W domu mojego przyszłego męża jest duch jego taty

Nie wiem czy ktokolwiek mi uwierzy w to co chcę opisać, ale muszę się z kimś tym podzielić. Zawsze miałam otwarty umysł i widziałam więcej niż inni. W szkole co chwilę widywałam na korytarzu dziwnie ubrane osoby i nikt poza mną ich nie zauważał, teraz wiem że to były duchy. Długi czas nie miałam żadnych epizodów z nimi związanych, aż poznałam swego faceta. On i jego matka są pewnego wyznania, które wyznaje, że duchów nie ma, że dusza ludzka nie istnieje. A ja od pierwszego dnia zaczęłam wyczuwać w ich domu obecność kogoś jeszcze. Z czasem przekonałam się, że to duch ojca mojego narzeczonego, który zmarł 3 lata temu zanim jeszcze się poznaliśmy. Mój M. był z ojcem bardzo zżyty do tej pory mu się śni, ale on nie widzi w tym żadnej próby kontaktu bo dla niego nie istnieje coś takiego jak duchy... Teraz za każdym razem jak tam jestem to widuję ducha jak przechadza się po domu, po ogrodzie i stara się dalej opiekować synem...pomagać mu. Za każdym razem jak to widzę to mi się chce płakać ale nie powiem mojemu M. o tym bo by mnie uznał za wariatkę. Łapię doła za każdym razem jak u niego jestem, mam tam zamieszkać, ale boję się o swój stan psychiczny, bo jeśli duch wyczuje że go widzę to będzie chciał pomocy, a ja przecież nie dam sobie z tym rady....