Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość santa maria

Nie wiem co ze mną jest nie tak

Polecane posty

Gość santa maria

Jestem już dorosła kobietą 30 lat i mimo tego, że jestem atrakcyjna ( tak mówią) mam problem ze znalezieniem faceta. Gdy się z kimś spotykam to tylko dochodzi max. do 3 randek. Później adorator znika, mimo ogromnego zainteresowania moją osobą. Na randkach jestem sobą, dowcipna, nie mówię nawet za dużo, pewna siebie. Nie jestem podobno brzydka, mam szczupłe nogi, duże usta, ubieram się kobieco, mam ciemne włosy długie. Iloraz inteligencji podobno też spory ale nie afiszuję się tym zbytnio i nikomu nie daję odczuć, że jest gorszy. Mimo wszystko mężczyźni składają mi propozycje seksualne, sponsoring itp. jeśli nawet nie proponują to i tak mi się wydaje, że każdy chce jednego. Faceci zaś z którymi się spotykam, traktują mnie z szacunkiem, klasą, zabierają do lokalu, zdejmują płaszcz, próbują objąć , przytulić. Ja jestem powściągliwa ponieważ muszę się "oswoić" zanim przejdę na następny etap. Mamy o czym rozmawiać, śmiejemy się, on mnie pyta o plany na przyszłość, zainteresowania. Skrada mi pocałunek a ja mam nadzieję, że zaproponuje następne spotkanie... Piszemy smski, maile wszystko fajnie pięknie ( flirt) Ja jestem zabawną osobą i często robię sobie żarty w smsach. Bo dla mnie sms to tylko narzędzie do przekazywania informacji lakonicznych lub do żartowania. Tak mijają 3 tygodnie....i zero propozycji spotkania, poznania bliższego, mimo że sam zapewniał, że warto to zrobić bo jak się nie przekonamy to bla bla bla.... Nagle oferuje spotkanie, i za kilka dni odmawia bo jest chory. Odpisuję grzecznie, ze rozumiem ( z uśmiechem) mimo że się we mnie gotuje. Ja zaczynam wypytywać o zdrowie, twierdzi że jest lepiej. Proponuję wiec spacer ( pierwszy raz wychodzę z inicjatywą!) , po godzinie odpisuje- odmawia. Pisze więc że serdecznie pozdrawiam więc i że traktuję to jako wymówkę i niechęć do dalszych spotkań ( z uśmiechem oczywiście). Reakcja z jego strony - agresywna ( że ma gorączkę)i że nie mam w sobie empatii. Odpisuję znowu spokojnie..... że tyle co ja mam empatii to nikt niema i że chyba ktoś się nie potrzebnie ekscytuje:) i cisza..... zero kontaktu od 2 dni. Ja pierwsza już nie będę się narzucać. Zakładam brak zainteresowana z jego strony. Ale pytanie jest jedno dlaczego moja osoba nie interesuje mężczyzn na tyle, by mnie poznać lepiej i chcieć pokochać?. Jedyne co interesuje faceta to seks ze mną. Zaczęłam inaczej się ubierać, malować ( skromniej) a oni dalej twierdzą, że mam "ku....ki w oczach" . Często też ludzie też pytają czy jestem obrażona a ja mam taki wyraz twarzy! nie zrobię nic z twarzą i oczami prawda? piersi sobie nie utnę a nóg nie skrócę ! Jakieś pomysły o co może chodzić i jak mam się zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odezwij sie na gg:47851881

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editha Stein_Bach
przestan zastanawiac sie co jest nie tak z toba, zacznij zastanawiac sie co jest nie tak z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwyraźniej Twoje wyobrażenia na własny temat są zupełnie różne od tego, jak naprawdę jesteś postrzegana przez otoczenie. Nie chcę zaprzeczać Twej urodzie ani inteligencji, bo podstaw ku temu brak. Ale...Po przeczytaniu postu można wysunąć wniosek, że jest w Tobie jakaś sztuczność, poza, wyczuwalny chłodek. To też nie jest zarzut, nie każdy ma spontan we krwi, ale jeśli stwarzasz dystans i narzucasz ton, to może być męczące. To by rozwiązywało zagadkę 3ciej randki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×