malzenstwo za pieniadze prosze poradzcie

poznalam geja.facet ze wzgledu na swoj status(wziety adwokat)chce wziac slub.zaproponowal mi malzenstwo.ze wzgledu na prestiz potrzebna mu zona(dla rodziny,przyjaciol,pracy)dal jasny uklad,tzn.dla mnie zabezpiecznie finansowe(bardzo solidne),wygody na codzien,pelna swoboda(z racji tego,ze jest gejem mogew miec kochnka-byle dyskretnie).co myslicie?moja mama uwaza,ze wygralam los na loterii i powinnam powiedziec TAK.prosze o powazne posty bez wyzwisk:)

prowokacja!

słabe prowo, w dodatku zerżnięte z kiepskiego serialu

nigdy nie dałabym sie kupić, za żadną cenie nie sprzedałabym sie! autorko ile jestes warta???

zadna prowakacja,samo zycie,choc przyznaje sytuacja nie jest codzienna.facet adwokat,lekarz,sedzia musi miec zone.co w tym dziwnego?chodzi o prestiz,to nie piekarz przeciez.

nie nie nie nie nie nie nie !!

eh ludzie zycia nie znacie.posadzacie zaraz o prowo. a dlaczego nie?prosze o argumenty na tak nie.

Jak to "musi mieć żone", gdzie ty żyjesz do jasnej cholery? A co to kogo obchodzi czy lekarz czy prawnik ma żonę? Jak idziesz do adwokata po poradę albo na badania do lekarza to się wypytujesz o jego prywatne życie? Mieliśmy premiera kawalera, ministra sprawiedliwości kawalera a ty piszesz takie bzdury. Jeszcze raz - słabe prowo.

No fajnie, powiedzmy że tak jest i się zgodzisz. A co z Twoimi uczuciami jak się zakochasz? Możesz mieć kochanka, ok, ale poznasz kogoś i zakochasz się i będziesz chciała z tym kimś dzielić życie, co wtedy? A co jak się w tym mężu zakochasz? :)

laska chce spac na forsie i tylko zobaczy zielone dolce to poleci z nim do oltarza, przeciez nie widzicie jaka jest łatwa?

ok jakis premier byl kawalerem ale nie gejem.dobra ale dyskutowac nie bede ani udowadniac,ze to nie prowo.facet widocznie ma powody dla ktorych chce sie zenic.tyle w temacie. a wlasnie tez myslalam,a jak sie zakocham?:O

jaka matka taka córka, nic dziwnego ,że k******o sie szerzy

no nie wiem czy taka latwa.jak moze byc latwa skoro on jest gejem?nawet sexu nie bedzie.

to idz spac, blacharo , kto by cie chiał? jeszcze jakis adwokat ? haha, na pewno , by chciał kogos kto przesiaduje na kafe i w innych topikach sie użala nad sobą, śmiech na sali hahah,ale się uśmiałam.

bedzie ja mial za sprzataczke,kucharke,pomywaczke,sluzaca oprocz sexu hahahahahah, wspolczuje, nigdy w zyciu, po ch uj takie malzenstwo ?? idz do roboty i zarob na siebie , a nie za czyjes chcesz zyc, egoista i nierób!

to zadaj mu to pytanie, bo jak on sobie to wyobraża, że ty go kryjesz ale w razie czego to odchodzisz, rozwód bez problemów i zostajesz z jakąś kasą, czy zatrzymujesz to co dostajesz, nie wiem. Co ci szkodzi, zgodzić się możesz, ale zabezpiecz sobie odwrót w razie czego.

sprzedaj sie, jestes nic nie warta , proste.

bez przesady z ta kucharka czy sprzataczka.uklad jest jasny.powtarzam to gej a nie synus mamusi.ludzie ogarnijcie siexxx w sumie mam juz swoje lata i nieudane malzenstwo za soba,wielka milosc juz byla,i co?jedno wielkie nic:O

Witam, moglbym zaoferowac Pani lepszy układ. ! mam 2 domy, 3 auta firme kosmetyczna i jestem adwokatem, za ślub co miesiac bede Ci wypłacał 3 tysiace oraz wlasne auto, potrzebuje żony jako ozdoby przy facecie, chodzienie na bankiety i spotkania biznesowe.Odpowiada?? podam kontakt do siebie. Mam 33 lata, zadbany,miły i chojny.

tak tak tak tak moje zdanie

halo?, prosze o konlretna odpowiedz pani autorki.

odpowiedz brzmi nie

i nie troluj

hahahah, a myslalem ze dasz du pki za kase!!!! hahaha, chociaz takiej su ki pustej nie dymałbym nawet za taka kase

jesli na serio to nie prowo,to ja bym zaryzykowala.Sama powiedz,co z tej milosci jest?Mija szybciej niz myslimy.Kiedy brakuje kasy na podstawowe rzeczy,milosc szybko idzie w kat,bo jej do gara nie wlozysz.Skoro bedzie uklad,to czemu nie,bedziesz miala kase,milosc sobie poszukasz na boku:D...wilk syty i owca cala.Zawsze mozesz wziac rozwod pozniej,z zabezpieczeniem.Wiesz,tu wszyscy sa uczciwi:D...w zyciu trzeba byc odrobine wyrachowanym,bo pozniej zostaje sie na lodzie,i taki malzonek/nka nie ma skrupulow kiedy nic nie wnoszac do malzenstwa,skubie meza z kasy po rozwodzie,twierdzac,ze jej/jemu sie nalezy,czyli co tu juz k******o nie jest?:p

tez tak wlasnie myslalam.milosc przemija:Omialam juz ta swoja milosc i co z tego mam?dobrze,ze nie mam dzieci bo eks malozonek zdazyl jeszcze dlugow narobic.dzis jakbym miala dzieci to by nawet na alimenty nie mial.taka prawda.