęsią ktora lyka wszystie wymówki i on dobrze o tym wie. On jest bardzo rozsadny i dlatego tym bardziej wkurzyla mnie ta sytuacja, ze zachwialo to moją stabilnosc. Szczerze przeprosil, wyjasnilismy sobie, nie zrobil tego specjalnie, ale przyznal sie do bledu. Jestem nim rozczarowana, kazalam mu sie oganac zyciowo i poustawiac priorytety, narazie nie chce z nim gadac, nie chce byc z dzieciuchem ktory dziala impulsami. Dzieki wszystkim za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×