Oszukała mnie suka

Znalazłem dobrą pracę i w końcu po 23 latach znalazłem sobie dziewczynę. Sama się odezwała, zainteresowała mną. Nie mogę powiedzieć, że ją kocham i jej też tego nie powiedziałem. Chciałem mieć po prostu dziewczynę i uprawiać seks, a jakaś straszna nie była. Jak jej odmówię to cały czas wszyscy wokół będę się patrzeć jak na dziwaka. Przez 2 miesiące było super, seks min. co drugi dzień, aż pewnego wieczoru dopadła ją chcica, a ja już nie miałem gumek. No to nic, sklepy pozamykane, bo było już po 23, mówię królikiem nie jestem, rano to robiliśmy to chyba starczy, ale ta nalega. Mówię, że nie chcę mieć jeszcze dziecka, a ta "no chodź kotku". Po kilku namowach w końcu się zgodziłem prawie że dla świętego spokoju. No to bang bang i spanko. A co się dzisiaj okazało? Oczywiście baba w ciąży. Na pewno wiedziała, że ma płodne dni, a że jej się facet z dobrą pensją trafił to sobie złowiła frajera. I jak tu ufać kobiecie. Jak tylko mi zacznie on, albo rodzinka pieprzyć o ślubie to spadam do Niemiec.

brawo

tak ty biedny a ona cię zmuszała do seksu więc uległeś, a co rozumku bozia nie dała i tak od razu po paru dniach w ciąży jest? od historię sobie wymyśliłeś a jak prawda, gdzie seks bez mózgu tam i dzieci

nie musiała mieć dni płodnych. No, ale co marudzisz? Jesteście siebie warci.

Mysli sie glowa a nie d...pa!