Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

JAK SPĘDZICIE TEGOROCZNE ŚWIĘTA BN

Polecane posty

Gość gość
Ja z dzieckiem wigilię u kuzynki [będą również moi rodzice i siostra], mąż pojedzie do swojej mamy - jest chora, nie może przyjechać, mąż będzie miał kilka dni wolnych, więc pojedzie.Ja nie mogę jechać, będę pracować, dziecko w tym czasie będzie z moimi rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1213mama122
są 2 opcje, albo wyjeżdzamy zagranice(albo w ferie zimowe), albo zaprosimy rodzinke, własnie sie urzadzilismy w nowym domu i na parapetowkę sie ludzie wpraszają:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak co roku, idziemy do teściowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sami, tzn maz , corka i ja,i pewnie zaprosimy znajomych, no chyba ze moi rodzice do nas przyjada ( mieszkamy za granica) lub jezeli maz dostanie paszport na czas to moze my wybierzemy sie do nich, ale jeszcze zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewna nie jestem.Może u teściowej. trochę marzą nam się pierwsze święta w trójkę bo zawsze są w licznym rodzinnym gronie.Mi to trochę nie odpowiada. Dużo ludzi, mało miejsca i mój szalony trzylatek.Muszę lazić za nim krok w krok i pilnować czorta bo w większym towarzystwie na małej przestrzeni dostaje małpiego rozumu.Zawsze po takich spotkaniach jestem zmęczona.Muszę bez przerwy mieć oczy dookoła głowy.Nawet zjeśc w spokoju nie mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wigilia i Boże Narodzenie bardzo rodzinnie w dużym gronie, a w 2 dzień świąt jedziemy w góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie u mamy, my w domu świąt nie obchodzimy ale moim rodzicom zależy na naszej obecności w te dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wigilia u nas.. Pogodziłam się po kilku latach z siostrą, chcemy spędzić razem święta, no a jak razem, to wypada rodziców zaprosić, a my mamy największe mieszkanie i nie ma zmiłuj ;P Będzie nas 12 osób, chyba,że jeszcze teściowa w końcu się da namówić, bo siedzi sama z jedną córką, ale ona z tych, co uważa,że jak na wigilię się z domu wychodzi, to się następnych świąt nie dożyje ;P więc nie wiem.. No a potem to zależy od pogody. Jak będzie zima to pojedziemy na narty/snowboard w Beskidy, bo mamy blisko ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 112424235345
ale ona z tych, co uważa,że jak na wigilię się z domu wychodzi, to się następnych świąt nie dożyje ;P więc nie wiem.. x x ciekawa teoria:D, moja babcia co roku wychodzi i ma sie zayebiscie dobrze ach te wsiowe zabobony:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patologia....kilka lat klotni z wlasna siostra :O, tesciowa o umysle panszczyznianego chlopa :O Dno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My stwierdziliśmy że w tym roku wyjeżdżamy do jakiegoś spa i nas nie będzie, jedynie na wigilię pójdziemy do teściowej. Mam dość upiornych rodzinnych spędów u nas w 1szy i 2gi dzień świąt, orobiłam się zawsze jak dziki osioł i człowiek bardziej po tych swiętach był umęczony, niż przed. Szanowna rodzinka oświadcza po prostu, że się zjawia, no i weź wszystko sama przygotuj - placki, sałatki, wędliny itede. Dość instytucji świąt. Więcej siedziałam w kuchni lub latając za dziećmi, niż przy stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym, tak chciala zaprosic rodzine i zrobic swieta. a wy to macie i narzekacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja u teściowej będę czekać na poród:-) przyjechalismy z mrezem w sierpniu w odwiedzony ja mieszkam na drugim końcu polski i niestety komplikacje ciazowe się pojawiły i utknelam tutaj do porodu. Termin mam na31 grudnia ale zobaczymy:-) może na święta będzie z nami juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie mozesz wrocic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my wyjezdzamy do Tajlandi na 3 tyg i załapiemy się na swieta tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nienawidzę świąt. Już na samą myśl robi mi się niedobrze. Swięta kojarzą mi się jedynie z kłótniami, lataniem między garami, udawaniem radości i ciężką atmosferą. Kiedyś, gdy byłam mała to je uwielbiałam, ale potem to co roku był koszmar. Echh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym się uparla moglabym wrócić tylko ze mam bardzo krótka szyjkę i grozi mi poród przedwczesny i tutaj w razie czego mam 20 km do specjalnej kliniki dla wcześniaków a u siebie w domu niestety do szpitala dla wcześniaków 150 km i to dużo gorsza ma opinie dlatego zostaje tutaj, juz tylko dwa miesiące wytrzymać dla dzidziusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uwilebiam Swieta :-). 2 lata z rzedu wyjezdzalismy i dlatego zdecydowalismy, ze w tym roku zostajemy w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my od 5 lat spędzamy Święta i Sylwestra zagranicą z 2 rodzinami, w roku w Kenii, w tamtym była Kuba:) nie lubimy świat tradycyjnie spędzanych, rodziny mieszkaja w naszym miescie wiec co 1-2 ich odwiedzamy lub on nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my też wyjeżdżamy zagranicę do ciepłych krajów, juz od kilku lat, bo w ferie niestety nie możemy sobie pozwolic na wyjazd, bo wtedy męża wspolnik wyjeżdża, zreszta my wolimy na święta wyjechac, mnie lubie rodzinnych nasiadówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 dzień świat idziemy na chrzciny w 2 na wesele:) wiec bardzo imprezowo:D, a na sylwestra jedziemy ze znajomymi w gory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my raczej z tesciowa ,szwagierka i szwagrem-powiem szczerze ,ze mi to nie odpowiada ,bo szwagierka to len smierdzacy niby jedzenie przygotowujemy ze każdy cos ale wszystko jest organizowane u nas wiec cale sprzątanie spada na mnie i mam tego już dość do tego mam 3 miesięcznego szkaraba wiec na pewno będę wykonczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my lubimy taką przedświąteczną głupawkę, wielkie sprzątanie (mój mąż się kilka lat przyzwyczajał, że przed świętami bajzel przy porządkach jest większy niż przy remoncie ;P) Przy garach lubię stać cały rok, ale na te dni staram się przygotowywać potrawy, których nie jemy cały rok (a raczej cały rok nie jemy tego co w święta ;P ) żeby było na co czekać :D Po kolacji wszyscy schodzimy na dół, do kuzyna męża, u niego też cała rodzina żony:rodzice, brat z żoną, kuzyni.. Czasem dochodzi do 40 osób ;P I wielkie śpiewanie kolęd do północy :)))) Potem kto chce idzie na pasterkę, reszta spać ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my w domku we trójkę. Ja, mąż i córka która będzie miala wtedy 9 miesięcy i to będą najlepsze święta w moim zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mieliśmy czas,że woleliśmy spędzać czas sami i spędzaliśmy :) Potem w jedno święto do rodziców, w drugie do teściowej :) Ale potem tak nam się porobiło,że szkoda gadać i w tym roku jest co świętować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My poprzednie święta spędziliśmy u teściowej i wogóle nie wyglądało to jak wigilia. Teściowa usiadła do stołu w piżamie, jej facet tak samo i ciągle gapili sie z tv. Żadnych kolęd, rozmowy, nic. Tylko film, żarcie i flaszka. Masakra jakas. a w jeszcze poprzednie nie mieszkaliśmy razem i spędziliśmy je osobno. Dlatego te święta spędzimy sami i po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja do mojej teściowej też bym nie poszła. Ona robi typowo śląską siemiotkę (zupę z siemienia lnianego) której nawet ona nie je bo niedobra ;P Do tego śledzie w cebuli, których nie lubi, ziemniaki i kompot z suszu, który potem wylewa ;P ;P Zawsze mam ubaw jak pomyślę o kolacji, którą robi dla tradycji i czeka na północ,żeby coś zjeść, bo głodna jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widze ze coraz wiecej osob wyjezdza za granice.racja jestem za,tu tyko sprzatanie,i gotowanie a tam gotowe,,spokoj plaza ,relaks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×