jak 3dni mają wynagrodzic mi reszte zycia bez Niego

do cholery jak..

Mozesz jasniej?

poznałam faceta który mieszka bardzo daleko ode mnie ,pokochałam go jak cholera ,on tez cos czuje .. ale z racji odleglosci ustalilsmy ,ze spotkamy sie ostatni raz w zyciu ,bez zobowiazań , i zadnej wzajemniej nadzeji na siebie,takie pozegnanie .. a ja kompletnie teraz nie wiem ,jak pieprzone 3 dni mają mnie zadowolic do konca zycia

to wszystko tak cholernie boli!

Dlaczego nie mozecie byc razem? Milosc nie zna granic

nie wiem ,on nie chce ..uwaza ze to za duzo km ,ze bedziemy wiecej za sobą tęsknic nic być obok siebie ,ze to bez przyszłości

To widocznie az tak mu nie zalezy...gdyby moj nie odwzajemnil mi wszystkiego to bym go pogonila...ale im wiecej milosci mu daje tym wiecej dostaje i tego tez Ci zycze, odnalezienie tego jedynego

nie wiem ..a najgorsze jest to ,ze ja jestem pewna miłosci do niego ,czegos takiego naprawde do nikogo jeszcze nie czułam nigdy w zyciu

Milosc jest piekna lecz nieodwzajemniona rani :(

ależ to pompatyczne i bluszczowate zejdź wa tych nadymanych piedestalów, bo nigdy chłopa nie znajdziesz życie to nie harlekin

ciagle cos nas do siebie ciagnie i nie pozwala urwac kontaktu ,jedno teskni za drugim ,oboje jestesmy o siebie zazdrosni ..ale co z tego bedzie ,boje sie ze te km wszystko popsują o ile juz tego calkiem nie zrobiło

to co uwazasz ,ze powinnam sie odciac i go zostawić?

a ja mam mojego w irlandi za tydzien przyjeżdża do mnie a na nowy rok jade do niego na stałe

zazdroszczę :)