dziewczyna porzuciła mnie na pierwszej randce z nią

i odeszła z moim kolegą bo akurat sie razem spotkalismy przypadkiem. Kiedy siedzielismy cały czas gadała z moim kolegą i wpatrywała sie w niego jak w obrazek a mnie ignorowała. Potem dała mu numer telefonu a mnie kazała go skasować. Jak sobie poradzić z tak astronomicznym bólem?

co za głupoty?.... nie pisz takich tandetnych postów....

to nie głupoty tylko prawda

No i co z tego? Przeciez to byla 1 randka.... Jakas p***a to byla skoro tak się zachowała.. i koniec tematu. Idz na kolejna randke z inna dziewczyną :)

mnie żadna nie chce :( jestem załamany bo ona była taka fajna ze takiej juz nigdy nie znajde tym bardziej ze zadna dziewczyna nie chce sie ze mną nawet umówić

a ile masz lat?

30

on mieszka zaraz pod moją pracę, co wtorki ją teraz widuję jak jade autem, ja nie dam rady tej sytuacji znieść :(( co mam zrobic?

znaczy ona mieszka zaraz pod moją pracą, bo parę budynków dalej.

dziwny jestes... jedna randka i uważasz że jestes zakochany? to tak nie działa... no ale faceci to wzrokowcy... trudno wam przetłumaczyć ze najwazniejszy jest charakter człowieka... mój znajomy znalazł sobie dziewczynę dopiero jak miał 37 lat... na każdego przyjdzie czas. I ty też znajdziesz kogos w koncu. Grunt to przestać szukać :)

chciałbym w to wierzyć, ale gdy w zyciu spotka sie tylko dwie dziewczyny na krzyz i na dodatek zostawią po krótkiej chwili to ja juz sie załamałem :(((

kolega jest niesamowicie rozmowny, ja niestety mnie, nie miałem szansy :((((

nie zalamuj sie :) nie ta to inna:)

a ona miała 18 lat, wyglądała na 23,niesamowicie fajna była, dla mnie byłaby idealna, ja nie wytrzymam tego :(((((((((((((((

zachowujesz sie jak dziecko , jak tego nie dostaniesz to polozysz sie i bedziesz raczkami uderzal i wolal ja chce:) badz doroslym facetem , uszanuj jej decyzje

przeciez ty jej nawet nie znales!!!!