Uczciwoscia i praca ludzie sie bogaca

Uwazam, ze to powiedzenie kompletnie nie pasuje do dzisiejszych czasow. Bardziej odpowiednie jest obecnie mowienie, ze to cwaniactwem i znajomosciami mozna cos osiagnac, zwlaszcza w tym kraju. Zawsze bylam osoba bardzo sumienna, zaangazowana, pracowita i myslalam, ze dzieki temu do czegos dojde w zyciu. W szkole i na studiach czesto sie udzielalam, bralam udzial w wielu akcjach, pracowalam dorywczo i liczylam, ze dzieki temu bedzie mi nieco latwiej potem. A tymczasem okazuje sie, ze to na nic. Nie moge znalezc pracy, bo wszedzie panuja tylko uklady, a swoja walke o nia przegrywam z osobami, ktore zwyczajnie maja znajomosci, rodzine na stanowiskach, a same wczesniej nie robily nic.

Zgadzam sie w zupelnosci! Ja mialam podobnie. Sama szukalam pracy przez 2 lata, po czym stwierdzilam, ze to kompletnie bez sensu. Poszlam na kurs niemieckiego i wyjechalam do DE. Oczywiscie na poczatku tez tutaj latwo nie bylo, ale jak sie czlowiek bardziej wykazal, to wkoncu to zaprocentowalo. A tez mnie nieziemsko wkurzalo, ze w PL stanowiska dostawaly osoby, ktore znalam gdzies tam ze szkoly, niektore nawet klase powtarzaly. No ale mialy wlasnie kogos z rodziny na pozycji, dzieki czemu niczym sie martwic nie musialy

Mimo wszystko warto być uczciwym, dla samego siebie, żeby móc bez obrzydzenia popatrzeć sobie w oczy każdego dnia, spać dobrze, bez wyrzutów sumienia.

Może niekoniecznie uczciwością (ani też nieuczciwością - to działa na krótką metę) a po prostu kreatywnością i pracą