Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wasi mezowie tez tak robią

Polecane posty

Gość gość

Jest niedziela godzina 15 ja wstałam o 6.30 razem z dzieckiem, gdy dziecko miało drzemke ugotowałam obiad i pomylam podłogi mój maz natomiast wstal o 10, posiedział przed kompem, zjadł i teraz znow poszedł spac, nie zajął się dzieckiem nawet 10 minut czy to jest normalne i czy u was tez tak jest? dodam ze ja nie pracuje i zajmuje się dzieckiem, ale czy mnie w weekned nie należy się również chwila odpoczynku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana , wszystko ma swoje plusy i minusy .Masz meza obok siebie , co prawda spi , ale jest :) mój zajmowal się dziecmi kiedy miezkal z nami ,teraz go nie ma ...... pracuje w innym kraju . Jestem sama mam 3 dzieci , meza widuje raz na 2 miesiące i to przez max 2 dni ! Wole aby spal i nie pomagal mi ,byle by był!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile Twoje dziecko ma latek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie tez podobnie, maz zajmie sie dzieckiem jak sprzatam itp ale nie wiecej. Zmieni sie to niedlugo bo wracam do pracy i juz tak dobrze mu nie bedzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 mcy, (wlasnie oproznia szufladę z bielizną) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie moj tak nie robi :P Rano to on wstal dzisiaj wczesniej, niz ja, zrobil dla nas wszystkich sniadanie.... tyle ze ja i tak wstalam 15 minut po nim i corce... zreszta bylo juz przed 9.00 :) Pozniej wzial corka na rower, nie bylo ich ponad 1.5 godziny, ja w tym czasie zrobilam obiad ... teraz maz oglada Formule 1 i jak sie skonczy to sie na plac zabaw wybieramy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona bez szans na
Ja tam wolalabym aby juz wpadal raz na jakis czas ale wtedy poswiecil czas dzieciom niz zeby gnil przed tv i zbywal ich na kazdym kroku. Mam beznadziejnego typa za meza :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zona bez szans na ..... Nie narzekaj :) Macie go z dzieckiem przy soebie ....moje ,tate widza tylko na skype .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektore panie traktuja chlopow jak swiete krowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, to nie jest normalne. Mój pracuje 300 km od domu, więc nawet jak wraca w piątek po południu to od razu gdzieś zabiera dzieci, albo coś z nimi robi :) W sobotę do południa razem wszyscy sprzątamy, żeby szybko się uporać i po południu jak jestem w domu to gdzieś jedziemy/idziemy, a jak mam szkołę to mąż się nimi zajmuje. W niedzielę jeśli jestem w domu to do południa zajmuję się obiadem, a mąż gdzieś zabiera dzieci, po południu jeździmy do babć i dziadka, a jak mam szkołę to mąż kończy obiad. Nie narzekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona bez szans na
W d***e mam takie cos, ze przynajmniej jest na codzien, moze jakby go nie bylo na codzien to chociaz by nam poswiecil troche czasu, a tak niby jest ale kolo nas, nie angazuje sie, na dzieci drze sie z byle powodu, nigdzie nie jezdzimy nie chodzimy razem, doslownie nic , dla niego tylko kanapa sie liczy i tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agataconogazamiata
u mnie tak nie jest... maz wstal o 6.00 wyszedł z psem potem siedzial na necie, my spalismy wstalismy o 8.00 zrobil mi kawe zrobil śniadanie dla wszystkich pobawil sie z dzieckiem rodzinny spacer zrobil obiad ja posprzatałam teraz bawi sie z dzieckiem tak u nas wyglada wolny dzień dziecko 2 lata, oboje pracujemy, ja do 15 maz roznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi nimi 32
Co to za popaprane podejscie typu ciesz sie ze w ogole go masz przy sobie. Ja pier.... a po cholere taki maz co ma w d***e spedzanie czasu z dzieckiem a spi i oglada tv caly dzien. To juz lepiej zeby spieprzal 300 km stad do pracy niz ma lezec w drugim pokoju. Tak przynajmniej pozytek by byl z niego. A tak pasozyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkapostuuuu
nie mam już sily domagać się żeby zajal się choć trochę swoim własnym dzieckiem teraz wstal i oczywiście poszedł do kompa, na mnie i na dziecko nawet nie zwrocil uwagi myślę, ze jak wrocę do pracy i będę w stanie utrzymać siebie i dziecko to wniosę pozew o rozwod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym lenia pogoniła, u nas w weekend ja odpoczywam a mąż wszystko robi ( wstaje o 5:30) bo tak wstaje mały, ja cały tydzień zajmuję się dzieckiem więc w weekend odpoczywam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko by spróbował... u nas niedziela normalna :P bo teraz wszyscy chorzy wygląda tak. Jeśli ja mam dyżur "nocny" to mój mąż ma dziecko od 6-9 jeśli się w tym czasie obudzi, on się nim zajmuje bo ja wstaje w nocy, jeśli mąż ma dyżur nocny to ja. Wstajemy, mąż przeważnie sprząta, ja zajmuje się Małym. Zjemy ubieramy się i idziemy na 11:30 do Kościoła potem spacer, Mały przeważnie wtedy śpi. Mieszkamy u mojej mamy, ona gotuje więc jak przychodzimy to jemy obiad. Potem zależnie od pogody-albo wspólny spacer, albo razem coś z dzieckiem robimy. Koło 19 kąpiemy Małego jeszcze z 2h się z nim bawimy. Żadne z nas nie tylko niedzieli ale i weekendu nie spędza samotnie, chyba że właśnie jesteśmy chorzy, dziecko śpi to ja siedzę na laptopie, mąż gra na PS3. Swoją drogą współczuje Ci Autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jeszcze raz ja z 17:48 i ja nie pracuje, mąż pracuje na 3 zmiany na produkcji. Ja mam 22, mąż 23 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam tak jak pani powyżej - cały tydzień zajmuję się dzieckiem głównie ja (mąż bawi ją jak wraca z pracy, czyli od 17:30 do 19:00, w tym kąpie małą), więc przez weekend mam wolne od młodszego dziecka - mąż zajmuje się małą przez cały czas, z wyjątkiem chwil gdy podaje mi ją do karmienia (karmię piersią) ja natomiast ogarniam chatę, robię obiad i zajmuje się starszą, a w zasadzie ona sama się sobą zajmuje, pomagam jej tylko w lekcjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acha, mąż pomaga mi też w nocy - podaje do piersi, zabiera i usypia (najczęściej zasypia sama, ale czasem trzeba powozić chwilę wózkiem, bo śpi we wózku :P ), nad ranem wstaje do niej i siedząc na kanapie (przysypiając) wozi ją od czasu do czasu, bo inaczej od 4 by już nie spała w ogóle i cały dom razem z nią ogólnie mąż jest ojcem i mężem na medal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×