Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łukasz_qu

Czy brak zgody żony na wiecęj niż jedno dziecko to powód do rozwodu

Polecane posty

Gość Łukasz_qu

Myślę właśnie nad rozwodem z tego powodu. Co to za rodzina z jednym dzieckiem. Kiedy byliśmy jeszcze parą przed ślubem i rozmawialiśmy o dzieciach znała moje zdanie w tym temacie, że chciałem minimum 2 dzieci najlepiej trójkę. Co byście zrobili na moim miejscu? Mam ochotę "kopnąć ją" w cztery litery i znaleźć sobie kobietą która urodzi mi jeszcze 2 dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było ustalić wszystko obustronnie przed ślubem, a nie tylko jej objaśnić swoje stanowisko. A ona zgadzała się przed ślubem na to? Jeśli tak, a teraz zmienia zdanie, to może zapytaj, z czego to wynika, może boi się, szczególnie jak ciążę i poród źle przeszła, to czasem zaważy na takim, a nie innym podejściu do sprawy. Czy teraz ma duże wsparcie z twojej strony w codziennych obowiązkach, czy ma czas na odpoczynek i na swoje przyjemności, na to, żeby wyjść sama, bez dziecka gdzieś, dalej, jak duże jest pierwsze dziecko (może jeszcze za wcześnie). Dużo kwestii jest związanych z taką decyzją, nie możesz jej zmusić, a szantaż jak w tytule jest podły. Dziecko ci dała, więc nie jest tak, że zmieniła diametralnie zdanie. Mam wrażenie , że nieco egoistycznie podchodzisz do tematu. Tobie się wydaje, że co to takiego, ale ty odwalasz najprzyjemniejszą część roboty, a resztę znosi ona, ciążę, poród, opieka nad maluchem w pierwszych dniach/tygodniach - to ona głównie musi wstawać w nocy do karmienia, cały dzień być na każde kwęknięcie. Przeanalizuj to wszystko i dopiero gadaj cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz_qu
Dlaczego to czego pragnę jest egoistyczne, czy radość z dziecka to tylko mężczyźni mają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajdz w ciążę, przenos ja, urodz, kadm piersią i zajmuje się nim tak jak matka i zobaczymy czy jest to egoistyczne czy nie. Ale oczywiście wbrew swojej woli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważaj jak dostaniesz rozwód z tego powodu. w sądzie chyba umrą ze śmiechu. jest rodzina, jest dziecko a tobie się rozwodu zachciewa, bo żona myśli rozsądnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alojzy abc
moja żona na odwrót ustalaliśmy,że nie będzie dzieci a ta teraz chce a ja nadal nie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze fajnie jest chcieć mieć dzieci, ale urodzić je to inna sprawa. wielkie ciało, bóle krzyża, mdłości, zgaga i infekcje dróg rodnych, do tego huśtawki nastrojów, a to wszystko uwieńczone "cudownym przeżyciem" jakim jest poród... ciekawe czy taki byłbyś chętny do posiadania potomstwa gdybyś to ty je miał nosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz_qu
Moja żona, myśli tylko o kasie i luksusie, ciągle jej mało. Myśli tylko kasa to jedyne szczęście - to sama uważa względem córki, że tylko kasa i prezenty ją uszczęśliwią - a ja widzę jak tak naprawdę moja córka jest nieszczęśliwa - przedwcześnie zmuszana do dorastania, nie ma s kim się nacieszyć, wybawić, wyszaleć. Widzę jak córce brakuje rówieśnika do wymieniania emocji, radości czy smutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz_qu
alojzy abc - zróbmy wymianę - ty z moją na pewno znajdziesz wspólny temat :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to działaj, zmień to a nie patrzysz jak łoch na to co się dzieje:O I Ty chcesz kolejne dzieci jak jednego nie ogarniasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alojzy abc
dobra ale to dziecko które macie zabierasz?:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznaje po prostu, za zona ci nie odpowiada albo ci się znudzila,a nie, ze przez brak zdody na kolejne dziecko chcesz się rozwodzic. Prawie ci uwierzylam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz_qu
Co wy tak ciągle o tych trudnościach ciąży i porodu mówicie - przecież natura was kobiety do tego przygotowała - z reszta nie widziałem po mojej żonie aby mila problemy, przeciwnie nawet, i ładnie wyglądała w ciąży i dobrze się czuła - do sylwetki z przed porodu też wróciła bez problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz_qu
alojzy abc - ja jak najbardziej zabieram - tylko problem czy żona odda - bo niby nie chce kolejnego, ale córki oddać jak ją znam tez nie będzie chciała - dziwna natura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alojzy abc
no to dobrze ale mam jeszcze wymagania chce, taką samą:-P brunetka 163-165cm, 50-55 kg,biust 70d :-D:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz_qu
Jak mam sie przyzbnać, to sie przyznam, że fakt był okres kiedy miałem jej dość, z róznych przyczyn, miedzy innymi z jej chłodnego usposobienia i materialistycznego podejścia tak do mnie jak i wogóle w życiu. Ale od jakiegoś czasu porostu nie myślę o tym i mam to w d...ie, zahartowałem się chyba. Za to chciałbym mieć chociaż pociechę z dzieci :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz_qu
alojzy abc - no brunetką nie jest ale zawsze moze się ufarbować, ale tak poza tym naprawdę fajna, zgrabna z niej laska :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a zmuszanie do rodzenia dziecka nie jest powodem do rozwodu??? nie mozna nikogo do niczego zmuszac, skoro zona nie chce to musisz z tym zyc, widocznie nie chce drugi raz przez to przechodzic, a Ty jestes beznadziejnym dupkiem bo chcesz drugie dziecko a jak go nie bedzie to rozwalisz córce rodzine bo jestes egoista, współczuje twojej zonie i córce takiego beznadziejnego meza i ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz_qu
czemu mi zarzucasz takie rzeczy - czy nie powinienem być szczery wobec siebie i innych, zwłaszcza bliskich osób. Sami bardzo często uważacie ze jak człowiek w zwiazku, rodzinie czuje sie nie szczęśliwy to piwinien sie rozwieść, bo z nieszczęsliwego człowieka nie mają pożytku jego bliscy, a przeciwnie truje ich choćby swym złym humorem. Czemu jak teraz czuję się nieszczęśliwy ma być inaczej. Równie dobrze mogę przyznać że moja żona jest egoistką jeszcze większą jeśli ja już jestem bo nie patrzy na moje, nie tylko zresztą bo i córki szczęscie (choć to że ja jestem egoista chcąc wiecej dzieci, na które muszę pracować jest raczej sprawą dyskusyjną - to co powiedziec o parach które wogóle nie chcą dzieci),

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inaczej bys gadal jabys to Ty byc musial w ciazy chodzic 9 miesiacy, musial przezywac porod, i okres zajmowalania sie niemowlakiem, armienie itd. Ciekawe czy pomagales zonie przy zjamowaniu sie corka czy byles tylko tatusiem na pokaz, co to ladnie sie wyglada z corka na spacerze a nawet jej przewinac i nakarmic nie umie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja rozumiem Łukasza. Ja jestem w odwrotnej sytuacji, to ja pragnę mieć więcej dzieci, a mąż nie. Jesteśmy ze sobą kupe lat, nieraz rozmawialiśmy o potomstwie - zanim się zdecydowaliśmy- i oboje doszliśmy do wniosku,że chcemy stworzyć dużą rodzinę. Oczywiście pod warunkiem,że będzie nas stać. Niestety jego charakter z biegiem lat uległ zmianie, trochę zrobił się z niego stary ramol nie mający ochoty ani siły na cokolwiek:((( A szkoda, wydawało się , że będzie super mężem i ojcem- niestety jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisz,że chodzi Ci o szczęście córki Ja jestem jedynaczką, w dzieciństwie byłam z tego powodu baaardzo szczęśliwa i tak pozostało.Jak źle Ci w małżeństwie to weźcie rozwód,ale nie zwalaj winy na żone, rodzenie kolejnego dziecka nie jest jej obowiązkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acha ale jak zona bedzie nieszczesliwa w niechcianej ciazy to bedzie wszystko ok bo Ty bedziesz szczesliwy?? matko co za głab z Ciebie chłopie, wez dorosnij i nie zachowuj sie jak rozwydrzony szczeniak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja rozumiem Łukasza. Ja jestem w odwrotnej sytuacji, to ja pragnę mieć więcej dzieci, a mąż nie. Jesteśmy ze sobą kupe lat, nieraz rozmawialiśmy o potomstwie - zanim się zdecydowaliśmy- i oboje doszliśmy do wniosku,że chcemy stworzyć dużą rodzinę. Oczywiście pod warunkiem,że będzie nas stać. Niestety jego charakter z biegiem lat uległ zmianie, trochę zrobił się z niego stary ramol nie mający ochoty ani siły na cokolwieksmutas.gif A szkoda, wydawało się , że będzie super mężem i ojcem- niestety jest inaczej.******************************************************************************************************************************************* ale to zupełnie inna sytuacja bo Twój maz nie chce dzieci w ogóle a Łukasz ma juz jedno dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz_qu
Wg. pewnie ze się udzielałem, a w nocy częściej wstawąłem do córki niz żona. Ale z drugiej strony, co to za żona, matka, która poświecanie sie dla dziecka, tak jak Ty to nazywasz uważa za coś złego. To normalna kolej rzeczy, kiedyś nasi rodzice poświecali się dla nas, teraz my dla swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz_qu
Jedynaczko, a iule teraz masz lat i co takiego pieknego miałaś w dziciństwie, że czuąłś się taka szczśliwa? Ja od moje córki słyszę wyraźnie ze nie jest szczęsliwa, sama to mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja rozumiem Łukasza. Ja jestem w odwrotnej sytuacji, to ja pragnę mieć więcej dzieci, a mąż nie. Jesteśmy ze sobą kupe lat, nieraz rozmawialiśmy o potomstwie - zanim się zdecydowaliśmy- i oboje doszliśmy do wniosku,że chcemy stworzyć dużą rodzinę. Oczywiście pod warunkiem,że będzie nas stać. Niestety jego charakter z biegiem lat uległ zmianie, trochę zrobił się z niego stary ramol nie mający ochoty ani siły na cokolwieksmutas.gif A szkoda, wydawało się , że będzie super mężem i ojcem- niestety jest inaczej.**************************************************** ************************************************************ *************************** ale to zupełnie inna sytuacja bo Twój maz nie chce dzieci w ogóle a Łukasz ma juz jedno dziecko XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX My też już mamy jedno dziecko.I mimo,że praktycznie sama się nim zajmuję nie zmieniło mojego podejścia do życia sprzed lat. To on stał się egoistą. Czasami mam wrażenie,że lepiej by było jakby został kawalerem. I poragnę więcej dzieci, ale już chyba nie z tym mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec rozwiedz sie z mezem skoro nie jestes szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze ale decydowanie się na kolejne dzieci w waszej sytuacji to jakieś nieporozumienie. Piszesz że żona to materialistka, egoiska...Z twoich postów wynika że czujesz do niej niechęć.Myślisz że drugie dziecko poprawi waszą relację? jeśli zmusisz ją do zajścia w ciążę to będzie jeszcze gorzej.Za każdą dolegliwość związaną z kolejną ciążą, porodem i opieką nad maluchem będzie obarczać ciebie-bo to ty chciałeś a ona się musi poświęcać. Ja mam jedno dziecko mimo że z mężem planowaliśmy dwójkę.Ciążę znioslam super, poród też.Ale... nie chcę kolejny raz przez to przechodzić.nie mam cierpliwości do dzieci. Nic na to nie poradzę.Okazalo się że macierzyństwo nie daje mi spełnienia-przeciwnie, bardzo mnie ogranicza.Miałam dość siedzenia w domu z dzieckiem.marzyłam o powrocie do pracy, do ludzi.Gdy synek dorósl i poszedł do przedszkola byłam szczęśliwa i...zmęczona.Praca, dom, dziecko, zakupy, gotowanie...Trudno to ogarnąć.Teraz już ustaliłam sobie rytm dnia i jest ok.Ale drugiego smyka nie będzie na pewno.Dopiero uporządkowałam swoje życie i nie chcę wracać do punktu wyjścia:czyli pieluch i tkwienia w domu.Tyle że mąż rozumie moją potrzebę samorealizacji i nie naciska na kolejne dziecię. A tak poza tym-nie uklada się u was chba najlepiej.Może żona nie jest ciebie pewna? Piszesz że myślisz o rozwodzie bo nie chce więcej dzieci.A co będzie jeśli urodzi a ty i tak odejdziesz? Zostawisz ją z dziećmi w czarnej d***e.Ona na pewno czuje że coś w waszym związku zgrzyta i boi się że zostanie na lodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×