Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość razdwatrzycztery

Wyciaganie dodatkowych pieniedzy przez byla

Polecane posty

Gość razdwatrzycztery

Na samay poczatku napisze ze z byla mojego partnera mamy dobry kontakt. Spotykamy sie dosyc czesto i spedzamy razem czas. Aliemty moj partner placi zawsze w terminie, ponadto zabieramy jego corke do siebie i zapeniamy rozrywki (basen, kino park linowy, lody itp). Czesto tez dostaje ode mnie ciuchy bo bardzo ja lubie i sprawia mi przyjemnosc kupowanie jej prezentow. Ale do rzeczy: od pewnego czasu mam wrazenie ze wyciaga od nas dodatkowo dosyc spora sume. Gdy idziemy razem na impreze lub sie gdzeis spotykamy zawsze my placimy. Ona czeka do samego konca i ociaga se z uregolowaniem rachunku. Mamy zamiar odnowic malej pokoj i wybralismy sie ostatnio d sklepu zeby kupic farby i inne potrzebne rzeczy. Stajemy przy kasie, a byla patrzy nam w oczy i se usmiecha stwierdzajac ze ma tylko 20e... Rachunek wyniosl ponad 60e... Zaplacilismy ale niesmak pozostal. Tego typu sytuacje powtarzaja sie dosyc czesto i zaczyna nas to po prostu irytowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproście ją do łóżka i nie fundujcie kondoma. Powinna zaskoczyć :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razdwatrzycztery
Odpowiedz do tematu nic nie wniosla, ale musze przyznac ze mnie rozbawila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy zamiar odnowic malej pokoj i wybralismy sie ostatnio d sklepu zeby kupic farby i inne potrzebne rzeczy. Stajemy przy kasie, a byla patrzy nam w oczy i se usmiecha stwierdzajac ze ma tylko 20e... Rachunek wyniosl ponad 60e... Zaplacilismy ale niesmak pozostal. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx to macie zamiar odnowić małej pokój ale za farby ma zapłacić jej matka???!!! zwykłe z was świnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale do rzeczy: od pewnego czasu mam wrazenie ze wyciaga od nas dodatkowo dosyc spora sume. Gdy idziemy razem na impreze lub sie gdzeis spotykamy zawsze my placimy. Ona czeka do samego konca i ociaga se z uregolowaniem rachunku. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx to po co płacicie??? mordy nie macie, żeby powiedzieć "każdy płaci za siebie"??? i to piwo w knajpie to jest ta "spora suma"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razdwatrzycztery
Piszac 'mamy' mialam na mysli tez jej matke. Pomysl wyszedl od niej. Pokoj byl w zeszlym roku odmalowany przez mojego partnera, ale teraz stwierdzila ze kolory jej nie pasuja. W tym sie z nia zgadzam wiec pomalujemy na nowo, ale ona uczestniczyc w kosztach tez powinna. Czy sie myle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mylisz się i do tego podła franca z ciebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
60 euro to dla was taka wielka suma??? to może weźcie się wreszcie do pracy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razdwatrzycztery
Jakos nie mam ani ja ani moj partner ochoty na wymiane zdan na temat rachunku w barze pelnym ludzi i w obecnosci czekajacego barmana... Raz na jakis czas to nie byloby problemu ale praktycznie za kazdym razem to sie sporo nazbiera. I nie jest to jedna piwo a kilka kieliszkow dobrego wina. Poza tym napisalam rowniez ze taka sytuacja ma miejsce rowniez w sklepie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wasz dom ponosicie koszty Wy a nie doklada sie matka dziecka bez przesady moze. Jak corka jest u mastki do dajesz jej dodatkowe pieniadze czy myslisz, ze alimenty wystarcza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co na to twoj partner

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieciaty facet to zawsze klopot, po co ci wychowywac cudze bachory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razdwatrzycztery
Widze ze chyba same sepy sie tu zlecialy ktore same zeruja na innych :) I prosilabym o wyjasnienie dlaczego niby jestem podla? A do osoby ktora twierdzi ze 60e to nie wielka suma niech mi wytlumaczy dlaczego w takim wypadku byla nie zaplacila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razdwatrzycztery
'wasz dom ponosicie koszty Wy a nie doklada sie matka dziecka bez przesady moze. Jak corka jest u mastki do dajesz jej dodatkowe pieniadze czy myslisz, ze alimenty wystarcza .' To nie nasz dom bo pokoj malej odnawiamy w domu jej mamy. Pieniedze dodatkowe dostaje na wyjscie z kolezankami, wycieczki szkolne itp. Poza tym tak jak napisalam zapewniamy jej rozrywki i kupujemy ubrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwny układ żeby chodzić z byłą swojego faceta i z nim na wspólne winko, piwo czy coś tam jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razdwatrzycztery
Lepszy taki uklad niz wieczne wojny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lumpy często tak robią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieniedze dodatkowe dostaje na wyjscie z kolezankami, wycieczki szkolne itp. Poza tym tak jak napisalam zapewniamy jej rozrywki i kupujemy ubrania. xxxxxxxxxxxxxxxxx i tak cię to w tyłku drze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że sprawa jest całkiem prosta. Jeżeli nie chcecie ponosić dodatkowych kosztów to nie zapraszajcie jej na zakupy czy do restauracji. Jeżeli sama wyrazi ochotę pójścia z Wami to należy powiedzieć, że bardzo chętnie ( o ile faktycznie Wam to odpowiada) ale każdy płaci za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razdwatrzycztery
Niby rozwiazanie jest proste. Jednak czasami sie tak nie da. Ostanio np: jedziemy z nia i corka na dni otwarte szkoly do ktorej chce uczeszczac w przyszlym roku. W czasie powrotu do domu mama stwierdza ze po drodze mozemy zrobic zakupy bo jej sie cos tam skonczylo. Jedziemy wiec do sklepu. Po zaparkowaniu kawalek musimy przejsc i tak sie jakos sklada ze przechodzimy obok sklepu z zabawkami. Mama zauwaza na wystawie ubranko dla misia o czym informuje corke i chcac nie chcac wchodzimy do sklepu. Dziecko wybiera co chce no i przy kasie... jak zwykle mama usmiecha sie szeroko patrzac raz na mnie, raz na mojego partnera i czeka az ktos wyciagnie portfel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz mózg i gębę dziewczyno??? nie umiesz się odezwać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razdwatrzycztery
Ciezko mi sie w tej sprawie 'odezwac'. Nie chce psuc dobrych stosunkow jakie mamy bo caly czas mi sie wydaje ze jak to zwykle bywa odbije sie to na dziecku. Wiadomo mama sie obrazi i zagra dzieckiem. Kontakty sie skoncza i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wtedy będziesz miała wreszcie święty spokój i będziesz mogła urodzić własne dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsza sprawa. Wychodzisz na impreze ze swoim facetem i zabieracie jego ex? Trojkat sexualny czy co? Jak mala przy pomocy mamy wybiera ubranko dla misia a ta nie ma ochoty placic to sie mowi sie ze misiowi nie potrzeba a jak juz tak bardzo potrzeba to mama placi. Ile to dziecko ma lat?? Wieksze zakupy,jak malowanie pokoju ustala sie wczesniej.Np placimy po polowie.W barze kazdy placi za siebie. Ta ex znalazla sobie swietne dwie dojne krowy.Ubiora,wyremontuja i jeszcze za pijanstwo zaplaca. W jakim kraju mieszkasz? Pytam,bo jestem oburzona komentarzami ze € 60 d**y nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razdwatrzycztery
Mieszkamy w Niemczech. Zabieramy ja czasem bo mamy po drodze a ona np chce sobie wypic wiec bez sensu 2 autami jechac. A chodzimy razem na imprezy bo mamy wspolnych znajomych. A co do tych 60e to na niemieckie warunki nie jest to duza kwota ale chodzi mi o sam fakt ze jedzie na zakupy i zabiera 20e... kazdy glupi wie ze tego typu rzeczy beda wiecej kosztowaly... Poza tym najpierw byla umowa ze placimy po polowie a przy kase okazalo sie co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razdwatrzycztery
'i wtedy będziesz miała wreszcie święty spokój i będziesz mogła urodzić własne dziecko!' Dziecko i tak urodze a nawet i dwojke :) Nie wiem jak inni mysla ale dla mnie wazne jest by jego corka akceptowala nasze dzieci tak jak ja ja akceptuje i zebymialy dobry kontakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe, czy jak ciebie też zostawi z dzieckiem i pójdzie do następnej (tak jak ma w zwyczaju) też będzie razem chodzić chlać (już wtedy we czwórkę) i czy też będziesz się do niego i jego następnej szeroko uśmiechać się przy kasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razdwatrzycztery
Nie rozumiem po co te wredne komentarze :) Decyzje o rozstaniu podjeli wspolnie. Zaliczyli wpadke i dla dobra dziecka chcieli byc razem. Ale jak to czesto w takich sytuacjach bywa po prostu im sie nie ukladalo. Oboje tak twierdza wiec prosze nie obrazac mojego partnera bo nie ma ku temu powodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teoretycznie masz wiele racji. Ex zachowuje sie niefajnie. Ale po pierwsze - po pierwszym takim jej zachowaniu wyczekiwania na placenie przez niego, ja bym juz na drugi taki raz nie pozwolila. Robiecie to, wiec ona korzysta. Po drugie - zastanawiam sie, dlaczego ty sie tym tak przejmujesz. To dziecko twojego faceta, a nie twoje. I to jego dawna ex, nie twoja. Wiec w czym masz problem? jezeli on wyciaga portfel i placi to nie twoja sprawa przeciez. Skoro nie jestescie malzenstwem, to nie macie wspolnoty majatkowej. Czyz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razdwatrzycztery
Jeszcze malzenstwem nie jestesmy ale pieniadze mamy wspolne. Jemu to tez nie pasuje i w domu jej uwage zwrocil kilka razy, ale ona zawsze to w zart obraca. I ja tu sie dogadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×