Nie radzę już sobie z tym

Zacznę od tego, ze od 2 lat jestem w związku i dotychczas wszystko było super, ale od paru tygodni wszystko się zmieniło. Mój facet zmienił się nie do poznania! Od kilku miesięcy wychodzi w KAŻDY weekend i wolny dzień od pracy na spotkania z kumplami, na piwo. Rozumiem, ze każdy potrzebuje takiego spotkanie, ale nie co weekend!! W ostatnim tygodniu wychodzi DOSŁOWNIE codziennie, a najgorsze w tym jest to, ze wychodzi już tak od 12; zazwyczaj mówi, ze idzie kupić coś do jedzenia i zaraz wróci, ale nie wraca przez kilka godzin, później przyjdzie na 1h i wychodzi znowu i tak trwa to do 2:00. 3:00 w nocy !! Ostatnio był w barze i wrócił dopiero przed 5:00!! Gdy go błagam, aby został ze mną i żebyśmy spędzili chociaż jeden wieczór, mówi, że dobrze, ze będziemy razem, ale zaraz po tym i tak wychodzi. Obiecuje mi, że wróci za 1h, ale czasami jest z kumplami NAWET 12h !!!! Mówiłam mu, ze gdy się nie zmieni to z nami koniec, ale nawet to na niego nie działa, a ja go kocham i chce z nim być, ale to co robi to jest przegięcie!! Wiem, ze ona ma dopiero 20 lat i chce się wyszaleć, ale to co robi nie ejst normalne :c Czy da się go zmienić, czy najlepiej byłoby zerwać z nim kontakt?

Dziewczyno daj sobie z nim spokój on cie lekceważy tak nie zachowuje się facet który kocha i mieszka razem z dziewczyną. To się nie zmieni nawet jak będzie miał 30 lat jak kumpli nie będzie to koleżanki będą .