babka z wozkiem w autobusie tak stanela ze zagrodzila dostep do

automatu z biletami :O matki Polki :)

ja p*****le,ale powiedz cos takiej,awamtura

gęby nie masz, zeby się odezwać zeby sie przesunęła na chwilę?? pytanie jeszcze czy miała możliwośc stanięcia inaczej, czy jakieś święte krowy nie zajęły miejsca przeznaczonego dla osób z wózkami??

może nie zauważyła? Albo stwierdziła, że jak ktoś będzie potrzebował to użyje słowa mówionego ;) To nie jest aż taki problem: przepraszam chciałbym/chciałabym skorzystać z automatu. Ucierpisz jak tak powiesz? I żeby nie było - nie mam dzieci, wiele zachowań matek mnie denerwuje ale bez przesady! Przecież to nie takie wielkie przewinienie...

a jeyka w gebie nie ma????? treba bylo poprosic zeby skasowala bilet,z byle gowna problemy robicie

ja mam bilet miesieczny, wiec na szczescie klocic sie z nia nie musze...lepiej bdzie jak wsiadzie kolejna z wozkiem albo niepelnosprawny na wozku. albo stoi facet o kuli a jakas babkakolo 30 nie moze mu ustapic rany co za ludzie. sami egoisci

jakies ograniczone pampersidla z was :D mam bilet i nie musze go kasowac to raz a dwa - ona stanela tam gdzie automat, pewnie u was nie ma takiego wynalazku w pksach :D

No właśnie u mnie są automaty. Też czasem ktoś zasłoni - z wózkiem lub bez. Wtedy używasz czegoś takiego jak MOWA (nie zapominając o KULTURZE OSOBISTEJ). Żaden problem. Ludzie - nie tylko matki - nie mają oczu dookoła głowy, czasem czegoś nie zauważą, nie pomyślą. Nie złośliwie, a przez gapiostwo albo zmęczenie. Zluzuj majty, naprawdę nic się nie stało.