nie pamiętam w którym to było wieku XVII lub XVIII nawet na obrazach olejnych

wielcy malarze tamtego okresu zapamiętali na płótnach kobiety odziane w długie suknie z ogromnym dekoltem i tzytzkami na wierzchu i to było normalne i moralne, nikogo nie dziwiło a teraz w XXI wieku , gdy jakaś celebrytka albo kobieta chcąca zabłysnąć w showbiznesie i nagle pokaże się w miejscu publicznym bez wiaderek pod sukienką to media wyją, krzyczą jak tak można publicznie tzytzki pokazywać i sutkami świecić ? Więc jak to jest z tą moralnością , z jednej strony media nawołują i apelują do kobiet, opalajcie te swoje tzytzki i zdejmijcie wiaderka a gdy kobieta pokaże tzytzki to media piszą, że pokazała tzytzki na wierzchu, jak ona http://kobieta.wp.pl/gid,16015578,img,16015611,kat,26405,title,Wulgarne-gwiazdy-Co-na-to-ich-rodzice-Nabilla-Benattia,galeriazdjecie.html normalnie ogłupianie kobiet , też tak odbieracie ?

no przykro mi bardzo, ale te kobiety w dekoldami byly tylko modelkami, to nie byly portrety wlasnosciowe. i wulgarnosc tych kobiet byla dla tych czasow oczywista na dodatek te modelki niegdy przez pokazywanie cycow na wierzchu nie robily kariery; w ogole nie mozna powiedziec by robily jakakolwiek kariere nawet w modelingu ;)