Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość makarona

teściowa chce moje pierwsze dziecko gdy urodzę drugie

Polecane posty

Gość makarona

Nie mam już siły do tych moich teściów. Ostatni hit to taki, że jak już urodzę, to "najlepiej będzie" jak moja pierwsza córka, po przedszkolu od razu będzie przywożona do nich. Najlepiej dla kogo?! Nie nadążam za ich tokiem ... Nie zgodziłam się i są znowu fochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co? dziecko będzie miało rodziców przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
makarona, możesz jakoś wyjaśnić co masz na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz dla teściów,że jak im brakuje miłości to nie zaadoptują sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja z tym ich rozumowaniem nie nadążam za bardzo, ale chodzi chyba o to, że ona jest jedynym sensem ich życia i ciągle knują jak ją przejąć. Mi ona wmawia, że chce mnie odciążyć ... Mi pierwsze dziecko nie zacznie przeszkadzać tylko dlatego, że pojawi się drugie, no litości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahah zaproponuj jej że kupisz jej pieska albo kotka żeby miała się kim zajmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zauważam, że tak odbija teściowym, które 1. nie mają swojego życia, zainteresowań 2. maja bardzo chłodna relacje z mężem 3. gdy miały małe dzieci nie zajmowały się nimi osobiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aurotko- jeszcze nie wiesz jak to bedzie wygladalo jak sie urodzi 2 dziecko. Moze byc tak absorbujace, ze z pocałowaniem reki prztjemiesz propozycje tesciow. Nie rozumiem Twojego oburzenia za bardzo. To milo z ich strony, ze chca Ci pomoc a Ty przeciez nie musisz korzystac z tej pomocy... ale lepiej miec wybór niz nie miec oparcia w nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i na ile lat mają się pozbyć 1 dziecka? dajcie spokój, jest tyle rodzin wielodzietnych i jakoś nikomu dzieci nie oddają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ja myślę, że to jednak ja powinnam decydować, czy, kiedy i w jakiej formie potrzebuję odciążenia. Dlatego nie zgadzam się na umawianie już teraz, jak to ma wyglądać. Moja córka regularnie widuje się z nimi, cho oni nie chcą zapraszać nas jako rodziny, tylko zawsze chcą żebyśmy ja samą przywozili. To jest jednak dziwne i uważam, że kontakt w takiej sytuacji raz w tygodniu jest wystarczający. A jeśli będę potrzebowała częstszego wsparcia, to poproszę o nie kogoś, kto jest życzliwy nie tylko mojej córce, ale i mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym nigdy nie pozbyłabym się jakiegoś dziecka bez względu na trudności. Moja córka ma 6 lat i jest dość samodzielną dziewczynką. Kocham ją i chcę ją osobiście wychowywać, to chyba oczywiste. Moja matka miała 6 dzieci i nikomu nie podrzucała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz napisalas jasniej i zgadzam sie, ze tescie nie są w porządku. Nie daj sobie wejsc na glowe, skoro sa tacy zaborczy. Nie zgodze sie tylko z tym, ze to jest klasyczne podrzucanie dzieci do dziadków. .. bo jesli ktos ma taka okazje , to dlaczego nie skorzystac z pomocy ? Mowiac ogolnie, nie o tym konkretnym przypadku. Mama moze odpoczac, dziecko ma jakas atrakcje w domu dziadkow, oni czuja sie potrzebni- same korzysci dla kazdego. Raz na jakis czas nikomu nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak urodziłam pierwszą córkę, to był początek czerwca, to teściu zadzwonił, że od lipca oni ja biorą na całe wakacje, bo moja teściowa będzie mieć wolne (wtedy jeszcze pracowała jako nauczycielka). Tak mnie zatkało z zaskoczenia, że zdołałam tylko z siebie wydusić, że ja przecież piersią karmię ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiscie, co to znaczy : biore dziecko ".Przeciez to nie lalka. Hmm , trudna sprawa.Chyba im mniej kontaktow tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoi teściowie są jacyś chorzy;/ ja bym się ich bała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohoho
makarona masz całkowitą rację. Dziecko to nie lalka. Przerabiałam to dokładnie kilka miesięcy temu. Ale nie zgodziłam się na żadne zabieranie starszej i dawaliśmy sobie radę. A ona też miała czas, by poznawać swoje rodzeństwo i od początku budować z nim więź. Poza tym wydawało mi się, że starsza może się poczuć odrzucona w tej sytuacji: w domu pojawia się nowe, więc starsze niech idzie gdzieś indziej. Zdecydowanie nie dla nas takie rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie nie zgadzaj sie na codzienne zabieranie starszej corki. Starsza przez przebywanie z maluszkiem bedzie budowala z nia wiez. Ja rozumiem pomaganie raz na jakis czas kiedy nie bedziesz sie wyrabiala na zakrecie...Ale nie takie samoistne ustalenia z ich strony! Badz stanowcza i nie odpuszczaj. Moze byc tak, ze wcale nie bedziesz potrzebowac pomocy...A co na to maz/ partner?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za poparcie, mimo ze nie miałam wątpliwości, jak postąpić, wsparcie dobrze mi robi, bo oni próbują teraz ze mnie dziwaczkę niewdzięczną zrobić. Mój mąż gubi się w tym czasem, ale generalnie jest po mojej stronie i ufa mojej intuicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Moja matka była lepsza :d Wymyśliła, że po porodzie przyjedzie na kilka tyg pozajmuje się "pomoże" przy małej, a potem najlepiej jak ją oddam do niej na wychowanie... a sama pójdę do pracy. Córkę będę odwiedzać raz na miesiąc (400 km odległości) i będzie fajnie. I doprawdy, nie widziała w tym nic dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaha u mnie jest tak, że jak urodzę to najlepiej jak oddam im dziecko, bo to ich ukochana wnusieńka :D Brak mi słów na ich żenujący tok myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem, ile dziewczyno masz lat? 12? Ja juz 8 lat z chmaskimi tesciami nie utrzymuje kontaktow i zyje, a ty ile jeszcze musisz dostac kopow, zeby do tego etapu dojsc? Nie masz instyktu samozachowawczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te wasze tesciowe to takie stare k********y, ktore jak mialy swoje male dzieci, to je olewaly, a potem dopiero na stare lata im sie instynkt macierzynski wlaczyl...I teraz najlepiej zeby mloda urodzila, a one beda mialy dziecko...A potem murzyn zrobil swoje, murzyn moze odejsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mam pier teściów i jak się urodziła nasza córa ja im od poczatku zapowiedziałam że zero wtrącania się bo to ja jestem matką i to ja wiem co jest dla mojego dziecka najlepsze i jak cos będę chcieć to sama poproszę. Zakodowali i spokój. A jak mi raz coś głupio zaczęła doradzac to ja jej od razu z takimi tekstami zeby się odniechciało raz na zawsze! teraż mąz pracuje za granicą, ja sobie pojechałam do rodziców i kontakt zerwałam całkiem. A tak to sie wytrzymać sie dało bo mieszkamy zaraz koło ich domu. Teściowa taka durna jest że myśli że jak do nas przyjdzie np o 7 rano to my się cieszymy z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posluchaj co ci powiem,jestes durna c**a niestety sorry za slowa.moja synowa tez taka byla wszystkie roumy pozjadala nie powiem g...na przy drogim dziecku na kolanach przyszla po pomoc i do dzisiaj go wozi od piatku i niedziele wieczorem zabiera. A wiec glowka do gory jedzo......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mila" tesciowko laski nie robisz, ze zajmujesz sie wnukami, krwia z twojej krwi, jak nie chcesz to powiedz swojej synowej zeby sie od ciebie odp******ila raz na zawsze, ale za to, jak wuki podrosna, a tobie sie trafi udar, ze d**y sama ze umyc nei bedzie umiala, a na pielegniarke calodobowa cie nie bedzie stac, to lepiej wykup sobie eutanazje w Holandii. Ja bez tesciowej jestem 8 lat, trzecie juz dziecko sama wychowuje, bez laski pseudo dziadkow i babc, ktore mysla, ze jak maja emeryture zagrabiona z komuny, to moga sobie fikac. Zobaczymy jak nie zejda odrazu tylko trafi sie jakis niedowlad, to wtedy prosic Chinczykow o opieke, bo ja srodkowy palec pokaze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od wychowywania dzieci są rodzice a nie dziadkowie!!! Nigdy bym sie nie zgodziła na takie wtrącanie. To jest moje dziecko i to ja podejmuje decyzje jak je bede wychowywac, czym karmic,co kupowac itd. Nie którym babciom sie w głowach poprzewracało i wydaje im sie ze wszystko wiedzą najlepiej i nie maja nic innego do roboty niz wtrącania sie w nieswoje sprawy. Niech sie lepiej zajmą własnym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie dziecko chcę Ci zabrać. Tak jak napisałas, nudzi im się, nie mają własnego życia i pewnie wszystko się kreci wokoł wnuczki i najchętniej wzieli by ją na wychowanie. Znając życie to teściowa pewnie uważa, że nie jesteś najlepszą matką i że ona lepiej wychowa Twoje dziecko. Raz na tydzień w zupełności wystarczy, i to pod nadzorem, bo jeszcze zacznie mówić córce, że przestała się dla Ciebie liczyć, bo urodziłaś drugie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie teściowa łaski nie robi i jakos nie wierze że na kolanach akurat przyszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie jesli teściowie maja takie chore pomysły to ja bym na nich bardzo uwazała bo mogą dzieciakowi cos nagadac i w głowie namieszac. Dla mnie tesciowa ma jakies niespełnione instynkty i pragnienia i znalazłasobie świetny sposób na zaspokojenie ich w postaci twojego dziecka. Jak mozna zaproponowac matce ze wezma jej dziecko które ma niecałe 2 miesiące do siebie na całe wakacje?! Jak mozna wogule cos takiego wymyślec?! Niewiem co trzeba miec w głowie zeby wpasc na taki pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×