Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość franojaz

Odzwyczajanie dziecka od spania z rodzicami

Polecane posty

Gość franojaz

Obecnie jestem na etapie odzwyczajania swojej córki spania z nami, ten okres bede wspominac jako na prawde wyjatkowy:) ale czas powiedzieć sobie dość, nie chce robić jej tym krzywdy każdy powinien mieć swoje miejsce i kat. Córka należy raczej do dzieci rozpieszczonych, nie jest kapryśna choć potrafi mieć swoje humorki jak każde dziecko. Dzisiejsza noc to nasz 3 kiedy mała śpi oddzielnie w swoim łóżeczku, nie potrafi zasypiać sama, na razie stosuję metodę że ją usypiam i wkładam do łózeczka , śpi bez większych problemów całą noc, na razie przez dwa dni kazdej nocy wstawalismy po 2 razy, raz trzebabyło ponosić a tak wystarczyło pogłaskać po główce i potrzymać za rączkę. Mam nadzieję że z czasem uda nam się przesypiać całą noc bez problemu i nauczyć ją zasypiania samej, niedługo bedziemy się przenosić do innego kraju i tam chce zrobić jej osobny pokoik :) Jak u Was wyglądał taki proces? Czy z powodzeniem się zakończył? Może macie jakieś skuteczne sposoby na naukę samodzielnego zasypiania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, sposób był bardzo prosty- od początku dziecko spało w swoim łóżeczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamm
nasza corcia na razie spi znami ma prawie 7 mcy. ale już się boje tego okresu odzwyczajania, najgorsze jest to ze zasypia przy cycku:( i to dopiero będę problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franojaz
Ja absolutnie nie żałuje ze mała spała z nami, to sa piekne chwile, dziecko dużo nam chorowało i tak było dla nas najprościej i dziecko czuło się bezpiecznie spiąc z nami, Oczywiscie uwazam ze kazde dziecko powinno spać w swoim łozeczku, dlatego też nie czekam do momentu gdzie dziecko miałaby 10 lat, a chcę zrobić to teraz gdy w miarę dziecko jest jeszcze plastyczne. Proszę nie oceniać bo każdego sytuacja jest inna i każdy ze swojej perspektywy ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franojaz
dodam jeszcze , ze próby były już wcześniej gdy mała miała ok 10 miesięcy ale nie była zupełnie gotowa na zmianę, a śpi z nami od 6 mieisaca życia, takto spała w swoim łóżeczku, ale gdy zaczeła chorować spała z nami i tak zostało, teraz jest zupełnie inaczej wszystk rozumie, ciesyzła się z nowego lozeczka, zrobilismy bal dla misi i cieszyła się bardzo nie boi sie lóżeczka i jak ją odkładam nie ma szpilek pod pupą tak jak to było wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamm
Ja tez nie zaluje ze corka spi z nami. uwielbiam moment kiedy przytulam się do niej, czuje jej zapach i idziemy spac. albo kiedy rano przykłada mi swoja raczke do mojego policzka i budzi swoja rozmowa z żyrandolem:) a ile ma twój maluszek ze dajesz go do lozeczka? ja caly czas się zastanawiam kiedy bd ten odpowiedzi czas,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"teraz jest zupełnie inaczej wszystk rozumie, ciesyzła się z nowego lozeczka, zrobilismy bal dla misi i cieszyła się bardzo nie boi sie lóżeczka i jak ją odkładam nie ma szpilek pod pupą tak jak to było wcześniej."------------------------------------------------------a ile teraz ma Twoja córka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spaliśmy z synkiem w łóżku do momentu gdy skończył 2 latka. Później urządziliśmy wspólnie jego pokoik i był zachwycony :). Parę dni wędrowałam do niego w nocy gdy się budził,ale było ok. Nie sprawdziły się straszne scenariusze "życzliwych". Drugie dziecko też z nami śpi i nie zmieniłabym tego za żadne skarby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synek z nami spal do,6 miesiąca i uwazam ze to byl najlepszy czas na zmianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nigdy kłopotu z córką nie miałam.Najpierw spała u siebie w łóżeczku obok naszego łóżka,a jak miała około 7 miesięcy to przenieśliśmy ją do jej pokoju.Obawiałam się że będzie budzić się i płakać ale nic z tych rzeczy.teraz ma ponad dwa lata i nadal odpukać śpi dobrze.Czasami zdarza się jej wieczorem przed spaniem powygłupiać w łóżeczku ale nie marudzi nigdy...Natomiast od jakiegoś czasu zdarza się że w nocy wyjmuje szczebelki z łóżeczka i przybiega do nas,nie płacze,tylko wskakuje do wyra pod kołdrę i albo coś opowiada po swojemu,albo zasypia.Ja nie mam serca odprowadzać jej do siebie,ale boje się że się przyzwyczai i będzie tak co noc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas przebiegło bezboleśnie, akurat szykowaliśmy pokój dla synka i mój mąż składał mu łóżko , juz takie dziecięce, Młody pomagał swoimi gumowymi narzędziami a w trakcie mu tłumaczyliśmy że to jego łóżeczko. Dostał tez pościel z Mc Quinem :) więc nie wiem czy nasze tłumaczenie czy ta pościel ale tego samego dnia sie przeniósł sam, na własne życzenie, miał 17 miesięcy :) a może po prostu był gotowy ? teraz (2,8) przylatuje do nas o 7 rano i włazi pomiędzy na porcje porannych przytulasków, ale to nam zupełnie nie przeszkadza a wręcz przeciwnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franojaz
moja córcia ma 19 miescięcy, wiec na razie chce ją odzwyczaic od spania z nami, a na 2 latka dostanie wlsanny pokój:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franojaz
wczoraj mała miała jakiś kiepski dzień wstawałam do niej 17 razy od 20, i o 2 w nocy wymiękłam i wziełam ją do nas do łózka, mam dzis takie wyrzuty sumienia ze szkoda gadać ,ale po prostu brak sił, teraz jestem bez meża przez kilka dni więc sama musiaalm wstawac i nie dałam rady, mam nadzieje ze nie zaważy to na całej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za debilizm żeby dziecko spało z rodzicami w łóżku? Od pierwszej nocy powinno spać we własnym łóżeczku. Zdajecie sobie sprawę troskliwe mamusie jak dziecko te wasze odzwyczjenia przeżywa? Bo nie chce wam się duuupy w nocy podnieść żeby go nakarmić to kładziecie dziecko obok siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franojaz
Drogi gościu nie oceniaj, moje dziecko spało w swoim łózeczku, nie karmiłam piersią bo straciłam pokarm, do 6 mmiesiaca nie bylo żadnych problemów, potem zaczeło dość poważnie chorować, i dlatego spało z nami, sama nie chciała spać w swoim łożeczku. Nie oceniaj jak nie znasz sytuacji u ludzi, pozatym uważam ze dziecko tylko na tym zyskalo, miało tyle przytulania ciepla i poczucia bezpieczenstwa co z pewnoscią nigdy twoje dziecko nie zaznało, pozatym zanm osobę ktora ma 3 dzieci, każde z nich spało w swoim lóżeczku nigdy nie brala do ich wspolnego łózka, ale trafil się 3 syn, i neistety jej światopogląd sie zmienił, nei chciał spac w lóżeczku i spal z innym, wiec uwazam ze kazdy ma inna sytuacje nie ma co oceniać tu nikogo ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to,że noworodek,po 9miesiącach bycia non stop z matką,nagle zostaje wrzucony sam do łóżeczka jest ok? Spałam z dzieckiem,dużo go nosiłam i w osie miałam,co mówią inni. Tak było dobrze i wszyscy byli szczęśliwi i wyspani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zabieram moja do lozka, jak sie budzi po kilka razy w nocy - nie mam sily wstawac, bo rano jestem niewyspana. zasypia w lozku sama, ale potrafi obudzic sie kilka razy, w sumie szybko zasypia, ale ja potem niekoniecznie. za to ze mna spi twardo i sie nie budzi. mysle, ze problem zniknie wraz z ostatnim zabkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wlasciwie od poczatku pilnowalam, zeby syn nie spal z nami, nawet jak musialam do niego czesto wstawac, a choc ma 2lata przespane w calosci noce sa rzadkoscia. Jakis miesiac temu jednak odpuscilam, bo jak u kogos wyzej-wstawanie co 15min mnie zlamalo ;) ale co mam zrobic synowi, ktory z placzem laduje sie do lozka, wygonic? Trudno, cale moje nocne poswiecenie by spal sam na nic, dlatego nie oceniam juz nikogo, nadal uwazam ze dziecko powinno spac u siebie, ale teoria i praktyka sie rozmijaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość same krecicie na siebie bata
nie widzicie ze same sobie robicie problemow na przyszlosc. najpierw naucza zasypiac przy piersi, kolysaniu albo w swoim lozku a pozniej marudza ze trzeba to zmienic albo ze nie maja na nic sily ani czasu bo usypianie dziecka trwa godizne (w dobrym przypadku bo moja kolezanka i 2 h potrafi usypiac) u mnie dziecko od poczatku bylo nauczone zasypiac samo - i nie ma problemu do dzis. A ile czasu mialam dla siebie zaoszczedzonego wieczorem - kapiel, czytanie bajek, kolysanka na dobranoc, buziak i tyle. Obce mi sa kolysanie do snu albo kladzenie sie z dzieckim i przekladanie go jak jzu zasnie. Masakra, jak dla mnie same sobie jestescie winne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a powiedz mi ile ma twoje dziecko lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś strasznego to spanie z rodzicami. po pierwsze jest to obleśne :o kiedy dziecko śpi z rodzicami, ich pościel, pierdy ojca, nieświeży oddech matki- makabra. Po 2 odzwyczajanie potem dziecka od spania z rodzicami zaburza dziecku poczucie bezpieczeństwa, dlatego najlepiej kiedy dziecko od razu śpi samodzielnie. Ja nie wiem jak wy na własne życzenie możecie wychowywac takie rozpieszczone ciapy, które są rozbeczane wiecznie w przedszkolach i najbardziej rozwydrzone z reguły. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu sam jestes ciapa, kazdy robi to na co ma ochote ciapo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj synek tez spal sam w lozeczku do okolo 6-7 mc, pozniej nie chcial, plakal, non stop sie budzil, do tego od czasu do czasu chory, nie mialam sily wstawac wiec wzielismy go do siebie ( Dodam ze ma swoja osobista poduszke i koldre), probowalismy odstawiac tak jak Ty, pomalu etapami, zasypia z nami i przekladam do lozeczka,spi cala noc sam, oczywiscie zdaza sie ze musze wziasc kolo 4.00 do lozka, tylko ze dostaje mleko mm od 10 Mc wieczorem i rano okolo 6.00 i wtedy biore do nas :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 22.02 dosam ze maly ma 21 mc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nidy nie spałam z dzieckiem, łóżko jest nasze i nie chce w nim zapachu dziecka mleka i t d. Nasze miały od początku swoje miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez na poczatku uwazalam, ze dziecko musi spac samo. kiedy corka zaczela sie wybudzac, a maz byl w delegacji, odpuscilam, bo nie zamierzam chodzic jak zombie. i co najlepsze - lubie z nia spac :). czasem nawet, jak nie wybudzi sie w nocy, to jakos mi rano lyso. z drugiej strony zastanawiam sie, czy to jej wybudzanid nie jest zwiazane z odstawieniem od piersi. bo wtedy sie zaczelo. wczesniej przesypiala cala noc, nawet zabkujac... do tych, co mowia, ze spanie z dzieckiem jedt oblesne - wszystkie ssaki spia z mlodymi. jestem ciekawa, ilu z was spi ze swoim psem lub kotem... no ale pies/kot a dziecko to co innego, nie ;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisalam wczesniej, chcialam sie odniesc do wypowiedzi o tym samodzielnym zasypianiu, z tym tez konsekwentnie nauczylam syna i zasypial sam az do poprzedniego miesiaca. Jaka ja bylam zadowolona, buziak i mis na dobranoc, zamykalam drzwi i spal. Od jakiegos czasu i godzine musze przy nim siedziec! Jak chcialam to wyeliminowac, to placz trwal poki nie przyszlam, a syn bal sie glowe polozyc na poduszce zebym nie wyszla, kazde moje chocby spojrzenie w kierunku drzwi to byl placz ;). I co w takim przypadku, czekac az padnie umeczony placzem, bo ma sam zasypiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobnie z corka. mysle, ze to objaw leku separacyjnego. musze siedziec z nia w pokoju jak zasypia, ale mige w tym czasie czytac gazete, czy grzebac w necie - chodzi o czysta obecnosc fizyczna i nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i ja sie zastanawiam kiedy sie zlame. Synek od 7 mscy czyli od urodzenia spi sam. Ale ja juz mam dosc wstawania po kilka-kilkanascie razy w nocy. Nie zawsze sie wybudza,ale zaplacze przez sen a ja wstaje i sprawdzam.ostatnio przez godzine nie mogl spac. To nie tak,ze jak dziecko od urodzenia samo spi to spi super. Czasami nie mam sily i najchetniej polozylabym go obok,zeby w polsnie podac mu smoka jak go szuka,czy poglaskac po policzku jak zaplacze. Wlasnie ostatnio jak sie na godzine wybudzil to wymieklam i wzielam go do nas,to maz stwierdzil: on jezt chyba za malutki,zeby z nami juz spac :P bo boi sie,ze go zgniecie:P ale synek i tak zasnac nie mogl,wiec wrocil do siebie. Ale ja wstaje wyczerpana rano,bo ile mozna.od porodu nie spalam dluzej niz 4h ciagiem i to sporadycznie. Bo zazwyczaj budze sie co godzine-dwie. Dla mnie to jest masakra a nie spanie z dzieckiem. Masakra to jak matka odcina sie od dziecka,nie pozwala mu na przytulanie,bujanie bo ona tak sobie wymyslila a potrzeby dziecka jej nie interesuja w danym momencie,bo to ona jest nr.1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×