jak napisać pismo o zmniejszenie almentów

To że kobieta cie zdradziła to w połowie twoja wina, człowieku

na tym chyba zakończymy ten temat, dzięki dla wyrozumiałych !

Zgodnie z łacińską sentencją prawniczą. Nikt nie może dać więcej niż sam posiada.

Kolego, prawda jest taka ze jesli ten szmat chce wiecej( a bedzie coraz bardziej pazerna) to nic nie zrobisz.majac niskie dochody jak ty teraz to dziwie sie ze dostales wczesniej az 650 moze sedzina byla twojej bylej podobna. Zawsze jest tak ze jak babsztol chce np 1000 to i tak sad powinien podzielic to na pol, swoja droga na malucha 4 letniego to lekka przesada. Ja mialem tak: chciala 800zl i tak dostala ale polowe bo utrzymanie dziecka spoczywa na obojgu rodzicow a utrzymanie szm. T zostawie bez komenta

Ale przecież mało który facet zarabia 1200 :o moim zdaniem to nie w porządku, że autor zamiast szukać lepszej pracy woła o zmniejaszenie alimentów, które i tak nie są wygórowane.

Sedzina dała 650 bo na 90% facet, który mówi że zarabia 1200 ma tyle na papierku, a drugie tyle albo więcej dostaje nielegalnie.

PISAŁEM że zarabiam 1200 zł , a podczas rozprawy miałem 2 razy tyle !

Dziwy jedne mysla ze jak dzieciakow na robia to bedzie zycie jak w madrycie a tu zonk zycie jest sprawiedliwe jesli chodzi o alimenty na dziecko

To dlaczego teraz zarabiasz tylko 1200? Nawet mój znajomy z małej wsi z ogromnym bezrobociem ma 1600. Trzeba być totalnym cieciem żeby jako facet z wyuczonym zawodem zarabiać 1200.

Mam umowe zlecenie, i idę wtedy jak jest taka potrzeba - i to nie jest chyba temat główny . skupcie sie na tym że baba mnie w konia robi !!!!!

Skupiamy się na tym co trzeba :) czyli na tym, że migasz się zamiast szukać właściwej roboty. Pomyśl, czy dziecku będzie lepiej jeśli matka dostanie na nie 300 zł i sama pójdzie do pracy? Przecież wtedy to 300 pójdzie na przedszkole i będzie musiała sama utrzymać dziecko. Boziu co za cieć :o

a nie mozecie sie skupic na tym, że zrobiła mnie w konia, zdradziła , żąda teraz pieniedzy i leni się żeby iść i szukać czegoś ? zawsze sie jest po str matki jak widać . dostaje chyba ok 500 zł z mops-u , plus ode mnie to tyle ile zarabiam ....

ja bym sie zgodzila na te 300 i od razu dziecko dala takiemu tatusiowi pod opieke!!!

no ok ale to nie zmienia faktu ze dziecko musi normlanie zyc a nie zeby ledwo starczylo na jedzenie... bo te 300 zl to tylko na to starcza

jedni swoej drudzy swoje- ja daje 300 i ONA też piowinna te 300 - to ma ŁĄCZNIE chyba 600 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to też ledwo starczy ?????

opieka nad dzieckiem też jest formą alimentacji, więc skońćzcie szerzyć farmazony ze matka musi dołożyć drugie tyle bo to NIEPRAWDA

A gdybyś nie zrobił jej dzieciaka nie musiałaby siedzieć z nim w domu i miałaby tylko na siebie całą swoją pensję. Ty masz obowiązek dawać połowę kasy na dziecko i na opiekę nad nim, nie tylko na samo jedzenie. Ona nie może zostawić dziecka samego w domu i iść sobie do pracy, musi albo siedzieć w domu i żyć w biedzie bo nawet te 1100 to przecież bieda a ty jeszcze chcesz jej 300 odebrać :o albo może iść do pracy, ale wtedy dziecko do przedszkola i trzeba płacić i dziecko lepiej ubrać, wiadomo większe wydatki niż kiedy dziecko siedzi w domu. Ale wy faceci tylko waszą kasę widzicie.

kochałem ją, ona tak chciała - to chyba iwedziała jak będzie

Widać po twoim zachowaniu że twoja miłość była prawdziwa i do grobowej deski i wcale się nie mścisz.

DO gorbowej deski nie, w zasadzie już nie- jak matka nastawia dziecko i żądą pieniędzy , wie jaką mam sytuacje teraz ..to za co tu kochać . I bidulkę z siebie robi, a wyłudza również kasę od rodziców, zapatrzonych , aby tylko się nie narobić. Nawet na dwór z dzieckiem jej sie nie chce iśc

Ale się zleciały alimenciary