po obejrzeniu Sagi Zmierzch doszłam do wniosku że nie kocham mojego faceta

To straszne. Zrozumiałam, że zauroczyłam się wczesniej w dwóch facetach, to było namiętne, pełna niespełnionych pragnień uczucie. Związałam się z kimś zupełnie innym, bo chciałam wyrwać się z domu...Oderwać od problemów..Teraz? Nie pociąga mnie, po 3 latach związku jest nudno, zmuszam się do kontaktów, spotkań. Czuję się źle z tym:( Wiem, że nie kocham go. Nawet nie jest częścią moich pragnień:( Mam 23 lata, muszę mu o tym powiedzieć. Czy będę żałowała? Nie wiem. Wiem, że chcę prawdziwej miłości..... Spotkaliście taką?

tak, jestesmy razem 4 lata i oboje za soba :-) nie wyobrazam sobie byc z kims innym, tzreba pamietac ze mlosci z filmow sa zwykle wyidealizowane i nikt nie jest idealny

Wiem, że nie jest idealnie, nie tak jak na filmach. Mi w nim przeszkadza dosłownie wszystko. To, że mi kiedyś nie pomógł a powinien. To, że jest niezaradny. Pali. Nie jest ambitny, pracowity. Nie angażuje się, nie zdobywa, nie spędza czasu razem, dla niego jedyna rozrywka to seks. Drażni mnie to. Chciałabym się zakochać. Boję się miłości. Jak zraniona sarenka, ale jednocześnie pragnę. KIedyś odrzuciłam uczucie, bo przestraszyłam się.... Chcę znów się zakochac i zaryzykować ...:)

wiadomo, że życie to nie film, ale jak się dziewczyna męczy, bo nawet faceta nie lubi (skoro zmusza się do spotkań), to lepiej niech to skończy.

Lubię... Tylko zbyt wiele mi w nim brakuje. Czasami wydaje mi się, że taki związek jest lepszy, niż ten oparty na namiętnościach, pragnieniach, obsesji na punkcie drugiej osoby. Pragnąc kogoś za bardzo odkrywamy siebie, zbyt wiele jesteśmy w stanie poświęcic, zbyt wiele ryzykujemy....Ale nie chce być całe zycie nieszczęśliwa;( bo się bałam..

jaka ty infantylna jesteś... Ty nie jesteś żadną księżniczką z bajki tylko zwykłą szmatą co nie kosza faceta ale doopy mu daje. Zresztą on pewnie tak samo myśli o tobie, że jesteś nic specjalnego ale chociaż dajesz mu doopy na zawołanie.

co nie koCHA*

Ty oczywiście najlepiej wiesz kim jestem, co robie i z kim sypiam. Nie wyobrażam sobie żyć z kimś, kogo nie kocham.