chyba nie rozumiem tego świata i związków

co złego jest w uszczęśliwianiu mężczyzny jeśli on uszczęśliwia ciebie. Wszystkie moje znajome są tzw zołzami nawet jak facet się stara to one ich nie doceniają. Ja obrałam inną taktykę. Potrafię być zołzą ale nie zawsze jest to konieczne czy potrzebne.

zaczną sie strać jak sie chłopu znudzi taka gierka . Tyle tylko ,ze dla wielu będize juz za późno.

to sie szuka takich ktorzy potrafia brac i dawac, bo z takim co potrafi tylko brac to faktycznie taka rozgrywka nie ma sensu, no ale tacy faceci sa na topie, wiec jak zyc??

należysz do 1% grupy kobiet która, jeśli chodzi o kwestię związków, ma w swoim kobiecym mózgu zwrotnicę przestawioną na docenianie a nie narzekanie na faceta

też mi się tak wydaje. Owszem nie można dać wejść sobie na głową ale ciągła zołowatość? Moja kuzynka i przyjaciółka siedzi całymi dniami w domu ja też ale ja jestem w ciąży. W każdym razie ona nie posprząta nie ugotuje tylko czeka aż jej facet przyjedzie z pracy i zrobi. Mój natomiast jest zły że nie odpoczywam tylko biegam po domu i coś robię

Np ja po prostu jestem soba. Nic nie udaje nic nie gram:) Nie zyje wedlug poradnikow ;)

Raszo? Czyli dobrze robię? On też bardzo mnie docenia i dba o mnie. Nie to że ja daję z siebie więcej tylko w sumie wychodzi na to że jednak on

dla mnie to skrajnie idiotyczne; twoj facet ma byc z zalozenia najblizsza ci osoba, kims, z kim przejdziesz przez cale zycie, ma cie wspierac, byc z toba, za toba i dla ciebie, ale to dziala tez w druga strone, ty tez jestes dla niego, z nim i zawsze za nim, nie wyobrazam sobie byc dla niego niemila, wredna, wyladowywac na nim swoje negatywne emocje i traktowac go jak worek bokserski :O

a moje znajome są zołzami i to nawet przy ludziach bo nie mówię o tym z opowieści tylko też z tego co widzę

a jeszcze ze mnie się śmieją że facet mnie zostawi bo jestem za dobra.A ja tak nie uważam. Jestem dobra ale bez przesady

Musisz być dobra w nagrodę to będzie ci pomocny, ale ta dobroć dla niego niech wypływa z prawdziwej chęci podzięki a nie wyrafinowania i dożyjecie wspólnie do śmierci. :)

ja jestem dobra ale on daje więcej od siebie nie proszony i nie zawsze gdy jestem ugodowa

po prostu źle bym się czuła będąc zołzą dla dobrego faceta który mnie kocha

a co ze stwierdzeniem że faceci kochają zołzy nie jest ono prawdziwe? Bo znajome mówią właśnie że jak najbardziej jest a ja robię głupotę. Bo mnie zostawi