Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Życzliwaa

Dla szukających pomocy

Polecane posty

Jeśli odnosisz wrażenie, że cały Twój świat się wali lub po prostu masz drobne zmartwienie- tutaj możesz o tym napisać a ja postaram się pomóc. Nie zastanawiaj się zbyt długo czy warto- nie przekonasz się jeśli nie spróbujesz. Tylko pozornie istnieje jedno rozwiązanie danego problemu, jest ich dużo więcej, czasem nieskończenie wiele. Zdaję sobie sprawę, że o niektórych rzeczach trudno mówić na forum, dlatego podaję również adres e-mail: zyczliwa88[małpa]interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc też na początku tak uważałam, ale w ten sposób już wiele razy udało mi się pomóc, więc szybko zmieniłam zdanie. Nigdy nie próbowałam jeszcze na tym forum, ale jeżeli odpisze choćby tylko jedna osoba i uda się pomóc- to warto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mi droga zyczliwa ile masz lat. jestes moze psychologiem, czy dostalas misje z dziedziny niebieskiej? hm :) jestem ciekawa w czyje rece się powierzam. oczywiscie pisze to bys wiedziala ze nie mam oporow wywewnetrzniac sie pulicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli pozwolisz, wiek podam w tzw. "widełkach": 20-30 Nie jestem i nigdy nie będę psychologiem, nie chciałabym analizować ludzkiej psychiki na podstawie jakichś reguł, schematów. Coś w tym jest, nie raz byłam nazywana aniołem stróżem- chociaż szczerze uważam, że to już przesada. Po prostu dzięki doświadczeniom potrafię wczuć się w różne problematyczne sytuacje na tyle, by dostrzec plusy i znaleźć rozwiązanie. Można powiedzieć, że pomaganie jest sensem mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie spokoj. Ledwie temat sie rozkreci a autyk macius go rozpieprzy w drobny mak. Szkoda nerwow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) :) :) powiedz mi droga zyczliwa. skoro nie jestes psychologiem, masz srednie zeby nie powiedziec male doswiaczenie zyciowe - zwazywszy na ten przedzial wiekowy 20-30 przez ciebie zwany widałkami- to na podstawie czego chcesz mi pomoc. gwiazd? fusow z herbaty? a moze z liczby i ksztaltu "kreseczek" na moich teczowkach? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na serio pomagasz? ja potrzebuję pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem też wróżbitą- by przewidywać cokolwiek z gwiazd itp. Zresztą nawet nie wierzę w takie rzeczy. Pomagam i potrafię bo mam doświadczenie, wolałabym jednak o nim nie mówić. Nie wiem w jaki sposób oceniasz po wieku jak wiele ktoś mógł przeżyć, bo ludzie i środowiska są skrajnie różne, uwierz mi. Pomagam po prostu, po przyjacielsku, nie tak jak już wcześniej mówiłam- we własnym gabinecie, inaczej ten temat by nie powstał. I nie zmuszam nikogo do zwierzania się- jeśli chcesz- napisz, jeśli nie- nie musisz;) do gość: na serio:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałabym z kimś pogadać ale moje problemy są takie pospolite, nudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ruda ja
alez pomoz mi tu. nie mam oporow przed publicznym pomaganiem. :) otoz zaluzmy ze jestem samotna matka z trojka dzieci w tym jedno niepoelnosrawne. na zycie co miesiac mam niecale 2 tys. nie umiem zwiazac konca z konciem, niedosypiam, jestem tez chora, pomoz mi dziecinko zlota :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ton Twojej wypowiedzi wskazuje na to, że albo problemy te są jedynie hipotetyczne, albo nie traktujesz ich poważnie, co byłoby bardzo dziwne :) Jasne, nie ma problemu, chętnie z Tobą porozmawiam. Może jesteś zmęczona psychicznie tą sytuacją? Lub czujesz się zrezygnowana? Może jeszcze coś innego jest istotą problemu. Chętnie pogadam, służę wirtualnym rękawem do wypłakania się i ciepłym słowem :) Chyba, że źle zrozumiałaś moje intencje... bo jeśli oczekiwałaś, że dołożę Ci kolejne dwa tysiące, to niestety, żaden dyplomowany psycholog również Ci nie dołoży, a jeśli szukasz odpowiedzi na pytanie "jak żyć?" w takiej sytuacji, to z tym pytaniem zgłoś się najlepiej do premiera :) Problem, który tu opisałaś, nadaje się raczej do interwencji opieki społecznej, a nie do przegadania, także nie wiem jak można Ci pomóc wobec tych suchych faktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ruda ja
" także nie wiem jak można Ci pomóc " tak myslalam dziecko, ze twoja pomoc ma zakres: od w ktora strone zaczesać grzywke do ile dni nie opisywac chłopakowi po klotni. LOL :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli brakuje Ci pieniędzy na utrzymanie rodziny oraz brak Ci zdrowia by być w stanie zarobić więcej, powtórzę ponownie swoją radę, którą przeoczyłaś poprzednim razem: zgłoś się do właściwego dla swojego miejsca zamieszkania ośrodka pomocy społecznej. Niestety nie jestem w stanie pomóc Ci w problemie kategorii "nie starcza mi na życie", mogę jedynie służyć oparciem, gdybyś chciała się wygadać w związku z trudną sytuacją. Jeśli uważasz, że psycholog z dyplomem rozwiąże Twoje problemy finansowe- zachęcam, żeby spróbować. Życzę spokojnej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieje ze nadal aktualne bo poslalem maila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nie autorka
poradź coś brakuje mi pieniędzy na utrzymanie rodziny i godne życie,niestety nie łapię się na widełki MOPSu a i też zapotrzebowanie wielokrotnie przekracza zasiłki wydawane przez MOPS. Co robić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem osobą szukającą pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość (1): Cały czas aktualne, odpisałam. gość nie autorka: A co z pracą? Ile osób w rodzinie pracuje a ile mogłoby w rzeczywistości? Co robić: szukać realnego źródła pieniędzy, nie znajdziesz go na kafeterii. Wsparcie psychiczne jak najbardziej. gość (2): Czekam na maila lub jeśli wolisz napisz tutaj, coś wymyślimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×