Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet nie daje znaku życia

Polecane posty

Gość gość

Znamy sie od 4 miesiecy, mam 20 lat, on 24. Mieszkamy 300 km od siebie. Odkąd sie poznalismy był mną ponoć oczarowany, moim charakterem, zabiegał o moje względy jak nikt dotąd, ja nie chciałam sie angażować i wchodzić w zaden nowy zwiazek wiec pierwszy raz na prawdziwa randke po dlugich namowach zgodzilam sie niecały miesiac temu. Na randce bylo cudownie. Od spotkania równiez dalej o mnie zabiegal, mielismy ze soba kontakt 24 h na dobe, dzwoniliśmy do siebie, pisaliśmy, zawsze to on pierwszy sie odzywal, ale nie bylo dnia zebysmy ze soba nie rozmawiali. Ja mam ciezkie doswiadczenia, wiec naprawde ciezko bylo mi zaufac mu na 100% ale w koncu sie jakos przelamalam. Obiecywal mi, ze nie zawiedzie mnie nigdy i nie rozczaruje, chocby mial na glowie stanac. Cos sie jednak zmienilo, od okolo dwoch tygodni. Pracuje w rozjazdach po Polsce i czesto wyjezdza. Ostatnio wyjechał i zaczal rzadziej sie odzywac, bo mowil ze jest mu ciezko i nie ma na nic czasu, poniewaz rowniez studiuje. Pisalismy kilka smsow na dzien i dzwonilismy raz na kilka dni. Jednak tydzien temu (piatek) wyjechal do pracy 400 km od swojego domu, nie odzywal sie caly dzien, w nocy nagle zadzwonil do mnie z przeprosinami, mowil ze znalazl moment czasu w pracy zeby zadzwonic i ze cos sie ostatnio psuje, ze tak dalej byc nie moze, ze on zrobi wszystko zeby znalezc dla mnie czas i obiecal mi ze przyjedzie w piatek (dzis) miedzy nami bylo wszystko ok, po rozmowie. Na nastepny dzien rano (sroda) mial wracac do domu. Nic nie pisal, nie odzywal sie, czwartek - to samo. Byłam pewna, ze musial zostac dluzej w pracy i po prostu skontaktuje sie ze mna w piatek (dzis) i przyjedzie do mnie ... Dalej zadnego znaku zycia. Nigdzie na internecie nie jest dostepny a zazwyczaj jak był w domu to był na facebooku, dzisiaj napisalam do niego smsa "wszystko ok ? czemu sie nie odzywasz?" jednak okazalo sie, ze jego telefon jest wylaczony :/ co sie mogło stac ? dlaczego sie tak zachowal ? zdarzylo sie mu to pierwszy raz, zawsze robil wszystko zebym nie byla rozczarowana, zebym sie martwila ... martwie sie, ze cos sie mu stalo wracajac do domu ... nie odzywa sie juz 3 dzien ... nie ma zadnego znaku, ze on w ogole zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piotr B nie dobijaj prosze, ja naprawde sie martwie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaśkaToJa
albo zniknął po angielsku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KaśkaToJa tzn ? Może to dziwne, ale jestem pewna tego, że nie znudziłam mu sie, że to nie jest powód. Tylko o mnie wyłaczał by telefon ? Ja nigdy do niego pierwsza nie pisałam, wiec po co miałby to robić ? Na internecie też nigdzie go nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olał cię po prostu, więc też go olał, widocznie uznał, że związek na odległość nie ma sensu, albo poznał kogoś innego. Przecież ty go w ogóle nie znasz, co to jest 4 miesiące? ogarnij się dziewczyno. Nie martw się, on żyje, jest cały i zdrowy, po prostu ma cię w doopie. Pogódź się z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×