Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wszyscy namawiaja mnie na sn a ja nie chce tak urodzic

Polecane posty

Gość gość

Tesciowa 4 dzieci, kolezanki namawiaja na sn ze sie szybciej dojdzie do siebie niz po cc ze szybciej dzieckiem mozna sie zajac, nawet kolezanka ktora miala problem z zwieraczem o czym sama opowiadala namawia na sn, szwagierka to samo ze sn jest lepsze, dziwi mnie bo nawet znajoma ktorej dziecko urodzilo sie niedotlenione namawia na sn. Ze cesarka to zlo dla dziecka ze blizna ze miesiacami sie do siebie dochodzi. Czemu wszyscy tak namaiwaja na sn. Mam wybor bo moj gin powiedzial ze moge sprobowac jak chce sn a moge wybrac cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katiiikaa
Ja rodzilam sn ze znieczuleniem zewnatrzoponowym. Bolalo, ale nie bardzo. Dzwonilam w trakcie porodu do mamy nawet. Byl ze mna maz. Kiedy "wyszedl" synek, bylismy najszczesliwsi na swiecie, a ja czulam sie, jakbym wygrala wszystkie dyscypliny w olimpiadzie. Satysfakcja ogromna! Mialam na sali pania po cesarce. Prosila mnie, zebym przewijala i ubierala jej dziecko, bo sama nie wstawala z lozka. I matki po cesarce maja problemy z karmieniem piersia. Jesli bpisz sie bolu, wez znieczulenie. Jesli nie mozesz miec go za darmo, warto wydac na nie i 500zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katiiikaa
Generalnie wszystko co naturalne to lepsze. Chyba ze masz jakies wskazania do cesarki od lekarza. Wtedy sie nie zastanawiaj. Lepiej zapobiegac niebezpiecznym sytuacjom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szpitalu nie ma u nas zzo jest jedynie gaz. Nie odczuwam potrzeby zdania egzaminu ze jak urodze sn to bede lepsza matka czy kobieta. Boje sie powiklan popekania, przyduszonego dziecka itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katiiikaa
Nie chodzi o poczucie lepsza kobieta. To bylo po prostu najlepsze uczucie w moim zyciu. Tyle. Jezeli cos by sie dzialo, lekarze od razu zadecyduja o cesarce. Trzeba im ufac... Niestety - mimo roznych przypadkow. Ja tez namawian na sn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam astme oskrzelowa. Jak sie zdenerwuje, wystrasze, spanikuje to mam problemy z oddechem.nie moge go zlapac, lekarz stwierdzil ze jak boje sie porodu to moge spanikowac i miec napad dusznosci i jak chce to moge miec cc lub sprobowac sn jesli czuje ze podolam jesli nie to cc na konkretny termin umowimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli masz się zmuszać to wybierz cc ,też miałam i nie żałuję, z tym,że specjalny świstek załatwiłam u neurologa,że mam problem z dyskiem w kregosłupie i przeszło.- ja miałam uraz po porodzie u siostry- straszne to było,ale nie mogłam jej odmówić.po 20 godzinach urodziła, a dugie dziecko juz cesarką - nie dziwię się po tym co przeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po cesarce TRZEBA wstać po 12h. I zajmujesz się dzieciaczkiem normalnie, także dla swojego dobra i własnie szybkiego dojścia do siebie. Blizna? Jak ktoś chodzi bez majtek i spodni to i inny ktoś z lupą zauważy. Dochodzi się miesiącami? To już ubaw. Do zdjęcia szwów (7 dni) czujesz te ciągnięcie. Do dwóch tygodni po śmigasz już jak sarenka. Piszę oczywiście o cięciu bez powikłań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakos kobiety rodza i nie maja przyduszonych dzieci. Prawda jest taka, ze boisz sie bolu i to calkiem normalne kazda z nas to miala ale twoje kolezanki i tesciowa maja racje. Dla dziecka lepiej jak urodzis znormalnie dla matki rowniez. Moja siostra miala cc i 3 miesiace po porodzie jeszcze chodzila jak zombie a ja 2 godziny po sn biegalam i zajmowalam sie synkiem. Wiec cos w tym musi byc. Poboli i przestanie jak mi lekarz powiedzial ze cesarka to jednak bardzo duza ingerencja w ludzkie cialo i ze jak najbardziej sn. Teraz kobiety sa bardzo przewrazliwione i na wszystko chca znieczulenie. Ja rodzilam bez niczego i bolalo jak cholera ale po wszystkim dziekowalam lekarzowi, ze nie mialam cc. A dziecko urodzilo sie cale i zdrowe. Nie masz gwarancji, ze przez cc bedzie wszystko z toba i dzieckiem ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czemu Cię namawiają, walnięte jakiś, przecież jak będziesz chciała kupę usuwać z jelit operacyjnie, to też Cię będą namawiać na jej wydalenie w naturalny sposób? :O no wariatki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cesarka jest bezpieczniejsza i dla dziecka i dla Ciebie A te co Cię namawiają na naturalny to same tak rodziły, nacierpiały się i teraz Ci zazdroszczą ze możesz uniknąć tego KOSZMARU i nie cierpieć jak one Sama masz rozum więc zrób jak Ci podpowiada a nie słuchasz głupich rad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem czemu niektórzy uwazaja, że jak sie rodzi naturalnie to jest tak super....kobiety czuja sie bardziej spełnione itd. Ja mialam cc / nie planowane/- zero powikłań - normalnie na drugi dzień mogłam się zajmowac dzieckiem.Jeżeli chodzi o karmienie piersia to nie jest zasada, że jeżeli ma sie cc to jest problem z pokarmem. Mam znajome które miały cięcie i od pierwszego dnia chodziły jak mleczarnie/same się tak określały/ Przecież produkjcja mleka zwieksza się po wydaleniu łożyska. Bez względu na to jaki był poród łożysko nie zostaje. Cieszę się, że nie rodziłam naturalnie ponieważ dla mnie to okropieństwo. Nie chcę widzieć komentarzy później typu -co ze mnie za matka itp cieszę się, że mam synka jednak nie chcę nigdy naturalnie rodzić. Wiem, że taka jest kolej rzeczy ale poród jest moim zdaniem obrzydliwy. Nie ma w tym nic pięknego ani metafizycznego. Mam też koleżanki, siostry które rodziły naturalnie i miesiąc po porodzie nie mogły dobrze usiąść bo były popękane. Nie wspomnę też o nietrzymaniu moczu itp. Oczywiscie to nie jest regułą, że będzie tak czy siak. Dużo zależy od lekarza, czy prawidłowo cięcie wykona itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siusiurra
Dwa porody przezylam, obydwa silami natury. Pierwszy z zzo, drugi bez. Jak dla mnie - cudowne, wspaniale przezycie. Moze tym kobietom chodzi o to, ze ci dobrze zycza i chcialyby, zebys tez poznala to uczucie. Ale jak absolutnie nie chcesz, to rob cc i niczym sie nie przejmuj. Nie bedziesz przez to gorsza matka - co najwyzej ominie cie to doswiadczenie. Ktore zreszta chyba nie zawsze wyglada tak super jak np u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co , nie chce nikogo namawiac i nie czytalam wszystkich wpisow , tylko temat , ale powiem ci co mowila moja znajoma . Pierwsze dziecko rodzila CC , bardzo sobie zachwalal , przy kazdej rozmowie w mieszanym towarzystwie kobiet zawsze mowila ze tylko CC, ze swietnie sie czula i w ogole ach i och . CC miala ze wskazaniem , bo dziecko sie nie obrocilo. Przy drugiej ciazy wszsytko bylo ok i lekarz powiedzial ,ze bedzie rodzic naturalnie . Nie chcial jej nawet sluchac , mimo ze kombinowala lapowke . Suma sumarum drugi raz rodzila naturalnie i wiesz co , po porodzie szczerze przyznala ze jednak naturalny lepszy . Dopiero po roznych doswiadczeniach obiektywnie ocenila oba porody . teraz zachwala naturalny . Zrobisz jak chcesz , to twoj i kazdej kobiety wybor , ale nie boj sie tak porodu , natura tak nas stworzyla . Powodzenia dla tych co naturalnie i tych CC .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwa razy rodziłam naturalnie, bez znieczulenia. I właśnie jak ktoś tam wyżej pisał to uczucie, ta satysfakcja, ta siła, to jest coś niesamowitego. No i uznanie w oczach męża, który był ze mną cały czas i widział jak wszystko przechodzę, jak walczę i się nie poddaję - bezcenne. Stwierdził, że żaden facet by tego nie przeżył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Satysfakcja i uznanie w oczach męża hahaha padłam To już kobieto nie masz na koncie większych sukcesów niż zniesienie dumnie bólu porodowego Jak ja nie trawię takich głupich kobiet dla których największą zasługą dla świata jest wydalenie z siebie dziecka i oby jak największy ból przy tym wycierpieć Może urządź zawody-Którą najbardziej bolało i która najmniej krzyczał Ten wpis głupota w najczystszej postaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piuttosto
głupota to ty masz na drugie:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało kiedy zgadzam się z takimi bezczelnymi komentarzami, jednak tu się podpisuję pod wypowiedzią gościa z 00:29. Naprawdę ktoś ma satysfakcję z tego że zniesie taki ból? I dowartościowuje się w ten sposób w oczach męża? U dentysty też leczycie zęby bez znieczulenia dla połechtania ego? Mąż was bardziej kocha po tym jak oglądał jak się męczycie? Zupełnie nie kumam tego typu wypowiedzi... Ze mną owszem, mąż był- do pomocy i dlatego że się bałam, nie dlatego żeby wzmacniać więzi małżeńskie... I rodziłam bez znieczulenia, owszem- żaden to powód do dumy, znieczulenie chętnie bym wzięła ale poród potoczył się ekspresowo. Nie jestem w stanie określić czegoś co się toczy przy akompaniamencie bólu i krwi jako "pięknego", owszem, po urodzeniu dziecka byłam szczęśliwa- że wszystko poszło dobrze, oboje jesteśmy zdrowi a ja w końcu przytulam swoje dziecko. Ale to było całe piękno zapamiętane z sali (uczucia, dodam bo synu jako noworodek urodą nie grzeszył). Już to widzę jak kobieta w czasie parcia myśli "ach, jakie to cudne uczucie, właśnie wydaję na świat nowego człowieka!". A już wracając do problemu autorki- kompletnie nie rozumiem wpieprzania się w cudze decyzje. Rozumiem kobiety które z powodów fizycznych (które mogą, ale nie muszą być wskazaniem) albo psychicznych (panika w stresowych sytuacjach taka że nie są w stanie współpracować) decydują się na cc. Są też kobiety które na cc decydują się z czysto egoistycznych względów, jak właśnie wygląd krocza, tak samo jak decydują się na karmienie mm ze względu na wygląd piersi- to tylko i wyłącznie ich sprawa, co mnie na litość boską obchodzą cudze porody? Inna sprawa, autorko że jest różnica czy informujesz o swojej decyzji czy pytasz kogoś o zdanie, choćby pośrednio- czyli mówiąc że masz wybór i się wahasz. Bo wtedy osoby zagadnięte dzielą się swoim zdaniem, co w rozmowie jest raczej naturalne. Sama jestem zwolenniczką sn bo cc to jednak operacja, bo zwiększa na przyszłość ryzyko ciąży pozamacicznej a ja z ciążą miałam problemy, bo nie boję się porodu i poprzedni przeszedł szybko i zupełnie bezproblemowo, a połóg był dużo lepszy niż się mogłam spodziewać. Ale co do otoczenia... widziałam różne przykłady, np. ciotkę która po porodach sn walczy teraz z wypadaniem macicy, ale i siostrę po cc która faktycznie połóg przeszła strasznie i z karmieniem piersią miała problem (fakt że trzeba się uruchomić po 12 godz. nie oznacza że jesteś w stanie normalnie zająć się dzieckiem, we wszystkich przypadkach jakie widziałam na salach poporodowych robili to najbliżsi). I po jednym i drugim porodzie bywają komplikacje, zakłada się że sn jest lepszy i zdrowszy jeśli nie ma ryzyka komplikacji, ale z kolei cc ryzyko komplikacji u dziecka minimalizuje... można tak w nieskończoność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało kiedy zgadzam się z takimi bezczelnymi komentarzami, jednak tu się podpisuję pod wypowiedzią gościa z 00:29. Naprawdę ktoś ma satysfakcję z tego że zniesie taki ból? I dowartościowuje się w ten sposób w oczach męża? U dentysty też leczycie zęby bez znieczulenia dla połechtania ego? Mąż was bardziej kocha po tym jak oglądał jak się męczycie? Zupełnie nie kumam tego typu wypowiedzi... Ze mną owszem, mąż był- do pomocy i dlatego że się bałam, nie dlatego żeby wzmacniać więzi małżeńskie... I rodziłam bez znieczulenia, owszem- żaden to powód do dumy, znieczulenie chętnie bym wzięła ale poród potoczył się ekspresowo. Nie jestem w stanie określić czegoś co się toczy przy akompaniamencie bólu i krwi jako "pięknego", owszem, po urodzeniu dziecka byłam szczęśliwa- że wszystko poszło dobrze, oboje jesteśmy zdrowi a ja w końcu przytulam swoje dziecko. Ale to było całe piękno zapamiętane z sali (uczucia, dodam bo synu jako noworodek urodą nie grzeszył). Już to widzę jak kobieta w czasie parcia myśli "ach, jakie to cudne uczucie, właśnie wydaję na świat nowego człowieka!". A już wracając do problemu autorki- kompletnie nie rozumiem wpieprzania się w cudze decyzje. Rozumiem kobiety które z powodów fizycznych (które mogą, ale nie muszą być wskazaniem) albo psychicznych (panika w stresowych sytuacjach taka że nie są w stanie współpracować) decydują się na cc. Są też kobiety które na cc decydują się z czysto egoistycznych względów, jak właśnie wygląd krocza, tak samo jak decydują się na karmienie mm ze względu na wygląd piersi- to tylko i wyłącznie ich sprawa, co mnie na litość boską obchodzą cudze porody? Inna sprawa, autorko że jest różnica czy informujesz o swojej decyzji czy pytasz kogoś o zdanie, choćby pośrednio- czyli mówiąc że masz wybór i się wahasz. Bo wtedy osoby zagadnięte dzielą się swoim zdaniem, co w rozmowie jest raczej naturalne. Sama jestem zwolenniczką sn bo cc to jednak operacja, bo zwiększa na przyszłość ryzyko ciąży pozamacicznej a ja z ciążą miałam problemy, bo nie boję się porodu i poprzedni przeszedł szybko i zupełnie bezproblemowo, a połóg był dużo lepszy niż się mogłam spodziewać. Ale co do otoczenia... widziałam różne przykłady, np. ciotkę która po porodach sn walczy teraz z wypadaniem macicy, ale i siostrę po cc która faktycznie połóg przeszła strasznie i z karmieniem piersią miała problem (fakt że trzeba się uruchomić po 12 godz. nie oznacza że jesteś w stanie normalnie zająć się dzieckiem, we wszystkich przypadkach jakie widziałam na salach poporodowych robili to najbliżsi). I po jednym i drugim porodzie bywają komplikacje, zakłada się że sn jest lepszy i zdrowszy jeśli nie ma ryzyka komplikacji, ale z kolei cc ryzyko komplikacji u dziecka minimalizuje... można tak w nieskończoność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie ja napisałam, że to moja największa zasługa dla świata idiotko? Piszę co czułam - zresztą nie tylko ja jak widać z wcześniejszych wypowiedzi. Zresztą te, które rodziły z mężem to doskonale rozumieją. Bo dla faceta co innego słuchać/ czytać/ oglądać poród w tv a co innego w nim uczestniczyć, i to jak patrzą potem na swoją żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam generalizowanie na kafe, wypowiedzi typu: zdecyduj się na sn bo więzi z mężem się wzmacniają, bo to piękne uczucie i niesamowita satysfakcja (sic!), albo inaczej- po cc nie jest źle, po dwóch tygodniach się śmiga, następnego dnia wstajesz i zaczynasz normalnie funkcjonować... Sama miałam na sali poporodowej dziewczynę tak jak ja, po sn, która miała takie samo nacięcie, bardzo podobny przebieg porodu, ciążę "chodzącą" (ja leżałam)- czuła się dużo gorzej ode mnie, miała problem z tym żeby usiąść, podnieść się, iść pod prysznic, była ledwie przytomna, narzekała na ogromny ból brzucha, z karmieniem miała problemy... a ja z kolei czułam się niespodziewanie dobrze i co najwyżej trochę pobolewało (a jestem wrażliwa na ból), Stąd zaskakujący- jak na kafe- wniosek, ludzie są różni! I te same dolegliwości i przejścia mogą zupełnie inaczej odbierać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak bo akurat kazdy maz chce byc przy porodzie i to wszystko ogladac!!! sorry ale nie jeden ma potem problemy ze swoja psychiką. To ze jedna miala super porod i od razu smigała nie znaczy, że kazda kobieta ma rodzić tak samo. Jedne urodzą w mgnieniue oka w taksówce, samolocie czy na schodac/bo są takie przypadki/ a inne będą się męczyły ***naście godzin, dostaną krwotoku, porozrywa je, bedą mdlały z bólu..... ludzie nie pchajmy wszystkiego do jednego worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla blabla bla bla bla jak przekupy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picia jola
Ja rozumiem,ze dla niektorych porod to nic pieknego ani metafizycznego - ale czy mozna by tak do k***y nedzy pozwolic ludziom przezywac swoje zycie po swojemu? Jak dla mnie porody to byl kosmos,przezycie metafizyczne,ze az mi ciarki przechodza po plecach na samo wspomnienie - to mam napisac,ze e co tam nie ma o czym mowic?bo wolno napieac tylko tak,ze kicha i poza tym obrzydlistwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piuttosto
Popieram koleżankę wyżej. Dla mnie też poród sn był niesamowitym przeżyciem. A ból... szybko o nim zapomniałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
picia jola tu się nie ma co emocjonować ani prowadzić dyskusji (próbowałam :D ) i tak większość tu nie wie co to metafizyka, a nawet jak doczyta definicję na wikipedii, nie dojdzie tak daleko by ją poczuć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajcie spokoj dziewczynie . Siadlyscie na nia bo napisala o uznaniu w oczach mezczyzny . I miala racje . Moja kolezanka trzy razy rodzila , dwa razy sam , i raz z mezem . I dopiero przy trzecim porodzie zrozumial co to znaczy , co kobieta przechodzi i znosi . Jak opowiadal o tym to mial lzy w oczach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picia jola
To tak,jakbym napisala ,ze odgornie i nieodwolalnie oswiadczam,ze chodzenie do kosciola i wiara to p*****ly i zawracanie d**y. I dotyczy to kazdego. A jak ktos twierdzi,ze dla niego to jakies katharsis,to sciemnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie siadłam na żadnej dziewczynie ;) a jeśli już to zgadzam się z Nią!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to dziękuję że się ze mną zgadzacie i że mnie rozumiecie. Bo już myślałam, że w jakimś bezuczuciowym świecie żyję:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×