mam 90 zł do 15

mam 90 zł do 15 :( zyjemy z córką 8 letnią z 1200 zł(pół etatu moja pensja-700zł, dodatek mieszkaniowy i zapomoga z mopsu- wychodzi 1200 zł). Ostatnio musiałam dziecku kupić jakieś rzeczy do szkoły, ubezpieczenie, wycieczka itd. rachunki były w tym miesiącu duże bo było zimno i zaczęła się szkoła no i zostało mi 90 zł do 15. I nie wiem jak za to wyżyć, co np. gotować by starczyło? Nie mam żadnych oszczędności, gdyż wszystkie wydałam w wakacje. Nie mam od kogo pożyczyć, poza tym, nie miałabym za co oddać :( Nie wiem co zrobić

i co ty jeszcze robisz w tym chorym kraju???

jakieś mączne rzeczy

a niby jak miałabym stąd wyjechać? z kim niby zostawić dziecko? nie znam języka i nie miałbym nawet za co wyjechać.

w Anglii czy Irlandii byś miała mieszkanie i nianię za darmo, nie rozumiem jak samotne matki mogą mieszkać w Polsce skoro tu żadnego socjalu nie ma!!! Moja siostra ma wypas w Irl i nie pracuje, wynajmuje dom i prawie wszystko panstwo jej płaci, nawet na wkakacje odłoży!

może i tam jest dobrze ale co z tego że ja i tak przez najbliższy rok i tak bym nie wyjechała :/

właśnie, co wy jej piszecie, za co ona niby teraz ma pojechać? za 90 zł?

placki ziemniaczane, kluski, zupę na 2-3 dni, pieierogi z biedrony za pare złotych, makaron z serem białym

i dodam, że żeby oszczędzić ostatnio w zimne dni jak robiłam zapiekankę na obiad to się grzałyśmy przy piekarniku i owiłaśmy w koce i skarpety i do łóżka żeby nie zmarznąć :/ smutne lecz prawdziwe

ryż z jogurtem albo startym jabłkiem i cukrem

a czemu taka trudna sytuacja, gdzie pracujesz? masz swoje mieszkanie czy wynajmujesz? gdzie mieszkasz, może ktoś się znajdzie z okolicy i pomoże?

90 zł ? Tyle wydaje sie w ciagu dnia

kasza z sosem, może grzybów nazbieraj to coś upichcisz

jajko sadzone z ziemniakaimi, brokuły z zacierką, frytki (sama zrób)

pracuje w szkole jako bibliotekarka na pół etatu, nigdzie nic więcej nie mogłam znaleźć. Kiedyś zarabiałam więcej i za to wyremontowałam mieszkanie a potem firma upadła. Mieszkanie swoje. Nie znam tu za bardzo nikogo, nie ma nikogo do pomocy, moich rodziców też nie stać, sami żyją z dwóch skromnych ręcin :(

bez przesady ja zyje a anglii, nianke za darmo haha, jakies glupoty ci naopowiadala, owszem nie brakuje na zarcie mi, ani ciuchy z primaniego, na cos tam tez sie da odlozyc, ale jaka niania za darmo??? tego jeszcze nie slyszalam ;)

''gość pracuje w szkole jako bibliotekarka na pół etatu, nigdzie nic więcej nie mogłam znaleźć. Kiedyś zarabiałam więcej i za to wyremontowałam mieszkanie a potem firma upadła. Mieszkanie swoje. Nie znam tu za bardzo nikogo, nie ma nikogo do pomocy, moich rodziców też nie stać, sami żyją z dwóch skromnych ręcin smutas.gif '' sluchaj moglabys dostac przydzial zywnosci, z banku zywnosci, slyszalas o tym???

bank żywności? nie ma takiej możliwości :(

normalnie, powiedziala ze samotnie wychowuje, dostaje od miasta na rent, i zaplacili jej za nianie, ktora sobie znalazła, zeby mogla w tym czasie szukac pracy i jak znajdzie, niania zostaje na tych samych zasadach. miasto:Southampton. Samotne matki mają tam dobrze tylko trzeba sobie umiec zalatwic.

a z jakiego miasta jestes?

ale pół etatu w szkole to chyba więcej? Ja mam 1900 za cały.

z małej mieściny pod Piłą :(

gość bank żywności? nie ma takiej możliwości smutas.gif dlaczego??

to na górze to podszyw ;P jestem z Nowego Dworu maz

a na obiady do rodziców? Choćby dla corki? Chyba jak dwa ziemniaki więcej ugotują to nic sie nie stanie?

gość- dostaje 700 i nic więcej nie wiem czemu ;(

MOPs rowniez pomaga jesli chodzi o jedzenie, a dokladniej to Caritas.. A nie moglabys z dyrektorem porozmawiac i np dodatkowo sprzatac w szkole?

co do tych obiadów to może i tak by było, ale mieszkamy za daleko, nie miałby kto jej do dziadków wozić a potem odbierać poza tym rodzice też tak nie jedzą, jak dziecko by chciało, mają wymagania od lekarza itd.

a na obiady małą zapisz do szkoły i staraj się o darmowe żeby mops Ci zaplacil albo szkoła, moze wystarczy zaswiadczenie z mopsu, dowiedz sie. U mnie w szkole sa darmowe tez.

dyrektor nie decyduje o zatrudnieniu, tylko organ prowadzacy szkołę (miasto, gmina), wszystko ma byc na legalu i musi być wolny etat.