Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zdrada

Polecane posty

Gość gość
Do gość 14.21, nie żartuj to kwestia dyskrecji i oczywiście odpowiedniego partnera, nie wolno się chwalić takimi sprawami to fakt, zaliczyłam wiele takich skoków, wszystko jest w tajemnicy i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bolesny i b. Trudny temat ciezko zyc z takim bagazem doswiadczen gdy przebaczysz myslami bedziesz ciagle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy musi mieć swój sposób na to jak żyć po zdradzie, ja uważam że nigdy się nie przyznam do zdrady męża, nie myślę o tym co przeżyłam z innymi mężczyznami, dla męża jestem żoną a dla dzieci matką i nie zamierzam obciążać rodziny swoimi problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qupe
Przez chwilowe problemy w związku wdalam się w romans z żonatym mężczyzna. Później z innym facetem ale samotnym. Mój narzeczony nic nie wie. Mimo że jest świetnym kochankiem to sex z nim nie daje mi tyle przyjemności co kiedyś. mimo że go kocham chce go zostawić bo ten związek nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To słuszna decyzja. Powinnaś go zostawić jak najszybciej. Związek z qrwą nigdy nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okazuje się że qrwy jednak potrafią kochać. Ta z miłości zamierza porzucić ukochanego. Bo przecież może go zarazić kiłą, rzeżączką, albo HPV. Że i o HIV nie wspomnę. To się nazywa MIŁOŚĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaaaaaaaaaaaaaaaaa
mam takie pytanie bo nie wiem co zrobić: mój chłopak jest za granica przyjeżdża za 3 tyg i znowu chce wrócić po dwóch tyg za granice . proszę go aby został bo rozwali nasz związek ale on nie chce bo chce zbierac na dom niby nasz. kiedyś mnie zdradził w pl. kocham go nadal ale nie daje rady jak on jest tam a ja tu po tym co kiedyś przeszłam zdradę, nie wiem czy to jest dobre czy zerwać z nim teraz czy az wroci porozmawiać i jak nic nie da to wtedy ? co byście zrobili na moim miejscu. kocham go on niby tez pisze ze kocha rozmawiamy przez skypa wieczorami ale bardzo cierpię ... a on tego nie rozumie ze ktos ma uczucia co do niego. jest bardzo upart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaaaaaaaaaa
a co na dodatek zauwazyłam jak teraz wyjechał bo juz jest tam tydzien podglada czesto taka dziewczyne. moze juz sobie kogos znalazł ..... a mnie tylko doprowadza do smutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćniewiedząccodalej
Jednym słowem jestem w kropce...jestem z chłopakiem prawie trzy lata.. początki były trudne bo to ja nie chciałam, miałam w tedy innego w głowie tylko że ten o którym ja marzyłam mnie nie chciał, bo poznał inną. Obecny chłopak mi dał w tedy czas że poczeka az zapomnę. I zapomniałam...po pewnym czasie.. jednak na początku się mijaliśmy on wyjeżdzał, wracał po 2 miesiącach, ja wyjeżdżałam. jednak to się unormowało w końcu i można byłoby powiedzieć że jesteśmy najszczęśliwszą parą pod słońcem... no ale... kłamstwa wygrywały coraz bardziej z jego strony... gdy został na weekend na delegacji za granicą poszedł z polką na imprezę o czym dowiedziałam się w ten sam wieczór bo okazało się że dziewczyna jest z moich okolic. ni8echciałam go widzieć znać i mieć z nim nic wspólnego.... może dlatego że dowiedział am się od kogoś zupełnie obccego że mój chłopak się do mnie nie przyznaje..... wrócił z płaczem i prosił o wybaczenie.... i tu troche pokąplikowało się bo w weekend w który on imprezował umarł jego dziadek.. i na pogrzeb chcąc nie chcąc wypadało mi iść... nie chciałam mu wybaczyć, tylko iść z czytego obowiązku na pogrzeb...później jego tata prosił mnie żebym została na stypie... to wszystko było trudne bo wiedząc że osoba którą kochasz Cie oszukała i siedząc z nią przy jednym stole.... nie do wytrzymania.... minął tydzieć drugi jeden miesiąc i wybaczyłam.... może z tego względu że dalej go kochałam... przz jakiś czas spokój pieknie kolorowo i szczęśliwie nagle miałam możliwość sprawdzenia fb jego facebooka i sparawdziłam inne dziewczyny różne wiadomości o wszystkim i o niczym zapytałam owszem przyznał się że pisze ale stwierdził że one nic nie znaczą.... ok... głupia jestem ale wybaczyłam i powiedziałam to jego ostatnia szansa a teraz kiedy ja wyjeżdzam w nabliższy weekend dowiaduję się przez ten cudowny portal którym jest facebook że ma plany na weekend wyskok z dziewczyną z jego miejscowości.... Od razu mówie nie od niego to wiem.. rozwala mnie od środka. Owszem jeszcze nie wiadomo czy pojedzie chciałabym w to przestać wierzyć bo go kocham jak cholera! ale szanse są pół na pół zależy mmi na nim ale nie mogę żyć z kimś kto mnie oszukuje co jakiś czas nowa historia.... a ja wybaczam... czemu ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam posty i nie mogę zrozumieć jak można powiedzieć że zdrada to nic takiego, jesteśmy gatunkiem myślącym to głowa ma mieć kontrolę nad tyłkiem a nie odwrotnie. Jestem w trakcie rozwodu mąż po 19 latach zdradził mnie z wieloletnią przyjaciółką mojej siostry i naszej rodziny. Mąż narzekał na brak sexu nie rozumiał że mam za dużo obowiązków domowych do których się nie poczuwał i jestem najzwyczajniej zmęczona... nie traktował mnie jak kobiety nie opiekował się rodziną, jedyną płaszczyzną na której czuł się "mężczyzną" było łóżko nie był mężem nie był ojcem. Żal mi ludzi którzy dowartościowują się zdradą bo zamiast głową myślą tyłkiem. A najgorsze jest to że często dla kochanki/kochanka są czuli mają czas gdyby byli tacy dla partnera nie musieliby zdradzać. Moje wartości są bardzo proste rodzina miłość zaufanie wierność i oddanie osobie z którą jestem nie ma miejsca na przygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość 9 33 moje też takie było, zasady przede wszystkim, aż do zdrady żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrady i wierność istnieją od zawsze, trzeba to wliczyć w ryzyko życiowe, jednak uważam że zdrada zdradzie jest nie równa i każda wymaga innej reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój chłopak założył grę online zaczną grac zaprosiła go jakaś dziew... i zaczęli pisać ze sobą po tyg dowiedziałam sie wchodząc na jego gre a tam jedna wiadomosc po 3 dniach nie pisanaia z nia bo mu sie laptop zepsół, o północy " kochanie błagam odezwij sie" pewnie inne wiadomosci usuwał jak miał laptopa a ta pewnie pisał z tel i nie mógł jej usunąć. co mam zrobić ?czy to jest do wybaczenia jesli chłopak majac dziew... pisze do obcej kochanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamrozy
Czy to jest zdrada czy zabawa wspomnieniami co sądzicie: Przeczytacje szybko historie pls : oja pierwsza miłość była jedna i jedyna 16 lat temu ( ona miała 16 lat ja 2o) . Po 2 miesiącach rzuciła mnie. Ja nie przestałem jej kochać. Mimo tego , że nigdy do końca jej nie wyznałem miłości- bałem się odrzucenia bo wiedziałem że w jej wieku to możliwe. Ona przez te 16 lat miała kilku partnerów. Ale zawsze utrzymywaliśmy przez ten czas kontakt e-mail w stylu co słychać itd. Czasami wysłała mi e-mail , że zatęskniło się za mną. Ja pamiętałem jej każde słowo, każdy gest wszystko, daty. itd. W międzyczasie związałem się z inna kobietą ,ożeniłem się mamy 2 dzieci. Ona również wyszła za mąż. Po 16 latach spotkaliśmy się przypadkowo. Zaprosiła mnie na herbatę. Posiedzilśmy 2 godziny i pożegnaliśmy się w stylu cześć , pa i nic więcej. Wysłałem jej sms, że dziękuje za spotkanie i fajnie było pogadać. Ona odpisała mi w ten sposób : " I pojechał. Tak jakby przedwcześnie, pospiesznie. Miałam wrażenie, że wyszedł w połowie rozmowy, w pół zdania nawet - niedokończywszy tego, co miał powiedzieć. I tylko on wiedział, jak wiele zachował dla siebie. I tylko ja wiem, jak wiele w jego oczach widziałam. Tych niedokończonych zdań i niwypowiedzianych słów. Tych ukrytych, na lata pogrzebanych i nagle wydobytych wspomnień. Zabłysły jak iskierki. Obustronnie ukrywany zachwyt z trudem ugniatał się pod powiekami. Z wysiłkiem zachowałam dla siebie tę niemal dziecięcą radość i entuzjazm. Że jest, że tu, że teraz. Wyobrażałam sobie, jak wracał potem autem do domu. Dopowiadając bezgłośnie przedwcześnie zakończone zdania, urwane myśli i niewyartykułowane słowa. Wyobrażałam sobie, że tak robi, bo sama się w tym zatraciłam. Wyobrażałam sobie potem... Czy go jeszcze zobaczę? Czy "postaram się przyjechać" to jakakolwiek obietnica? Czy "postaraj się przyjechać" to prawdziwe zaproszenie? Czy to jeszcze niewinna zabawa we wspomnienia czy już igranie z ogniem rzeczywistości? Czy już? Czy jeszcze? Czy kiedyś? "" Powiedzcie mi, czy ona mnie kochała , kocha nadal czy czuje coś do mnie ? Czy domyśla się , że nadal ja ją kocham ? ( mimo iż nie widzieliśmy się tyle lat to uczucie we mnie pozostało na zawsze. Co ten cytat niesie ? Proszę o komentarze. Czy traktuje to jako grę? chce mnie sprawdzić. Jak do niej zadzwoniłem to powiedziała , że sprawa jest bardzo prosta ? co to znaczy prosta ? jak myślicie. czekam na opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrada jest w głowie.ja swojego męża upatrzyłam sobie,gdy miał 15,16 lat.Ja nie byłam jego pierwszą,ani on moim.gdy poszedł do wojska, myslalam;koniec! Bawiłam się na całego. ale wtedy to jemu zaczeło zależec. ale do rzeczy: w końcu wzieliśmy slub 20 lat temu,i mimo różnych zawirowań, kochamy się bardzo.Jacek powiedział mi tylko to:co było to było, ale jeśli mnie zdradzisz( przelotny romans) to nigdy mi o tym nie mów! Wiem ze miał kilka wyskoków na bok , ale z facetem jest inaczej. normalnie traktuja to jak "bicie konia". nie zakoc***a sie w każdej z którą spali, nie wiem jak inne kobiety. ale ja pamietam każdego i każdy wciaz jest w mojej głowie....i nie tylko,o co mi chodzi?jakiś czas temu moj Jacuś wrucił z pracy, a własciwie z baru, do którego poszedł po pracy z dwoma nowymi kolegami na tkz. wkupne po ich pierwszej wypłacie.zaprosił ich do nas,oczywiście nic mi nie mówiąc wczesniej. cała trójka była pijana. a mój jacek chyba najbardziej.w końcu my po 40stce , aci smarkacze góra 25. co było dalej? jak myślicie. mam pisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrada jest w głowie.ja swojego męża upatrzyłam sobie,gdy miał 15,16 lat.Ja nie byłam jego pierwszą,ani on moim.gdy poszedł do wojska, myslalam;koniec! Bawiłam się na całego. ale wtedy to jemu zaczeło zależec. ale do rzeczy: w końcu wzieliśmy slub 20 lat temu,i mimo różnych zawirowań, kochamy się bardzo.Jacek powiedział mi tylko to:co było to było, ale jeśli mnie zdradzisz( przelotny romans) to nigdy mi o tym nie mów! Wiem ze miał kilka wyskoków na bok , ale z facetem jest inaczej. normalnie traktuja to jak "bicie konia". nie zakoc***a sie w każdej z którą spali, nie wiem jak inne kobiety. ale ja pamietam każdego i każdy wciaz jest w mojej głowie....i nie tylko,o co mi chodzi?jakiś czas temu moj Jacuś wrucił z pracy, a własciwie z baru, do którego poszedł po pracy z dwoma nowymi kolegami na tkz. wkupne po ich pierwszej wypłacie.zaprosił ich do nas,oczywiście nic mi nie mówiąc wczesniej. cała trójka była pijana. a mój jacek chyba najbardziej.w końcu my po 40stce , aci smarkacze góra 25. co było dalej? jak myślicie. mam pisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASIA 50
Hi hi hi, skąd my to znamy, mój mąż też tak robi co jakiś czas, on już nie bardzo interesuje się seksem, ale jego młodzi koledzy to nadrabiają znakomicie, pozdrawiam, napisz GOSIU co tam u Ciebie się działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Was wszystkich bardzo serdecznie. Natrafiłam na to forum, ponieważ aktualnie robimy program TV o zdradach oraz o odejściach od mężów. Jeśli ktoś jest chętny opowiedzieć nam swoją historię zapraszam do kontaktu na maila g.wojciechowska @ tvn . pl (bez spacji oczywiście). Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nazywam się Ela i zdradziłam męża. Mieszkaliśmy w dużym, dwupoziomowym mieszkaniu w dużym mieście. Mąż częściej jeździł na delegacje, gdy chciałam go przytulić odpychał mnie. Pewnego razu wyjechał na delegację do Berlina. Miało go nie być dwa tygodnie. Po wyjeździe męża poszłam do restauracji. Dosiadł się pewien znajomy-rozwiedziony, 48-letni Rysiek. Miło się rozmawiało. Można było się wyżalić. Zaczęliśmy spotykać się częściej. Pewnego dnia pocałował mnie. I doszło do tego. Było cudownie, wreszcie poczułam się młodsza i doceniona przez męża. Kiedy mąż wrócił nie wiedziałam co robić. To okropne! Po miesiącu okazało się, że jestem w ciąży. Właśnie wczoraj! Nie wiem jak powiedzieć Ryśkowi , a co mężowi. Mąż pewnie się domyśli bo nie kochaliśmy się od pół roku. Nie usunę dziecka, bo na pewno będę je kochać. Ale co mam robić? Proszę o mądre porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co chcecie to mówcie dla mnie seksualność jest ściśle związana z uczuciem mąż mnie zdradził zrobił najgorszą rzeczą jaką mógł jak trzeba być beznadziejnym facetem żeby opowiadać kochance że jest się za "dużym" dla żony po 18 latach małżeństwa przez tyle lat pasowaliśmy a tu nagle się okazuje że pan urósł w korzeń - dla mnie to żenada. Żal mi panów, którzy swoje ego budują tylko na tym co mają w rozporku, z drugiej strony panie które tak swędzi że byle czym podrapać - sorry to nie moja bajka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż takie jest życie, trzeba je przyjmować takie jakim jest, do gościa z 18.05, trochę kiepsko Ci się ułożyło, ale czemu się nie zabezpieczyłaś, to Twój błąd, ja mam podobnie, mój najmłodszy syn nie jest synem męża, zwolnił się z pracy w Polsce i ruszył na TIRY, całymi tygodniami go nie było a ja go potrzebowałam, cały czas brałam tabletki antykoncepcyjne i bzykałam się z kolegą z pracy ale tak się jakoś złożyło że zapomniałam o tym i kolega mnie zapylił, powiedziałam o tym mężowi, nie odszedł tylko dalej jeżdzi po świecie i jeszcze dłużej nie ma go w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy zawsze tak było nie obserwowałam kurs...a w domu rodzinnym dlatego dla mnie świat schodzi na psy poprzez to jak nie szanujemy samych siebie i jak przedmiotowo traktujemy swoje ciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka1981
Witam odkryłam sposób na sprawdzenie czy mój chłopak mnie zdradza. mimo że kasuje historię przeglądania itd. agss88@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZBYNIO 53
No cóż zdrada nie jest miła dla nikogo, mnie też wiele lat temu zdradziła żona, byłem zły i to bardzo na nią, chciałem się rozwieść i zacząć wszystko od nowa, zacząłem zaliczać kobiety na maxa, nie patrzyłem czy są wolne czy mężatki dla mnie liczył się tylko seks z czyjś żoną, ale w domu było troje naszych dzieci i opamiętałem się, po wielu rozmowach z żoną przebaczyłem jej ten haniebny czyn i nie żałuję tego, jesteśmy teraz wzorowym małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada jest końcem zaufania a bez niego nie ma związku... Nie ma rzeczy która mogłaby je odbudować, jeśli nie potrafisz dotrzymać złożonej przysięgi twoje obietnice to tylko puste słowa nie warto ich słuchać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZBYNIO53
To się tak łatwo mówi dopóki wszystko jest ok, ja uważam że dobrze zrobiłem przebaczając żonie, oboje za dużo sobie pozwoliliśmy, ona używała sobie z innymi facetami, ja też nie byłem dłużny, ale przyszło opamiętanie i zaczęliśmy wszystko od nowa, teraz żadne z nas nie myśli nawet o zdradzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie potrafiła bym zdradzić mam zasady które pozwalają mi spojrzeć sobie w twarz bez wyrzutów sumienia i obrzydzenia do samej siebie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość def60
Witam, Potrzebuję rady.Mam 20 lat i jestem w 3-letnim związku. Od ponad miesiąca studiuję na pierwszym roku, mieszkam w akademiku. Chłopak mieszka 60 km ode mnie.. Ostatnimi czasy postanowiłam założyć konto na portalu randkowym (nie wiem co mnie skusiło, może nuda w związku?). Gdy przeglądałam zdjęcia mężczyzn, nagle...... natrafiłam na zdjęcie mojego chłopaka! Był zalogowany pod innym imieniem.To był cios.. Od razu, pod wpływem impulsu zadzwoniłam do niego, nie tłumacząc nic kazałam mu natychmiast do siebie przyjechać. Oczywiście oburzony sytuacją nie wie o co chodzi. Pokazałam mu stronkę, nie przyznając się, że zobaczyłam to bo też tam byłam zalogowana. Powiedziałam, że przesłała mi to kumpela, poznając, że to on...... Zaczął się tłumaczyć, przepraszać i obiecywać, że nigdy więcej, że kocha, że nie wie co nim kierowało, że żałuję.... no nic niby mu wybaczyłam, ale ja dalej w tym tkwiłam........ Poznałam tam chłopaka 2 dni pozniej, umówiliśmy się na drinka... super, od słowa do słowa umówiliśmy się kilka dni pozniej raz jeszcze, cholernie pociągający, inteligentny i zabawny.... wylądowaliśmy w łóżku. Mam moralniaka... Chłopak się stara bo myśli, że to jego wina a tymczasem ja schrzaniłam... Najgorsze jest to, że mi wstyd i ciężko komukolwiek o tym powiedzieć. WIEM JEDNO- NIE CHCĘ STRACIĆ CHŁOPAKA PRZEZ JAKĄŚ WIRTUALNĄ ZNAJOMOŚĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba najlepszy znak że nie jesteście dla siebie stworzeni skoro oboje kogoś szukacie, może powinniście dać sobie czas jeśli się kochacie wrócicie do siebie i zbudujecie coś wielkiego a tak ktoś będzie cierpiał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×