Jestem gruba i tak bardzo mnie to dyskwalifikuje

Na prawdę 20 dodatkowych kilogramów tak mnie dyskwalifikuje? Nie ważne, że wcale nie chcę trzymać mężczyzny na smyczy (wieczory z kumplami, wyjścia, rozwijanie jego własnych zainteresowań - żaden problem), mam swoje pasje, nie jestem konfliktowa w codziennym życiu, potrafię gotować, lubię sprzątać, nigdy bym nie zdradziła, nie woaluję swoich wypowiedz - przecież mężczyzna nie jest jasnowidzem, nigdy nie 'boli mnie głowa'. Nie jestem egoistką. Mam szereg dobrych cech (które przedstawiam, by zobrazować siebie, nie by się przechwalać). Liczy się jedno - kilogramy. Dlaczego?

Dodatkowych kilogramów to można mieć 5 w tych czasach.

Jeśli o mnie chodzi to nie lubię grubych kobiet z powodu wychowania. Pochodzę z biednej rodziny i poważnie podchodzę do jedzenia. Gdybym był z grubą babką ciągle bym się martwił, że mi wszystko wyżre.

Klio gramy?

benji - bo grube baby żreją pół lodówki na jedno posiedzenie, prawda?

4 jeźdźców - kilo - gram = gram razy tysiąc. tysiąc gramów to kilogram.

Grubasy są obrzydliwe

No ba, żeby tylko pół. Jak taką przyciśnie to i z doniczki paprotkę wszamie.

Dużo grubych lasek ma fajnych facetów. To przecież kwesta gustu

jesli chcesz znac prawde to dyskwalifikuje Cie sposob myslenia

staszek pokaż swój paskudny pysk

Nie dyskwalifikuje. Są jeszcze dobrzy faceci patrzący na serducho :)

Kicikici - proszę rozwiń swoją wypowiedź. Znam kilka dziewczyn, które uważają się za nie wiadomo co i też mają kilka kilogramów na plusie, Napisałam pierwszy post w ten sposób, żeby pokazać, co mnie gryzie. Na co dzień nie uważam się ani za lepszą, ani za gorszą. Jednak coś w mężczyznach jest, że wolą te z wagą w normie, a jednak nie ma o czym z nimi rozmawiać, czy chciałyby być władcą i panem swojego faceta.

Skoro uważasz ze paskudny to mogę pokazać d*pe na jedno wyjdzie

uwazam,, oczywiscie,ze wielu facetow lubi zgrabne ,czy wrecz chude dziewczyny tak jak 90% kobiet nie lubi lysych i niskich chlopakow ale sa ludzie,rowniez mezczyzni,ktorzy nie beda szczupli,musieliby byc zawsze na diecie,a tak nie idzie najwazniejsze,zebys byla dobrym czlowiekiem,swiadoma swej kobiecosci kobieta,nie wbijaj sobie do glowy,ze jestes gorsza,zaprzyjaznij sie ze soba zamiast sie gnebic,jest na swiecie wiele kobiet uznawanych za püieknosci absolutne,ktore sa modelkami,aktorkami a mimo wszystko sa samotne,naprawde uwazasz,ze jesli masz nadwage jestes gorsza?jest wielu facetow lubiacych kobitki przy kosci,nie szukaj,sam przyjdzie

to chcąc Cię kopnąć w cztery litery można się pomylić ?

Ja nie uważałam, że jestem gorsza, dopóki ludzie mnie o tym nie przekonali. Wcześniej miała wiele więcej kilogramów i było gorzej. Nie chce faceta, który z 5kg na plusie będzie mnie chciał, ale z 15 już nie. A 35 to już w ogóle. Więc jak szukać? Trochę dałam się zwariować presji innych, jednak teraz dochodzę do wniosku, że powinnam szukać takiego, któremu nie przeszkadza ani te 5, ani 15, ani 35. Tylko jak szukać?

a głupoty gadasz. Wg tej teorii kazda gruba laska byłaby sama. A jednak mają facetów. 70% Amerykanek ma nadwagę lub otyłość, i jakoś ktoś je puka, mają mężów, facetów. Sądze że Twój brak powidzenia to wina czegoś innego. Sama znam grube laski mające powodzenie

To jest oblesne po prostu.

Co jest obleśne?

20 kg to nie jest aż taka straszna grubość, nie przesadzaj. Powiedzmy że masz 160 cm, powinnas ważyć 50 kg, a ważysz 70? No to gruba nie jestes, tylko trochę przy kości. Myśle że taka niezbyt duża nadwaga facetom aż tak nie przeszkadza. Przeszkadza im w Tobie coś innego najwidoczniej

ja też mam za dużo kilogramów, tak ok 10 - 12 i też mnie to dyskwalifikuje. Twarz mam w porządku. Jakiś czas temu przeciętny, bezrobotny facet po zawodówce, w dodatku sporo starszy mi powiedział że on chce tylko szczupłej i ładnej. Tylko która atrakcyjna kobieta takiego będzie chciała.

Nie jestem wysoka, bo mam 155 i 67kg. Na prawde nie widzę w sobie żadnej dużej wady, oprócz wagi. Znowu nie chcę się idealizować, jednak wielu mężczyzn albo narzeka na codzienne sprawy (drobiazgi typu nie opuszczona deska), albo na trzymanie na smyczy, albo na ogólną zaborczość kobiet. Ok, mam wady, ma je każdy, ale z dłuższego dystansu chciałabym niektórych facetów puknąć w głowę i powiedzieć coś w stylu 'po co Ci kobieta, która czyha na Twoje pieniądze, albo jest po prostu głupia, albo ma nieciekawą mentalność, skoro jest sporo kobiet, które są całkowicie ok, tylko nie wyglądają jak modelki z katalogów?".

a nie chciałabyś schudnąć ? masz dobre nawyki żywieniowe ? jesteś jeszcze zdrowa ?

próbowałaś schudnąć ? przy takim niskim wzroście bardziej widać kilogramy, byłoby Ci łatwiej się poruszać z mniejszą wagą, zrzucając kg zainwestowałabyś w swoje zdrowie

Jestem zdrowa, mam dobre nawyki, tylko te naście kilogramów chciałabym rozciągnąć w czasie jeśli chodzi o gubienie (jasne, czasem wypiję piwo i zjem chipsy do meczy czy filmu, ale na co dzień nie opycham się niczym tłustym/niezdrowym). Nie chcę realizować tych rzeczy po kolei, skoro mogę mieć kogoś podczas gubienia kilogramów, ale MOMENT! Przecież mężczyzna woli szczupła kobiete, niezależnie od tego jaka jest, niż przy tuszy. Więc spełnianie tych rzeczy jednocześnie nie wchodzi w grę.

Gościu wyżej - próbowałam. Wcześniej pisałam, że już trochę schudłam, w dłuższym czasie = nie odbiła się to na mojej sylwetce. Nie mam obwisłej skóry czy innych takich rzeczy. Tak jak wyżej wspomniałam - mogłabym te X kilogramów zgubić w dłuższym czasie i być związku, ale nie, odpadam w przedbiegach bo jestem grubsza.

W rok zgubisz kilkanaście kg. Wykorzystaj ten czas na siebie. Potem jak znajdziesz faceta tego czasu już tak dużo mieć dla siebie nie będziesz. Jak czegoś nie możesz przeskoczyć to musisz to zaakceptować i nie mam tu na myśli Twoich kg. Mężczyźni lubią szczupłe kobiety. Nie zmienisz tego. Szkoda Twego czasu na rozmyślanie dlaczego tak jest i dlaczego Twoje zalety nie rekompensują kg. Jak schudniesz pewnie zmieni się też Twoja postawa, może będziesz bardziej śmiała, bardziej zalotna i to też zadziała. A teraz nie zadręczaj się, skup się na utracie wagi .

Dziękuję za radę, Czuję, że masz sporo racji. Nie można mieć wszystkiego na raz :)

znajdź sobie grubasa do pary i tyle