Mój żonaty facet powiedział że dziś się nie spotkamy bo jeździ na groby

No ale przecież chociaż na godzinę mógłby wpaść na chociaż na herbatę? Chyba zaczyna mnie olewać :(

Zonaty facet nie jest twoj uswiadom to sobie dupodajko

Współczuje.

Zaraz przyleci z jajami na wierzchu

ja nie wspolczuje bo nie ma czego glupota nie zasluguje na wspolczucie tylko na leczenie

jesteś tą drugą... zawsze. widziały gały co obciągały ;)

od razu widac, ze gimgowno sie nudzi

Chciałabym żeby przyleciał :) ale dzisiaj chyba nie da rady skoro odmówił. Paniemajesz?

Autorko, ile jesteście razem? Poza tym chyba faktycznie zaczyna Cię olewać. A TY się nie przejmuj, bo tu k***a sami święci siedzą

kogo obchodzi co ty bys chcial? anie jego ani nas

Poszedl obejrzec swoja kwatere

Jesteśmy razem ponad rok. W sierpniu mieliśmy rocznicę. Teraz czuję, że coś się psuje. Ani na noc już nie chce zostawać, ani przyjechać na chwilkę dzisiaj.

facet zmadrzal ty jak glupia bylas tak jestes znajdzie sobie inna d**e na zastepstwo po zonie i tobie

k****y k****y everywhere

A może żona mu jakies ultimatum postawiła? Albo ona coś podejrzewa i on się boi? Poza tym, zastrzeż sobie nick, bo zaraz od podszywów się zaroi. I nie przejmuj się tymi świętoszkami tutaj...połowa to sfrustrowane zonki:)

Nikogo po mnie nie znajdzie bo jak się widzimy to najchętniej nie wypuszczałby mnie z ramion. Żyć beze mnie nie może. Nie wiecie co to miłość z przeszkodami.

Już z cmentarzy wróciłyście? Pewnie przez krótki moment miałyście chłopów na oku...

Porozmawiaj z nim szczerze, choć wiem, że z niektórych facetów ciężko cokolwiek wydusić.

On jest właśnie takim typem faceta. Strasznie skryty. Poza tym mówi jedno a robi drugie.

No to prawdopodobnie nie powie Ci o co naprawdę chodzi, chyba że zobaczy Twoje zdecydowanie. Ma taką osobowośc i dusi w sobie. A może podjął walkę o małżeństwo? Cholera go wie. Ale wiem że się denerwujesz. Mój teraz siedzi u swojej rodziny z zoną, ale tez mnie wnerwił ostro przed wyjazdem...:)

I wiesz, tak się właśnie zaczyna - coraz mniej czasu ma i coraz mniej spotkań. Ale jak już się widzicie, to jednak widzisz, że dużo dla niego znaczysz. I taka huśtawka może być w*********a

Właśnie napisał mi smsa na dobranoc. To Gamoń nie przyjechał dzisiaj a smsowania mu się w nocy zachciewa :/

Ale mi miłość dupodajko. Weź lepiej zacznij pracować w burdel,u.

Facet poszedł odwiedzić zmarłą rodzinę głupia dupodajko. Wspólczuję twoim rodzicom którzy urodzili takie ścierwo nic nie warte.

Wypraszam sobie. Jeśli masz takie uproszczone myślenie, to dla ciebie małżeństwo to zapewne zalegalizowana prostytucja. :)))

A ja współczuję twoim starym, ze urodzili takie zacofane, wulgarne babsko. Kultury trochę prostaczko.

Nie dość że niszczysz życie jego żonie (jeśli ma to też dzieciom) to jeszcze wierzysz że on cię kocha. Pewnie ci to mówi i okazuje ale i tak jesteś dla niego tą drugą (dupodajką)

o dokładnie. Mąż r***a, żona daje d**y, a mąż jej płąci w postaci utrzymania rodziny. Proste mohery.

Może jestem zacofana i wulgarna, ale ja nie rozbijam cudzych małżeństw i nie jestem dupodajką.

A żona to nie dupodajka? W celibacie żyje czy jak? Zastanów się a potem wypisuj bzdury. Poza tym wskazuję, że Victoria Woodhull – Określała małżeństwo mianem zalegalizowanej prostytucji, gdyż kobiety stawały się z mocy prawa dostępne seksualnie dla mężczyzn za utrzymanie. Poza tym taką teorię głosili też Marks i Engels. Zapraszam do lektury.