Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Stan kobiety po porodzie

Polecane posty

Gość gość

Witam, dużo się tutaj pisze jak wygląda sam poród, a mnie interesuje stan kobiety już po porodzie. Jak się czulyscie kobiety bezpośrednio po porodzie ? Co najbardziej dokucza i boli ? Czy jest możliwość przespania się po porodzie czy nie ? Kiedy moglyscie wstać do lazienki i normalnie funkcjonować ? Ile czasu krwawilyscie po porodzie ? Ile schudlyscie bezpośrednio po porodzie ? Dlugo wam zajelo nauczenie się karmienia piersią ? Napiszcie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się czułam fatalnie :o jeszcze 2 m-ce po porodzie jak siedziałam to czułam dyskomfort, ale zaraz po porodzie to był sajgon :o czułam się jakbym siadła na wybuchającym granacie :o Chodzić też nie mogłam... żałuję, ze nie wybrałam cc :o poród sn i stan po nim to jakiś KOSZMAR!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się czułam świetnie,może dlatego że miałam koszmarne bóle rozwierające i się cieszyłam że w końcu skończył się ten koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykle chory człowiek, w normalnych warunkach, może skoncentrować się na sobie. Kobieta po porodzie czuje się jak chora, bo niedomaga, jest osłabienie, czasowe wręcz inwalidztwo, za to musi wejść na najwyższe obroty i pod ogromną presją bo nagle dają jej noworodka pod opiekę. To nie za dobry okres w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
tuz po porodzie nie bolalo mnie wlasciwie nic dzialaly emocje. Tyle ze po porodzue malo sie ruszalam wlasciwie tylko lezalam bo probujac wstac mdlalam. Urodzialam o 17 a wstalam z lozka dopiero ok 6 rano. Zabrano mi tez dziecko na noc bo nie bylam w stanie sie nim opiekowac. Prysznic tez dopiero rano. I wtedy dopiero poczulam bol krocz i wlasciwie wszystkiego bardzo bolalo mnie cale cialo, miesnie. Bol kricza utrzymywal sie ok 2 miesiecy nsciecie zle sie goilo. Polog wspominam bardzo źle :( Połtora tygodnia po porodzie zeszlo 16 kg przytylam 22. Krwawilam 5,5 tygodnia. Katmienie piersia szlo ciezko mimo ze unikmelsm ran ns piersiach i podraznien. Tak naprawde unormowalo sie dopiero po ok 3 miesiacach wczesniej dziecko chciali jesc ciagle doslownie co 15 minut i doksrmislam go mm pi 3 mirsiacach zaczelo wystarczac moje mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie ból po porodzie był gorszy niż sam poród. Nie mogłam siedzieć, chodzic, ani leżeć na lewym boku(z lewej strony było nacięcie). Krwawilam 4tygodnie, później jeszcze tydzien plamienia. Do tego przy porodzie wyszły mi potworne hemoroidy. Ledwo sie ruszałam, mąż pomagał mi sie kąpać, myl mi nawet włosy bo ja nie dawalam rady i kleczalam oparta o wanne a on myl moje włosy. Jak byl w pracy to dziecko leżało cały czas przy mnie w łozku żebym nie musiała wstawać do karmienia.. Mąż ja kapal, przebierał itd. Ja robilam to tylko jak musiałam- czyli gdy mąż był w pracy. Dopiero po ok 3tygodniach zaczęłam siadać i to tylko na prawym pośladku. Całkowicie doszłam do siebie po prawie 2miesiącach. Choć nawet teraz- 7mies po porodzie czuje czasami ból w miejscu naciecia-zwlaszcza podczas stosunku. Jeśli chodzi o karmienie piersią to nie miałam problemu z przystawieniem. Jakos samo to przyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja co prawda miałam cc ale zrobione na ostatnią chwilę po 28 godzinach porodu, dziecko nie chciało w ogóle wejść w kanał rodny i zaczeło tętno zanikać. Na prawdę jestem wdzięczna swojemu organizmowi bo po cc kompletnie nic mnie nie bolało, za to pierwsze wstanie było koszmarem. Samo przekręcenie się na bok było poza zasięgiem moich mozliwości, czułam sie kompletnie oslabiona i tak jak by mi ktoś straszny ciężar położył na całym ciele przez który nie mogłam sie ruszyć. Ale gdy pielęgniarka pomogła mi wstac to później już było z górki, wieczorem doczłapałam sie sama pod prysznic nawet (ledwo bo ledwo). Jedno co mnie irytowało to wiecznie siedząca rodzina u koleżanki z sali i to, że mi się przyglądali jak wstawałam z łóżka (a wiadomo, że się krwawi podkłady na łóżku itp). Szczęście w nieszczęściu okazało się, że mamy z malą wysokie crp w krwi i przenieśli nas na izolatkę gdzie spędziłyśmy 3 dni, wychodzić z sali nie mogłam ale miałam własną łazienkę i czas na odpoczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam cc na życzenie. zabieg o 11, wieczorem o 18 poszłam pod prysznic z pomocą położnej. pierwszą noc dziecko było u pielęgniarek, od rana z powrotem ze mną. rano sama wzięłam prysznic, po ok. 2h od wstania z łóżka byłam w stanie sama normalnie chodzić i zajmować się dzieckiem. ze szpitala wyszłam w 3 dobie, rana na brzuchu prawie już w ogóle nie bolała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA po porodzie czułam się bardzo dobrze. Bolało tylko obkurczanie macicy, ale do zniesienia. Krocze jakoś nie dokuczało bo nie miałam nacinanego tylko pęknięte w stopniu I czyli troche skórki było zszyte. Wstałam zaraz po porodzie czyli po 2 godzinach. Urodziłam o 16 a wieczorem karmiłam siedząc po turecku. Najgorzej wspominam nawał mleczny!!!! Juz wolałabym ,żeby mnie dupsko bolało niż te moje wielkie jak u krowy cyce. Ale cóż było minęło. A i jeszcze hemoroidy. Ale to szybko minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w 4h po porodzie bylam juz pod prysznicem. Odprowadzilam potem meza do drzwi, przywiezli mi malucha i sama sie nim opiekowalam. Teraz maly ma 3 tyg krocze nie boli, chyba ze po dlugim spacerze ale to tylko troche. Prawie juz nie krwawie. Najgorszy faktycznie byl nawal mleczny, ale trwal 3 dni wiec da sie przezyc ;-) A sam porod byl dlugi i bolesny, ale wszystko jest dla ludzi i juz o tym nie mysle ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja 3h po porodzie wzielam prysznic, chodzilam po korytarzu, odwiedzilam kolezanke na innej sali, swietnie sie czulam jakbym nie byla po porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dns
mnie po porodzie strasznie bolało.. zwłaszcza o***t :o bałam się przez 3 dni puścić bąka :D jak przywieźli mnie na sale, to położna pomagała mi założyć podkład i gacie- sama nie byłam w stanie. Ból był okropny- ale dawali paracetamol i jakoś pomagał. Pamiętam, że byłam bardzo zaskoczona, że po porodzie może wszystko tak boleć. No ale byłam pozszywana- na zewnątrz i wewnątrz. Przez pierwsze dni szwy mnie tak ciągnęły, że szok. Jeszcze miałam wysokie łóżko w szpitalu i za każdym razem schodząc i wchodząc na nie nadwyrężałam te szwy. Mąż kupił mi kółko dmuchane i siadałam na nim bo wtedy tak nie bolało. Korzystanie z wc to była masakra.. ugh.. nie chce wspominać tych podkładów, krwi.. bólu.. W 7 dobie po porodzie dostałam bardzo wysokiej gorączki. Okazało się, że mam zapalenie wewnątrz - bo mnie tak mocno pozszywała baba, Gorączka utrzymywała się 3 dni i to była trauma. Ja byłam sama z dzieckiem, bo mąż na wyjeździe.. musiałam pojechać na SOR i przepisali mi antybiotyk i leki p/zakrzepowe i było potem już ok. Ale miałam ponad 10-krotnie przekroczoną normę CRP. Położna w domu zdjęła mi 2 szwy i to bardzo pomogło (mimo że były rozpuszczalne). Dodatkowo "ogonek" jednej szwy strasznie mnie drażnił Wszystko przez nieumiejętne szycie pani ginekolog.. oj musi się jeszcze dużo nauczyć :/ Krwawienie/plamienie miałam ok 4 tyg po porodzie. W zasadzie urodziłam niecałe 6 tyg temu i jeszcze nie współżyłam.. nie wiem jaki to wszystko będzie miało wpływ na odczucia podczas seksu. Odnośnie tego zapalenia- u mnie te tzw odchody połogowe zaczęły brzydko pachnieć.. to jest pierwsza oznaka infekcji- ale ja o tym nie wiedziałam. Teraz wiem, że te wydzieliny nie powinny mieć żadnego zapachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
istny horror :-( a po porodzie hemoroidy się wchlaniaja ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezpośrednio po porodzie trochę się trzęsłam, zawieźli mnie na salę poporodową, zostałam tam z mężem, ale ogólnie czułam się nieźle chociaż chyba dalej w lekkim szoku. Po dwóch godzinach również z mężem poszłam pod prysznic, słabiutka byłam bo się przewróciłam przy myciu zębów, ale szybko nabrałam sił. Później już do łazienki chodziłam sama. Najbardziej bolało szyte krocze, ale nie był to ból jakiś nie do zniesienia, bałam się pierwszej "grubszej" wizyty w toalecie ale to nic strasznego, byłam w stanie usiąść i podnieść dziecko, najwyżej się skrzywiłam. Potem przy karmieniu bolał brzuch, ale brałam apap który przynosiły pielęgrniarki (z tym inna historia, ale w szpitalu pomagał). Czy można się przespać... hm, ja pierwszą noc przespałam- 5 godz, bo nikt mi nie powiedział że noworodkowi tyle nie wolno spać, ochrzaniali mnie potem za to zresztą, potem przesypiałam między karmieniami, nastawiałam sobie budzik. Mój synek praktycznie nie płakał, było dwoje innych na sali ale ich płacz mnie nie budził. Urodziłam po południu, w nocy i od kolejnego dnia mogłam wstać, zająć się dzieckiem, sobą, zrobić herbatę, przejść po korytarzu, więc nie było źle. Co do karmienia piersią- w moim szpitalu było z tym słabo, pokazali tylko jak pobudzać senne dziecko żeby ssało, ale interesowało ich głównie czy mam mleko i czy mały je, stwierdzili że jak boli to normalne- nie było normalne, do jednej piersi źle przystawiałam, zaczęła lecieć krew, potem karmiłam tylko przez kapturki. Przy wypisie ze szpitala miałam -8 kg, później jeszcze 2 w ciągu pierwszego tygodnia po porodzie. Krwawiłam ok. 5 tyg, ale z tego tylko w szpitalu tych podkładów wielkich używałam, w domu większych podpasek, ostatnie 2 tyg. wkładki higieniczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
Rodziłam w znieczuleniu, więc bezpośrednio po porodzie czułam się bardzo dobrze. Po kilku godzinach od porodu zaczęłam odczuwać ból /krocza/. Brałam przez kilka dni środki przeciwbólowe. Po pierwszym porodzie trochę dłużej odczuwałam ból i ciągnięcie, przez 2 tygodnie czułam dyskomfort przy siadaniu. Po drugim porodzie od razu mogłam siedzieć po turecku i takiego bólu nie było. Ogólnie po obu porodach szybko doszłam do siebie i od początku sama zajmowałam się dzieckiem, a po powrocie do domu również domem. Jeżeli chodzi o mój stan to jedynie zbędne kilogramy i plamienie były dla mnie bardzo niekomfortowe. Resztę wspominam pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmić piersią nie nauczyłam się wcale...Syn karmiony już w szpitalu mm. Krwawiłam ok. 5 tygodni i tyle samo bolało krocze. Codziennie jadłam tabletki p/bólowe, mimo to ledwo chodziam. Jak szłam z wózkiem opierałam swój ciężar na nim. Rodziłam sn, wstawać to mogłam już po 4 godzinach po wyjściu z sali porodowej. Wstałam ale nie byłam w stanie samodzielnie ustać, trzymałam się łóżka, szafki, było mi słabo, musiałam się położyć. Na noc nie miałam dziecka przy sobie, wymiotowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coz tymi hemoroidami? Jak ich uniknąc? Czy one biorą się ze złej diety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
Co do spania to ja pierwszą córkę urodziłam o 13, przed 15 poszłam sama pod prysznic /później dopiero mi powiedziano, że miałam nie wstawać ;-(/. Czułam się dobrze, leżałam i dzwoniłam do wszystkich znajomych z informacją, że urodziłam. Spać pewnie mogłam, ale nie chciało mi się spać. Za to byłam bardzo głodna i poprosiłam o jedzenie. Po drugim porodzie dopiero rano poszłam pod prysznic i do łazienki. Pielęgniarka siedziała ze mną całą noc, chociaż czułam się dobrze i prosiła, żebym jednak nie wstawała. Urodziłam po 21, ale na salę zawieźli mnie po 23 i byłam zmęczona - wykonałam kilka telefonów i spałam spokojnie do rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy od porodu. ja rodzilam 2 raz, 2 rozne porody, 2 rozne samopoczucia. pierwszy, masakrycznie dlugi, ciezki, stracilam maaase krwi. pierwszy raz wstalam po 40godzinach o porodu (po kroplowkach wzmacniajacych), niestety zemdlalam i kolejne godziny w lozku. naciecie bolalo niesamowicie, usiasc na pupie (na kolku poporodowycm) moglam po 2 tyg od porodu, ale kolejne 4 tyg i tak na kolku tylko sie dalo siedziec. bolalo mnie wszystko - tylek, rzebra (lekarz wyciskal dziecko kladac lokcie na brzuchu), plecy ... co tylko sie dalo bolalo. krwawilam mocno 3 tyg, potem slabiej kolejne 3 tyg. po porodzie nie wiem ile schudlam, po 3 mies wrocilam do wagi wyjsciowej. piersia nauczylam sie karmic po miesiacu, z pomoca pani z poradni. porod drugi - krotszy (choc nadal dlugi bo ponad 20 godzin), bardzo intensywny, lepiej poprowadzony, spokojniejszy, zero naciecia. po porodzie czulam sie dobrze, bylam zmeczona, ale bez tragedii. urodzilam o 23 polozna pomogla mi przejsc na drugie lozko i zawiozla do sali. wstalam rano o 7 z pomoca pielegniarki. od tego czasu chodzilam normalnie, po 14 godz wyszlam do domu - nie rodilam w Pl. na drugi dzien siedzialam po turecku bawiac sie ze starszym synem. krwawilam mocno 2 dni, potem slabo 2 tyg, potem nie wiedzialam ze rodzilam :P jednynie bol spojenia ktore w ciazy sie rozeszlo i bol plecow (rodzilam w dziwacznjej pozycji wiszac polowa ciala poza lozkiem - jakos tak bylo mi najwygodnie - i dziwnie sie powyginalam), no i wielki flaczek zamiast brzucha, przypominal mi o tym co mialo miejsce kilka dni wczesniej. bezposrednio po porodzie stracilam 14 kg, do wagi wyjsciowej wrocilam po 2 miesiacach. piersia od razu umialam karmic, syn slicznie ssal. jedna osoba, 2 porody, zupelnie inne wspomnienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
Czytam, że niektóre kobiety bardzo źle zniosły poród i długo do siebie dochodziły ;-( Ja właściwie zaraz po porodzie już normalnie funkcjonowałam. Po 2 dobach wróciłam do domu i od razu zajęłam się sprzątaniem, gotowaniem i noworodkiem oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po porodzie byłam strasznie zmęczona i strasznie głodna a oni dali mi jakieś zdechłe parówki do jedzenia na kolację.Ogólnie to po prostu czułam się słaba jeśli chodzi o krocze to czułam dyskomfort (nie jakiś mega ból), nie przyjemne było siadanie i wstawanie. Kąpać kąpałam się chyba na drugi dzień, prawie padłam pod prysznicem (jeszcze głupia zapaliłam sobie fajkę w trakcie prysznica). Ból krocza była przez jakieś 4 tygodnie znaczy się takie kłucie. Na drugi dzień wagi ubyło 9 kg(przytyłam 16). Po trzech miesiącach było mniej niż przed ciążą (duży stres). Karmienie poszło jako tako.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po porodzie mialam cisnienie 90/70 i dwa razy zemdlalam z przemeczenia, mialam b szybka akcje porodowa, choc to byl pierwszy porod, naciecie bolalo mnie jak cholera jasna, babralo sie tygodniami, nabawilam sie tez anemii, ciezkie to zycie kobiety :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to moj porod trwal max. 2,5 h, ale akcja jak w filmie sensacyjnym, myslalam, ze serce mi siadzie, wysilek nieziemski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i niech mi ktoś powie, że cc jest złe ;/ jak to czytam, to porządnie zostałam wystraszona, chyba na moje szczęście, mam taka wadę wzroku, która powoduje, że cc jest wskazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cc to nie porod, a operacja i jak kazda operacja niesie ze soba ryzyko m.in. trombozy czy nie wybudzenia sie z narkozy, a dzieci znajomych po cc maja problemy z ukladem oddechowym,- rozne dzieci, roznych rodzicow, wiec nie ma tak dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podczas cc nie podają narkozy (tylkoe w nielicznych przypadkach)- to raz. Dwa- więcej powikłań u dzieci jest po sn niż cc. CC jest dużo bardziej bezpieczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja miałam PORÓD przez cc, z narkozy się nie wybudziłam to fakt, ale może dlatego, że narkozy nie miałam, a jedynie znieczulenie i moja trzylatka żadnych problemów z układem oddechowym nie ma, innych zresztą tez nie :) i mój poród to był lajcik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 cc miałam i to były lajciki patrząc po tym jak kobiety męczyły sie przy sn, jak krzyczały, płakały, piszczały i jak bały się siku po porodzie robić, jak nie mogły siadać- istny koszmar! Bogu dziękuję za cc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam tez cc i nie wspominam tego tak rozowo jak niektoee kobitki wyzej. Tragedia byla i tyle. Ketonal na przemian z diclofenakiem przez 3 tygodniw.... brrrrt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuje z kobietami po cc
jako rehabilitantka. Jest tyle powiklan, tylko o tym sie nie mowi. Z tego powodu swoje dzieci rodzilam sn i nie chcialam slyszec o cc. Wiekszosc powiklan wynikalo ze zlego wkłucia, ale byly też inne. Miałąm kilka kobiet, którym nie wrociło czucie w nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×