Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

reklama rządowy program dofinansowywania in vitro

Polecane posty

Gość gość
agnes ty to juz jak cos napiszesz to nie wiadomo czy sie smiac czy plakac chodzi o ciaze, porod karmienie???? ty jestes normalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Po co maja finsowac takich ludzi, ktorzy nie pracuja sa na rentach czyli sa obciazeniem dla Panstwa.!! To jest brutalna prawda" Jak tak chcesz liberalnego państwa, to spraw, żeby K***in Mikke doszedł do władzy, tylko potem się nie zdziw, jak się obudzisz z ręką w nocniku. Chcesz skazywać żyjących ludzi na śmierć w imię własnego szczęścia i poczęcia dziecka - proszę bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiść winogron
cytrusowy - dokładnie! to fanaberia! nie umniejszam bólu spowodowanego bezpłodnością, ale da sie z tym żyć i pogodzić. jak swiat światem stary nie wszyscy mogli mieć dzieci i znajdowali swoje miejsce na swiecie i jakieś plusy tego. na przykład wiecej czasu na pasje, wiecej pieniedzy i czasu dla siebie, zycie bez dziecka też moze być wartosciowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszę, że odnoszę takie wrażenie. Bo gdyby było inaczej częściej mówiono by o adopcjach, a nie o in vitro. Co jest w tym AŻ takiego, żeby mieć swoje własne? Rozumiem że to ważne.....ale nie za wszelką cenę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wierzyć że przez to że zrefundują komuś in vitro to akurat mojemu dziecku odmówią miejsca w szpitalu 0- strasznie prostolinijne myślenie i po prostu śmieszne" Nic w przyrodzie nie ginie a z pustego i salomon nie naleje. Na służbę zdrowia idzie określona ilość funduszy - skoro przekłada się pieniędze z jednego miejsca, to brakuje ich w drugim. Na taki luksus mogą sobie pozwolić bogate państwa i jeśli u nas sytuacja poprawiłaby się diametralnie, to wówczas można byłoby się zastanawiać nad finansowaniem in vitro,ale na pewno nie teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość do gosc 20.09.13 - do tej pory nie refundowali i też na wszystko brakowało nie każ mi wierzyć że przez to że zrefundują komuś in vitro to akurat mojemu dziecku odmówią miejsca w szpitalu 0- strasznie prostolinijne myślenie i po prostu śmieszne nie refundowali bo nie miałaś takiej potrzeby. W szpitalu zawsze się miejsce znajdzie-choćby na korytarzu. Mój pasierb przechodził ciężką białaczkę no i cóż kasy brakowało i trzeba się było wspomagać fundacjami, więc nie widzę sobie żeby tej kasy miało jeszcze ubywać i wydawać ją na in vitro...człowiek jest mądry zanim problem go nie dotknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agnes85 jak na swój wiek to masz bardzo dziecinne myślenie, dziewczyno dopóki nie będziesz w takiej sytuacji to się nie wypowiadaj i nie pisz głupot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dawniej medycyna raczkowala, nie leczyli roznych chorob i tez tak musialo byc ludzie umierali a teraz potrafia pomagac nieplodnym i bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko, że in vitro niczego nie leczy, a daje jednorazowy efekt, o ile wszystko pójdzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiść winogron
o adopcji takie mamusie pragnące (ponoć) dziecka nie myślą, bo przecież nie pochwalą się brzusiem na nk czy fejsbuniu, nie wkleja zdjątka USG... nie mówię, ze wszystkie mają te pragnienia, ale z doswiadczenia widze, ze często o to się rozchodzi. własny egozim i chora potrzeba przesłaniają minusy tej metody, o których ci ludzie nie chcą rozmawiać. płaczą gdy poronią ciązę, a niechciane zarodki skazują na śmierć, oszukując siebie, że to przecież nie dzieci. takie uciszanie sumienia i tyle... i za to się płaci z podatków, koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Po co maja finsowac takich ludzi, ktorzy nie pracuja sa na rentach czyli sa obciazeniem dla Panstwa.!! To jest brutalna prawda" Ja nikogo nie chce skazywac na smierc. Tlumacze tylko dlaczego rzad finasuje in vitro a nie chorych ciepriacych. To oni podjeli ta brutalna decyjzje nie ja. Kieruja sie tylko i wylacznie pieniedzmi a nie zadnymi wznioslymi uczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macierzynsto nie za wszelka cene? gdyby ktorekolwiek z was po 3, 5 10 lat staralo sie o dziecko to inaczej byscie spiewali na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do wszystkich bezpłodnych którzy mają dzieci dzięki in vitro - jedno z tych dzieci macie przy sobie prawda ? A teraz odpowiedzcie na pytanie co z pozostałymi kilkoma waszymi dziećmi? nadal pływają sobie beztrosko w ciekłym azocie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
być może nie będę w takiej sytuacji, być może będę, niewiadomo. Piszę na podstawie tego co obserwuję u ludzi. Znam kobiety również po in vitro. W ciąży i te, które dzieci już mają na świecie. Powiem tyle, że chyba by nie były sobą gdyby nie mogły poinformować świata na facebookach i innych o swoich mdłościach, porodach, rozstępach i o karmieniu piersią. Nie miałyby tego wszystkiego gdyby zaadoptowały dzieciak :) Może Wy macie inne podejście. Ale mnie dziwi jednak ten pęd do in vitro mimo wszystko.Rozumiem, że chcecie być matkami....ale można naprawdę pomyśleć o adopcji. Pomijając fakt, że sama procedura jest mega poniżająca i odechciewa się wszystkiego (mówię o in vitro)....to wiem z relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc wyzej to dopiero o in vito nie ma pojecia!!! uzyskanie kilku zarodkow jest niezwykle trudne, moja kolezanka miala 2 platne zabiegi i po 1 i 2 zarodkach, zaden sie nie przyjal, a nie po 15 i niszczenie puknij sie w glowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figo fago 80
Mam 38 lat i jestem mamą dwójki dzieci 2 latka i roczniaka. Po ślubie jestem 17 lat. Niestety nie mogłam zajść latami w ciażę i w końcu pogodziłam sie z tym, kochamy się bardzo z mężem i mamy wspólne różne hobby. Jednym z nich są podróże. Uznalismy, ze skoro nie mozemy mieć dzieci, to musimy się z tym pogodzić i inaczej ustalić priorytety. Moja chęć posiadania dziecka była boląca, zwłaszcza, ze widziałam dzieci u innych, ale powoli nauczyłam sie dostrzegać pozytywy. zawsze z mezem mieliśmy czas. zwiedziliśmy codowne miejsca na całym świecie, dorobiliśmy sie domu, zainwestowaliśmy w wykształcenie i kariery, jesteśmy w życiu mega spełnieni. O dzieciach przestałam myśleć w kategorii matka-dziecko, skupiłam się na byciu super ciotką itp. Jakież było moje zdziwienie gdy zaszłam nagle w ciążę a potem drugą :-) Uwielbiam moje dzieci ale chcę przez ten wpis dać do zrozumienia, ze bez nich też nie było źle. nigdy natomiast, przy całej mojej wiedzy, nie brałam in vitro pod uwagę. Dawanie życia nie moze sie wiazać z ryzykiem śmierci bądź odebraniem zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego ktos kogo nie stac na zabie ma nie miec dziecka? in vitro ma byc dla bogatych? a biedak musi sie pogodzic ze swoim losem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malineczka83
Bzdurą jest to, że każdy kto stara się o dziecko przez kilka lat bez mrugnięcia okiem zdecyduje się na in vitro. Staraliśmy się z mężem ponad 4 lata, 5 inseminacji nieudanych, w końcu zaproponowali nam in vitro, odrzucilismy to od razu ( nie z braku pieniędzy ), zaczęliśmy starać się o adopcję. Strasznie długa i niezbyt miła procedura. Ponad rok trwało, oczywiście niemożliwa była adopcja niemowlęcia. Miesiąc przed zaadoptowaniem naszego (teraz już ) 4 letniego synka dowiedziałam się,że jestem w ciązy !! :) Teraz jestem najszczęśliwszą mamą 2 dzieci, obydwoje kocham tak samo. Śmiech mnie bierze kiedy słyszę ten argument do przeciwników in vitro:jakbyś miała problemy z zajściem w ciąże to inaczej byś mówiła. To jest bzdura i kłamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a dlaczego ktos kogo nie stac na zabie ma nie miec dziecka? in vitro ma byc dla bogatych? a biedak musi sie pogodzic ze swoim losem?" skoro kogoś nie stać na zabieg in vitro to jakim cudem będzie go stać na utrzymanie dziecka?? Co będzie taki pasożyt żerował nadal na Państwie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzmihuj Kwadrat
In vitro , czyli po polsku inseminacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyobrażam sobie starać się przez 10 lat o dziecko, z tej prostej przyczyny że do tego czasu albo jakieś zaadoptuję, albo dam sobie spokój i zacznę dostrzegać pozytywy w nie-posiadaniu dzieci. Mówię to z pełną odpowiedzialnością i mój facet (za tydzień mąż) również jest tego zdania. Nigdy nie chciałam mieć niczego za wszelką cene, bo ważniejsze jest dla mnie to co już mam i jestem za to niezmiernie codziennie wdzięczna. Chcę mieć dzieci z moim facetem, ale gdy ich nie będzie to widocznie tak będzie musiało być. Więc faktycznie, nie zrozumiem kobiet które oddałyby wszystko i wszystkich których już mają za jedno dziecko. Życzę wam wszystkiego co najlepsze, ale zadbajcie najpierw o tych, którzy już tu z Wami są :) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to moze ja sie wypowiem, starajaca sie, przechodze przez prawdziwe pieklo walcze o dziecko juz 7 lat 2 razy poronilam, pragne byc matka, jak kazda kobieta o tym marze i nie dziwie sie tym parom ze tez pragna byc rodzicami biologicznymi, chca sie cieszyc kazdym usg, kopnieciem, pierwszym usmiechem, slowem, od poczecia kochac ,wychowywac, widziec swoje odbicie w dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedak moze adoptować dziecko :) Byłaby wówczas taka osoba jakiś gorszym rodzicem? Ludzi nie stać na jakieś nowoczesne protezy nóg, rąk i ich nie mają, to nie wiem, czemu państwo ma sponsorować in vitro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiść winogron
hahahah do gościa, który pisze, ze zarodki nie wszystkie się przyjmuja, mam 3 znajome, którym się cudownie wszystko potoczyło i musiały decydować o zarodkach. o tym jednak nie mówią, to temat tabu, za to portale społecznosciowe pękają wszwach od tysiąca fotek w róznych pozach, prawie, ze z porodówki też. nie piszcie tu, ze ktoś nie rozumie potrzeb. są matki, które nie mogą ale nie decydują sie na tą metodę, bo rozumieja z jakim poświęceniem się wiąże. a są matki, które chcą mieć swoje za wszelka cenę. same siebie oszukujecie. Bawicie sie w Boga i taka jest prawda. Dziecko nie swoje biologicznie kocha sie tak samo albo nawet bardziej! Takie dzieci potrzebują rodzin! Ktos kto prawdziwie kocha, a nie na pokaz dla znajomych i lansu decyduje sie na to by dać dom niechcianemu dziecku! możecie sobie pisać co chcecie ale jesteście życiowymi egoistkami i pustakami, które oprócz tej chęci pochwalenia się brzuszkiem nie maja żadnych celów i zainteresowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:59 a wszystie dziecioplywaja niby w luksusie? nie stac ich na in vitro ie powinni miec dziecka- ale glupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiść winogron
do gościa z 12.05 - i ja też sie nie dziwię, ale dziwię się, ze tacy ludzie zrobią wszystko by mieć to dziecko, ze z jednej strony modlą się o swój własny zarodek, o cud, a potem jak tych cudów mają za dużo, to mrożą albo oddaja udajac, ze to nie zycia. To wstrętne i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bawcie sie w boga, tak? to po co np transfuzje krwii robic, bawic sie w boga? ratowac czyjes zycie, jesli bog chce swoja owieczke do siebie zabrac, wtedy mozna sie bawic w boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiść winogron - rozumiem że masz za sobą adopcje że taka jesteś mądra - myślisz że to się odbywa tak PUK PUK chciałam adoptować dziecko - proszę o to katalog jak się Państwo na któreś zdecydują proszę dać znać Pomijam już jaka to ciężka decyzja ile kosztuje obojga małżonków itp i jakie cyrki, akurat znajoma niedawno przez to przechodziła - dziewczynka ma 9 lat wszystko trwało 2 lata, papier papierem poganiany, musieli mieszkanie wyremontować raz im nie zatwierdzili czegoś bo biurka w pokoju nie było - a robili meble pod wymiar i nie zdążyli przywieść, potem nie wiem dokładnie ale była już u nich ale jeszcze wszystko formalnie nie było zakończone to musieli paragony zbierać nawet jak dziecku lizaka dali. O wiecznym nawiedzaniu przez jakieś urzędniczki nie wspomnę. Żeby w naszym kraju adoptować dziecko to trzeba mieć nerwy ze stali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście zgadzam się z przedmówcą "kiść winogron" jak ktoś bardzo pragnie dziecka to nie będzie miał zadnego problemu żeby zaadoptować. Wczoraj już tu to pisałam więc się powtórze: znałam laskę, która nie mogła zajść w ciąże, gadała cały czas jak bardzo chce mieć dzieciątko i jak to ona kocha dzieci i biadoliła że in vitro jest takie drogie. Zasugerowała jej raz o adopcji, prawie odkrzykneła mi z oburzeniem " no cos ty, obcego bachora bym nie pokochala", poprosiłam ją zeby mi juz nigdy nie gadala tej spiewki jak to ona bardzo chce zajsc w ciaze bo tak kocha dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiść winogron
no właśnie - RATOWAĆ ŻYCIE! dobrze gościu napisałeś.Transfuzja krwi ratuje życie nie odbierając drugiego. dawanie - nie odbieranie! . In vitro niczego nie ratuje. Dam przykład - chory potrzebujący nerki czeka na narząd, obok lezy chory na poziomie rośliny, wiec przeszczepiamy nereczkę od tamtego chorego, bo przecież on i tak leży tylko i nie kontaktuje...dajemy wiec życie kosztem tego gorszego i niechcianego. Widzisz analogię? Tym samym jest in vitro, dawaniem życia i jednoczesnym odbieraniem, albo przez sam zabieg i bawienie się w Boga, odbieraniem iluś procent na przetrwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×