Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wkurza mnie ze jak ktos sie zakocha bedac w zwiazku

Polecane posty

Gość gość

To wszyscy wsiadaja na niego i wmawiaja mu ze to tylko fascynacja, zauroczenie... A skad wiedza ze nie wlasnie prawdziwa milosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiedzą,ale miłość jest czymś trwałym,a zakochanie jest chwilowe może przerodzić się w miłość przy sprzyjających warunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo większosc co ma najwiecej do powiedzenia sami są w związkach i boją się ze to samo moze spotkac ich drugą połowę takie spoleczne regulacje żeby w ryzach trzymać innych, tak samo jak wolna kobieta w towarzystwie par na imprezie będzie traktowana jako potencjalne zagrożenie zwłaszcza jak ładna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po cholerę w ogole z ludzmi dzielic sie swoimi osobistymi przzezyciami? dla potwierzenia czegoś? nie licz na to, swoje sprawy chiwaj dla siebie i wybranych a nie dla mas ktore wydaja wyroki niczym cezar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ludzie sie tak boja innych i tego co pomysla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem w sumie tez sie zafascynowałam kims a jestem w związku szczesliwym..nie wiem moze to przez rutyne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Milosc poznaje sie po tym ze myslisz o tej osobie nawet po roku, po dwoch do konca zycia. I tak bedac z kims myslisz o kims innym ale kazdy ci wmawia ze to tylko urojenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja poznaje milosc po tym, ze zakladajac ze jest niebo i pieklo wole zeby kochana osoba szla do nieba nawet jak jej nigdy juz nie zobacze. Dziecinne nie? taka sytuacja praktycznie chyba nie jest mozliwa a jednak tak to widzę. ;) Szczescie tej osoby ponad twoje wlasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie sie tak nie wydaje...moim zdaniem jak kogos kochasz budujesz z nim zycie co prawda beda gorsze dni itd bo nie bedzie wiecznej sielanki i pojawia sie ktos cudowny piekny i nowy chcesz go poznac wydaje ci sie ze sie zakochujesz to jest ten moment w ktorym mozesz powiedziec ''stop'' i myslisz ze zraniłabys tamta osobe to znaczy ze musisz ja kochac skoro nie chcesz jej cierpienia bo choc namietnosc mineła to to co zrobisz własnie teraz swiadczy czy ja kochasz bo rezygnujesz z pokusy czy ja zostawiasz i idziesz w to nowe ''zakochanie''ktore po czase znow bedzie zwykla stara miloscia i znow moze pojawic sie ktos nowy i nowy i nowy..zakochac sie mozna zawsze i w kazdym trzeba tylko myslec co zrobic.Bo namietnosc pożadanie mozna czuc ale łatwo je pomylic z miloscia...i tutaj rodzi sie kicha bo mozna stracic cos waznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba tak, nawet jak cie skrzywdzila nie zyczysz jej zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ranisz tej osoby ale ranisz siebie? To nie jest milosc to cierpietnictwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest cierpiętnoctwo to rezygnacja z pokusy bo nie wiesz czy kochasz tą drugą osobe? Ja pierdziele to kazdy by rzucał kogos z kim jest lata bo sie nowa du***pa fajna młoda pojawiła..a ja chce sobie użyć..i mi sie zdaje ze sie zakochałem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czlowiek ktory zostaje zeby nie zranic to ktos kto nie zaznal prawdziwej milosci. Ktos kto nikogo nie kocha a zwlaszcza siebie. Cierpienie jest wpisane w ludzka nature i nie chodzi o to zeby go unikac. Rozumiem ze nie mozna zostawic kogos w potrzebie, chorobie ale na jasnych warunkach, kocham cie ale nie chce juz z toba byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jesli jestem z kims dwa lata i na początku było cuudownie miłosc namietnosc i zamieszkalismy razem i jestesmy szczesliwy ale brakuje juz ''nowosci''ale wciaz kocham wiem to i czuje,ale pojawia sie ktos fascynujacy i chyba cie zaurocza i ty jego ale jest zonaty ale cie ciagnie do niego ale to nie milosc? Wiec kur...co to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro po 2 latach nie ma fascynacji to najprawdopodobniej nie plynie w was zycie. Wiec akurat nie wazne z kim sie zwiazesz ,po roku po dwoch wypali sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty z 2:29 wlasnie dokladnie wpisujesz sie w problematyke tematu, od razu zakladasz ze to tylko fascynacja, tam jest napisane "bedac w zwiazku zakochuje sie ktos w kims innym" i trzeba sobie zdac sprawe czy kocha sie te osobe z ktora jest sie w zwiazku, bo wlasnie fascynacja i pozadanie to cos innego niz zakochanie, a zakochanie to co innego niz milosc i np jak ktos jest w zwiazku a jest zakochany rok, dwa, piec w kims innym to chyba nie oznacza za dobrze dla tego zwiazku? jak tak dlugo sie w kims kocha ta osoba to poswieca mysli komus innemu a nie partnerowi i sa tez sytuacje kiedy milosc przychodzi piozniej jak juz sie jest w zwiazku z kims, ale trzeba to madrze rozwazyc czy to na pewno uczucie i milosc bo to ze juz sie z kims jest w ziwaku nie znaczy ze ta osoba jest ta z ktora chcemy dokonczyz zywota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Milosc jest wtedy kiedy w drugiej osobie widzisz siebie. Skoro ci sie znudzila to znaczy ze jestes nudna. Bo ta osoba to twoje lustro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche mnie zdołowało to co pisze bo kocham mojego chłopaka mieszkamy ze soba jest bezpiecznie cudownie ale spotkałam kogos i ta osoba mnie troche zaczarowała ale nie powiem ze sie zakochałam bo jej nie znam jest zonaty ma dzieci choc ma 28 lat i jest miedzy nami chemia..piszemy do siebie wiadomosci kolezenskie ale wiemy oboje że ciagnie nas ku sobie.Nie zdradze nigdy mojego faceta odpada za bardzo mi zalezy..ale tamto to jakas ucieczka od rutyny ale nie chce byc szmatą oszustką cholera nie wiem co myslec i robic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma milosci bez cierpienia, paradoksalnie kto wiecej cierpial bardziej potrafi kochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milosc jest wtedy kiedy w drugiej osobie widzisz siebie. Skoro ci sie znudzila to znaczy ze jestes nudna. Bo ta osoba to twoje lustro. x Osoba którą kochasz,to Twoje odbicie w lustrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdołuje Cie bardziej - jak on jest zonaty to masz przekichane. Musielibyscie byc naprawde madrzy rozsadni wiedziec co w was tkwi miec w cholere samozaparcia i nonkofrmizmu. I tak Was beda niszczyc w razie czego i mozecie wyjsc z tego bardzo poturbowani. Moze byc roznie. Ale moze to byc gra warta swieczki. A reszta moze Was cmoknac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoba ktora kochasz to TY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niech sie z nim przespi, moze wtedy bedzie wiedziec co czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inaczej.Kiedyś powiedziałam osobie,którą kocham.Gdy patrzę w lustro widzę Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sobie mysle, Boze jakis ty do mnie podobny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardziej skomlikowane cholera tekst typu ''przespij sie z nim''o d**e rozbic bo tego nie chce ! Martwie sie tylko co czuje i tyle nie potrzebuje płytkich komentarzy nie musicie mnie bardziej osadzac i pogrązac zreszta niewazne..w dodatku to żonaty muzułmanin..to mały flirt nic wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach ci muzulmanie. Nikt cie nie osadza, ale nie wymyslisz co czujesz, musisz pograzyc sie w doswiadczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardziej myslisz rozumem niz sercem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a on ma żonę ze swojej kultury? czy z naszej? bo wiesz.. on może chcieć Cię skosztować bo inna, gdyby jego była z jego nacji............nie twierdze ze to nie moze byc cos glebszego ale musisz to wziac pod uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
M zone muzułmanke ponakrywana tymi wszystkimi chustami..ale nie w tym rzecz odmowilam mu spotkan itd raz ze mysle ze chodzi mu tylko o jedno przeciez tyle sie słyszy o nich a dwa sercem czuje własnie ze kocham mojego skarba..ale chyba pożadam troche tego drugiego. Wystraszylam sie tego..bo wcale tego czuc nie chce ale nie moge sie oszukiwac..brzmi to cholernie głupio jakbym panikowała na forum ale własciwie to taka odmiana i ustalilam granie koleżenska ktorej przekroczyc nie chce. Uwazam ze czasem trzeba myslec własnie głową a nie sercem bo serce to rowniez emocje chwilowe nie stałe ktore jak miną i zrobisz cos gułupiego i rozwalisz prawdziwy zwiazek to bedziesz do konca zycia żałowac a tego nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×