Dwie kreski ginekolog 3 tydzień ciągły płacz

We wtorek dowiedziałam się, że po raz drugi (córka ma już 8 lat) zostanę mamą. Niby zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że stosunek przerywany to żadna metoda zapobiegania ciąży (chociaż przez osiem lat dziwnie skuteczna) Ale cóż stało dzisiaj byłam u gina 3 tydzień mam staszne wahania nastroju ciągle płacze i to nie z tego, że jestem w ciąży chociaż specjalnie mnie to nie cieszy ale mam takiego mega doła, żo szok wy też tak mieliście będąc w ciąży?

a ja bym się cieszyła :)

Mi się spóźnia okres mam nadzieję, że to tylko zaburzenia hormonalne, wcześniej też tak miałam. Też stosujemy metodę stosunek przerywany od 3 lat skuteczny. Mam nadzieję, że to tylko fałszywy alarm, ja naprawdę nie chce dziecka!

stosunek przerywany to nie metoda antykoncepcji!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to praktyka seksualna, dla mnie nie do przyjęcia.

No właśnie nie wiem czy to hormony... czuję się tak jakby mój świat legł w gruzach - dzisiaj byłam w szpitalu i czekałam w kolejce do gina całe 2 godziny była ze mną córka i gdy mnie przytuliła to łzy same popłynęły mi po policzkach. Mąż bardzo się ucieszył choć przekazałam mu informację o ciąży zalana łzami nie wiem co mam robić wpadłam w strasznego doła

Ja wstałam rano w poniedziałek i wiedziałam, wiedziałam że jestem w ciąży temp od kilku dni 37 i bolące nabrzmiałe piersi;/

A okres powinnam dostać wczoraj a już w poniedziałek wiedziałam , że nie mam na co czekać;/ Myślałam może gin powie, że sie pomyliłam ale po usg powiedział, że to 3 tydzień bardzo wczesna ciąża;/

Stara Baba a Zamiast antykoncepcji woli stosunek przerywany... I co w związku z tym że jest ci smutno? Mamy ci współczuć głupoty i nieodpowiedzialności?

głupia dziwa nie chciala miec dziecka a godzila sie na stosunek przerywany, ktory NIE jest kompletnie żadną metodą anty, a teraz jęczy na forum kretynka...

Nie tylko chciałm się dowiedzieć czy wy też tak mieliście czy hormony robiły z wami co chciały i jak sobie z tym radziliście

podobno facet sie od tego nerwicy może nabawić, w życiu bym sie nie zgodzila na takie cos

Mojemu mężowi to odpowiadało- a nerwicy chyba nie ma chociaż ma bardzo stresującą pracę;/

Ja choć chciałam drugie dziecko, to w pierwszych tygodniach ciąży było mi smutno, bo dotarło do mnie jakie to oznacza zmiany. nie martw się, to przejdzie. Bardzo dobrze że mąż się cieszy. Co do stosunku przerywanego, ja też stosowałam ten sposób i przez 4 lata był skuteczny. Nie stosowałam antykoncepcji bo wiedziałam że chcemy mieć drugie dziecko, i gdyby stało się to wcześniej niż planowaliśmy to też nie byłaby to tragedia.

my tez stosujemy stosunek przerywany dziala juz 6 lat mamy corke ale byla w pelni planowana:) ja bym sie cieszyla tez chcemy drugie w najblizszym czasie gratulacje chumorki przejda:)

robiłaś test ciążowy?

roochanie bez gumy a potem każda chodzi zarażona hpv, a potem raki macicy masakra ludzie:O

Ale ja "r****m" się z moim mężem i żadnych chorób się nie boję- robiłam dwa testy i dzisiaj byłam u gina na usg