co powiedziec zeby sie pogodzic

Bylam z chlopakiem 3 lata (powiedzmy ze W), nie wyszlo nam. Spotkalam N. byl cudowny, do czasu. Stal sie agresywny, ale tylko kiedy bylismy u jego mamy. Po 1,5 roku urodzil nam sie syn. Ale nawet bedac w domu w sylwestra kiedy on sobie gdzies pojechal, wczesniej "przelecialam" przez pokoj (u jego mamy!) on mial pretensje. W koncu sie rozstalismy, ja jestem z moim pierwszym chlopakiem. W efekcie mamy synka 5,5 roku (nie pamieta ojca biologicznego, a moj W przy kazdej naszej klotni tlumaczy mu ze co by sie nie dzialo on go bardzo kocha) i corke 2,4 lata. Teraz sie poklocilismy, on sie nie odzywa-jest u mamusi jak zawsze kiedy jest zle. ja tesknie, nie wiem co i czy napisac.... on jest taki uparty.... nawet nie wiem jaki tytul dac. tyle o dzieciach pisalam a wcale nie o nie chodzi, bo sie pogodzimy. tylko co powiedziec zeby sie pogodzic?...