Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość gość

dlaczego nic mi sie w zyciu nie uklada

Polecane posty

Gość Zapomniana

Witajcie... altos czy jak ci tam sam sobie szukaj kobiety nie jestem az tak zdesperowana... interesuja mnie tylko faceci i te ironiczne rady daj komus innemu najlepiej sobie ty faceta poszukaj bo kobiety tez raczej nie masz skoro na kafeterii kulawe rady dajesz ....  a ty rajski no coz nie czytasz ze zroumieniem moich postow albo w ogole ich nie czytales nie nie szukam modela to wolni faceci raczej szukaja modelek a sami nie wygladaja lepiej... tak szukam zadbanego i pasujacego do mnie faceta to ze jestem sama nie znaczy ze mam zadowolic sie kims kto nie umie sie zachowac ma prostacki sposob bycia i nie szanuje mnie jako czlowieka a co dopiero kobiete i kims kto nie dba o higiene i w ogole wstyd z nim wyjsc skoro ja sama ladnie sie ubieram maluje i dbam o siebie jestem czysta i pachnaca uczulona pod wzgledem higieny.... piekny nie musi byc ale zadbany jak ja i okazywac mi sympatie z wzajemnoscia..... szukalam dawalam szanse i staralam sie poznac mezczyzn ale jestem juz zmeczona ciaglymi porazkami odrzuceniami i trafianiem na psycholi ze skrzywieniami na dewiantow i  nieodpowiednich kolesi ktorzy chca sie zabawic albo wykorzystac ktorzy maskuja sie na poczatku a potem wychodzi kim jest naprawde .... wasze komentarze dzieki za rady ale sa bezduszne dla mnie... nie kopie sie lezacego... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapomniana

Bez zmian.... 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Johanha

nie przeczytałam wszystkiego, więc może ktoś tu już napisał. 

Powiem Wam - samotne dziewczyny, że jest ogromna szansa, że po znalezieniu faceta będziecie się czuły tak samo. Dokładnie tak samo. Znam całą masę kobie, w tym ja sama, które mimo męża całkiem fajnego (!), kochającego i niezdradzającego czują się dokładnie tak samo. 

Mojemu wiele razy o tym mówiłam, ze umieram z samotności, ze marze, żeby spędzał ze mną więcej czasu. On obiecuje i dalej pracuje godzinami, uprawia swoje hobby i zwyczajnie o mnie zapomina. Ja nie jestem nudną kwoką - sama mam mnóstwo swoich rzeczy rzeczy (rysuję, maluję, gram na pianinie, biegam, mnóstwo czytam), ale czasem czuje się po prostu samotna. Jestem artystką i pracuję z domu. Czasem tygodniami nie spotykam ludzi, więc tym bardziej czuję się przygnębiona. JA i tak mam mnóstwo szczęścia, bo wiem, że mój facet, który tego nie ogarnia - na swój sposób mnie kocha. Znam kobiety, które siedzą w domu z kolesiem, który ma je już maksymalnie gdzieś, albo się wciąż kłócą. Jedną mąż zwyczajnie leje.

Jedna rada jaką dostałam to postarać się pokochać swoją samotność. Pławić się w niej, cieszyć, że masz spokój, że żyjesz w miarę tak jak chcesz, a nie pod czyjeś całkowite dyktando. Facet raz jest, a raz go nie ma. Zawsze może zdradzić, odejść albo umrzeć. Chyba trzeba zaradzić coś na relacje ze sobą samą i doprowadzić je do takiego stanu, żeby NIKOGO w życiu nam nie brakowało.  A jak będzie jakiś fajny facet to się przytrafi, a może nie i co z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapomniana

Johanna nie jestes na miejscu samotnych kobiet ktore ZUPELNIE nie maja nikogo wiec nie wiesz co piszesz... ty masz zwyczajnie za dobrze i uwazaj bo twoj mezczyzna wkoncu straci cierpliwosc wiec doceniaj ze on jeszcze wtrzymuje skad o tym wiem ? Moja kolezanka z ktora od bardzo dawna nie mam kontaktu miala podobna sytuacje do twojej... a jak sie jej los potoczyl ? zachowam dla siebie... Daruj sobie te rady bo nie sa ani pocieszajace ani skuteczne... kazdy przezywa na swoj spososb to czy dana kobieta bedzie wciaz samotna z facetem czy bez to zalezy na jakiego mezczyzne dana kobieta trafi owszem moze spotkac takiego ze wciaz bedzie czula sie sama bo zwyczajnie on do niej nie pasuje i to nie jest ten ktorego powinna spotkac ale moze jednak los sie do niej usmiechnie i pozna tego odpowiedniego wtedy nie ma mowy o byciu i czuciu sie wciaz samotna wrecz przeciwnie... Sa osoby ktore nie chca byc same dlaczego wiekszosc wciska na sile ze bycie samotnym tez mozna byc szczesliwym w takim razie wy Zonaci wy Mezatki rozejdzicie sie i badzcie szczesliwymi singlami zobaczymy na jak dlugo bedzie ten szuczny usmiech wam towarzyszyl... syty glodnego NIGDY nie zrozumie... Pozdrawiam Wszystkich nie mam zamiaru sie z nikim klocic poprostu pisze co mysle i to o czym zycie mnie nauczylo ale wciaz uczy nowych rzeczy niekoniecznie milych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapomniana

Samotnosci nie da sie pokochac jedynie przyzwyczaic samotnosc to jednak negatywy stan zycie w samotnosci na dluzsza mete powoduje wiele negatywnych cech u danego czlowieka ktory nie ma przyjaciol nie ma partnera rodziny... zyje sam ze soba... wiec jak mozna ja pokochac ? Pokochac mozna drugiego czlowieka... zwierzatka piekne miejsce ale nie samotnosc... Pan Bog podrarowal Adamowi piekna Ewe... bo coz ze Adam mial pyszne owoce i zyl w pieknych miejscach na ziemi... skoro w tym cudnownym raju byl ciagle sam... nie mial z kim ani komu tego pokazac podzielic sie przecierz to ludzki odruch potrzeba bycia kochanym i kochac... 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnjkjjjjjjjj
18 minut temu, Gość Zapomniana napisał:

Samotnosci nie da sie pokochac jedynie przyzwyczaic samotnosc to jednak negatywy stan zycie w samotnosci na dluzsza mete powoduje wiele negatywnych cech u danego czlowieka ktory nie ma przyjaciol nie ma partnera rodziny... zyje sam ze soba... wiec jak mozna ja pokochac ? Pokochac mozna drugiego czlowieka... zwierzatka piekne miejsce ale nie samotnosc... Pan Bog podrarowal Adamowi piekna Ewe... bo coz ze Adam mial pyszne owoce i zyl w pieknych miejscach na ziemi... skoro w tym cudnownym raju byl ciagle sam... nie mial z kim ani komu tego pokazac podzielic sie przecierz to ludzki odruch potrzeba bycia kochanym i kochac... 😞

oj tam, oj tam. ludzie nie są monogamistami - i tak po 4-8 latach ten sam chłop by ci się opatrzył, więc że tak powiem brzydko - nie srakuj 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, Gość Zapomniana napisał:

Johanna nie jestes na miejscu samotnych kobiet ktore ZUPELNIE nie maja nikogo wiec nie wiesz co piszesz... ty masz zwyczajnie za dobrze i uwazaj bo twoj mezczyzna wkoncu straci cierpliwosc wiec doceniaj ze on jeszcze wtrzymuje skad o tym wiem ? Moja kolezanka z ktora od bardzo dawna nie mam kontaktu miala podobna sytuacje do twojej... a jak sie jej los potoczyl ? zachowam dla siebie... Daruj sobie te rady bo nie sa ani pocieszajace ani skuteczne... kazdy przezywa na swoj spososb to czy dana kobieta bedzie wciaz samotna z facetem czy bez to zalezy na jakiego mezczyzne dana kobieta trafi owszem moze spotkac takiego ze wciaz bedzie czula sie sama bo zwyczajnie on do niej nie pasuje i to nie jest ten ktorego powinna spotkac ale moze jednak los sie do niej usmiechnie i pozna tego odpowiedniego wtedy nie ma mowy o byciu i czuciu sie wciaz samotna wrecz przeciwnie... Sa osoby ktore nie chca byc same dlaczego wiekszosc wciska na sile ze bycie samotnym tez mozna byc szczesliwym w takim razie wy Zonaci wy Mezatki rozejdzicie sie i badzcie szczesliwymi singlami zobaczymy na jak dlugo bedzie ten szuczny usmiech wam towarzyszyl... syty glodnego NIGDY nie zrozumie... Pozdrawiam Wszystkich nie mam zamiaru sie z nikim klocic poprostu pisze co mysle i to o czym zycie mnie nauczylo ale wciaz uczy nowych rzeczy niekoniecznie milych...

Mądrze to ujęłaś. Masz całkiem akuratne podejście do sprawy 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapomniana

Mnjj czy jakos tak ... pisz i mow za siebie nie wmawiaj innym bo nie kazdy uwaza jak ty... i nie mow co bedzie u mnie za 4 lata bo ja tego nie wiem a juz napewno nie ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnjkjjjjjjjj
1 minutę temu, Gość Zapomniana napisał:

Mnjj czy jakos tak ... pisz i mow za siebie nie wmawiaj innym bo nie kazdy uwaza jak ty... i nie mow co bedzie u mnie za 4 lata bo ja tego nie wiem a juz napewno nie ty...

aczkolwiek podziwiam osoby w długoletnich związkach, które się szanują kochają i nie napalają na innych.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapomniana

Witaj Lonelyman ostatnio przypadkiem obejrzalam od poczatku do konca ten film ktory mi kiedys poleciles... byl swietny ale bardzo smutny dla niektorych wystepyjacych tam osob... 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Gość Zapomniana napisał:

Witaj Lonelyman ostatnio przypadkiem obejrzalam od poczatku do konca ten film ktory mi kiedys poleciles... byl swietny ale bardzo smutny dla niektorych wystepyjacych tam osob... 😞

Czasem lubię takie kino przy którym trzeba troszkę pomyśleć mimo że ten film to taki niskobudżetowiec. Ogólnie życzę Ci powodzenia i pamiętaj że wszystko ma tyle sensu ile sami mu nadamy a wiele dzieje się głównie w naszej głowie. Wiem że to wszystko się łatwo komuś mówi ale sam też już nie jednego doświadczyłem. Najgorsze co można zrobić to się poddać i nigdy tego nie rób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapomniana

Lonelyman hmmm nie wiem czy sie poddalam mysle ze chyba tak... obecnie jestem w stanie zawieszenia i nie wiem jak z tego wyjsc... czuje sie jak na galezi ktora zaraz sie zlamie ale za nic nie chce jej puscic... nie wiem co ze mna dalej bedzie ... spadne czy ktos mnie zlapie czy poporostu rozwale sie na kawalki upadajac mocno na glebe... sama zaczynam sobie wspolczuc... 😞 poki trzymam sie galezi modle sie by ktos mnie jednak zlapal... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominik Bejcer

Zabij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapomniana

bajcer ty pierwszy przodem... bucu bez empatii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama4000
 

Johanna nie jestes na miejscu samotnych kobiet ktore ZUPELNIE nie maja nikogo wiec nie wiesz co piszesz... ty masz zwyczajnie za dobrze i uwazaj bo twoj mezczyzna wkoncu straci cierpliwosc wiec doceniaj ze on jeszcze wtrzymuje skad o tym wiem ? Moja kolezanka z ktora od bardzo dawna nie mam kontaktu miala podobna sytuacje do twojej... a jak sie jej los potoczyl ? zachowam dla siebie... Daruj sobie te rady bo nie sa ani pocieszajace ani skuteczne... kazdy przezywa na swoj spososb to czy dana kobieta bedzie wciaz samotna z facetem czy bez to zalezy na jakiego mezczyzne dana kobieta trafi owszem moze spotkac takiego ze wciaz bedzie czula sie sama bo zwyczajnie on do niej nie pasuje i to nie jest ten ktorego powinna spotkac ale moze jednak los sie do niej usmiechnie i pozna tego odpowiedniego wtedy nie ma mowy o byciu i czuciu sie wciaz samotna wrecz przeciwnie... Sa osoby ktore nie chca byc same dlaczego wiekszosc wciska na sile ze bycie samotnym tez mozna byc szczesliwym w takim razie wy Zonaci wy Mezatki rozejdzicie sie i badzcie szczesliwymi singlami zobaczymy na jak dlugo bedzie ten szuczny usmiech wam towarzyszyl... syty glodnego NIGDY nie zrozumie... Pozdrawiam Wszystkich nie mam zamiaru sie z nikim klocic poprostu pisze co mysle i to o czym zycie mnie nauczylo ale wciaz uczy nowych rzeczy niekoniecznie milych...

W sumie racja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam... ostatnio nawalilam... spotkalam go drugi raz i niestety glupio sie zachowalam nie umiem wytlumaczyc dlaczego... zaluje... bardzo zaluje... minelo juz prawie 3 tygodnie a ja wciaz to rozpamietuje i mi wstyd... tak bardzo chcialabym go szczerze przeprosic... 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Walentynki... eh... oczywiscie nie mam z kim ich spedzic... 😞 pewnie w nastepnym roku tez nie bede miala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Walentynki... eh... oczywiscie nie mam z kim ich spedzic... 😞 pewnie w nastepnym roku tez nie bede miala....

Trzeba było sobie kupić jakiś fajny prezent. Trzeba się cieszyć z małych rzeczy bo dużych może nie być wcale .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam podobnie jak autorka. Chociaż jestem facetem, też dobijam do 40, bez rodziny, przyjaciół. Za to z depresją i niemal 100% pewnością że już nic dobrego mnie w życiu nie spotka. Jest weekend i niemal cały spędzam sam w domu, głównie śpiąc. Chciałbym mieć więcej wiary i siły, ale już nie mam nawet cienia nadziei na lepsze jutro. Paradoksalnie z zewnątrz mogę wyglądać zupełnie normalnie, uśmiechnięty i zadbany, ale wypalony od środka. Zaczynam się odsuwać od życia i ludzi. Dziwaczeje. Może tak właśnie wygląda zmiana w starego kawalera. Czytam te posty i się przerażam tym jak wielu jest ludzi nieszczęśliwych i samotnych, takich jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka że mało kto jest szczęśliwy ale trzeba też się nauczyć cieszyć z tego co mamy. Zdrowie jest najważniejsze a resztę się jakoś weźmie na klatę. Trzeba się zawsze starać być optymistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mozna pokochac siebie, polubic swoja samotnosc, lubic spedzac czas ze samym soba, momentami czuc sie naprawde szczesliwym i wydaje ci sie ze mozesz zdobyc swiat. Ale zawsze przyjdzie taki moment, gdy wszystko sie pie*/d/o/li i gryziesz sciany z bolu, bo nie masz przy sobie ani jednego(czyt. zero) bliskiego czlowieka, ktoremu moglbys sie wyplakac w ramie. I tak wlasnie teraz mam. Bezsennosc, depresja, niemoc, brak sil do wstania z lozka. I gdyby nie praca .. Do sklepu tez trzeba dupe ruszyc samemu. A ja leze dalej juz drugi dzien glodna. Boze zeby chociaz matka zyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mozna pokochac siebie, polubic swoja samotnosc, lubic spedzac czas ze samym soba, momentami czuc sie naprawde szczesliwym i wydaje ci sie ze mozesz zdobyc swiat. Ale zawsze przyjdzie taki moment, gdy wszystko sie pie*/d/o/li i gryziesz sciany z bolu, bo nie masz przy sobie ani jednego(czyt. zero) bliskiego czlowieka, ktoremu moglbys sie wyplakac w ramie. I tak wlasnie teraz mam. Bezsennosc, depresja, niemoc, brak sil do wstania z lozka. I gdyby nie praca .. Do sklepu tez trzeba dupe ruszyc samemu. A ja leze dalej juz drugi dzien glodna. Boze zeby chociaz matka zyla.

Smutne🙁. Pozdrawiam i przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witaj Meteor jest mi bardzo przykro i wspolczuje Ci szczerze 😞 ja mam mniej lat od Ciebie, ale czuje sie jak bym miala 100 .... tez juz sie wypalilam i watpie by cos sie zmienilo na lepsze w moim zyciu ... dobija mnie gdy w moim zyciu pojawia sie ktos na piec minut i znika kazda znajomosc byla nic nie warta nikomu na mnie nie zalezalo ... co weekend spie czasami placze i ogladam Swiat przez okno czasem wyjde na spacer albo na lawke sama, ale tylko w nocy... gdy nikt nie widzi ostatnio siedzialam na lawce byla chyba 2 w nocy sobota w oddali smiech ludzi ktorzy wracali albo szli na impreze a ja zapalilam papierosa i ryczalam jak dziecko zastanawiajac sie co zrobilam nie tak ze kolejny rok nie rozni sie niczym od poprzedniego powtarzam schematy i dalej brne w nicosc....

 

Witaj Wedzona Krewetko rowniez cierpie na bezsennosc i rowniez miewam momenty ze nawet mam dobre samopoczucie ze jestem wesola nawet wierze w siebie mimo tej samotnosci, ale sa to tylko krotkie epizody przychodzi moment ze moj dobry nastroj szybko sie psuje i zaczynam znow byc przygnebiona nerwowa smutna  i przybita... wraca poczucie niskiej wartosci brak wiary w siebie... krytykowanie sie... mam takie momenty ze nawet do sklepu nie chce isc chodze tylko i wylacznie jak lodowka naprawde jest juz pusta i jestem zmuszona wyjsc ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Witaj Meteor jest mi bardzo przykro i wspolczuje Ci szczerze... w oddali smiech ludzi ktorzy wracali albo szli na impreze

Dzięki. Ciężko mi słuchać kolegów z pracy, gdy opowiadają o udanym weekendzie, jak to się nie bawili, imprezowali. Albo, gdy wspominają o nowych znajomych lub sympatiach. Uśmiecham się wtedy dla nie poznaki, ale najchętniej bym się schował pod ziemię nim padnie pytanie: "a jak tobie minął weekend". Lubie ich i staram się im nie zazdrościć, ale po prostu mi smutno, że mnie takie radości w życiu omijają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Meteor znam to gdy w pracy czesto slysze ze ktos sie zeni ze ktos kogos poznal ze byl na udanym urlopie ze spedzil fajnie weekend kazdy cos robi kogos zna  ja mysle ze ludzie tacy jak my poprostu co by nie robili i jak sie starali nic nie pomoze sa i beda sami... ile to ja niby mialam OKAZJI albo sytuacji ze niby powinnam juz miec paru znajomych i chlopaka a nie mam nic ani nikogo bo cos sie nie chcialo skelic zawsze final byl nijaki ostatnio poznalam chlopaka i co z tego nie poprosil o numer ani nic usmiechal sie tylko i cos tam mowil w oczach widzialam blask ale mozliwe ze mi sie cos przewidzialo spotkalam go drugi raz odrazu do mnie podbiegl przyfrunol i jakos glupio wyszlo nic nie wyszlo .... nie wiem po co w ogole podchodzil juz chyba lepiej jak by udal ze mnie nie widzi... nie mialabym mu za zle... za to mam teraz ze nic nie zrobil mimo moich sygnalow i usmiechu widocznie szuka kogos LEPSZEGO... a ja bylam bo bylam 😞 i tak jest zawsze... 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Meteor znam to gdy w pracy czesto slysze ze ktos sie zeni ze ktos kogos poznal ze byl na udanym urlopie ze spedzil fajnie weekend kazdy cos robi kogos zna  ja mysle ze ludzie tacy jak my poprostu co by nie robili i jak sie starali nic nie pomoze sa i beda sami... ile to ja niby mialam OKAZJI albo sytuacji ze niby powinnam juz miec paru znajomych i chlopaka a nie mam nic ani nikogo bo cos sie nie chcialo skelic zawsze final byl nijaki ostatnio poznalam chlopaka i co z tego nie poprosil o numer ani nic usmiechal sie tylko i cos tam mowil w oczach widzialam blask ale mozliwe ze mi sie cos przewidzialo spotkalam go drugi raz odrazu do mnie podbiegl przyfrunol i jakos glupio wyszlo nic nie wyszlo .... nie wiem po co w ogole podchodzil juz chyba lepiej jak by udal ze mnie nie widzi... nie mialabym mu za zle... za to mam teraz ze nic nie zrobil mimo moich sygnalow i usmiechu widocznie szuka kogos LEPSZEGO... a ja bylam bo bylam 😞 i tak jest zawsze... 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc poczatek weekendu ja juz wariuje... nawet tu na kafeterii nie mam z kim pogadac kazdy mnie olewa... albo wysmiewa... kazdy dzien to dla mnie meka psychiczna tak bardzo brakuje mi bliskiej osoby im bardziej pragne kogos poznac albo chociarz sobie z kims pogadac tym bardziej jest wszystko na nie.... tak w ogole musze byc chyba albo jakas paskudna albo glupia a co gorsza jedno i drugie... dbam o siebie ale widocznie to za malo teraz bez wygladu manekina sztucznej laly normalna w miare ladna dziewczyna nie ma szans... nawet faceci przecietniaki maja wygorowane wymagania co do kobiety a sami nie maja ani urody ani intelinegcji ... ktos mnie chyba przeklal ... 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ty masz zdaje się 26 lat o ile dobrze pamiętam więc nikt ciekawy Cię nie zaczepia ? Nie zaprasza na kawę ?. Myślałem że młode dziewczyny to zawsze mają jakiegoś adoratora .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

WItaj lonelyman nie napisalam ile mam napisalam kiedys ze mam 20scia pare... a ile dokladnie zachowam dla siebie... zle myslales nie mam adoratorow siedze w domu jak juz nawet czasem uda sie wyjsc nikt sie mna nie interesuje gdy mam czas loguje sie na portalu mam w nim swoje aktualne zdjecie niestety tam rowniez nie zrobilam na nikim wrazenia... czuje sie zalosnie czuje sie jak wielkie nic.... i nie mam juz nawet nadzieji ze to sie kiedys zmieni.... bedac na tym portalu czuje sie upokorzona bo albo jestem jakas paskudna (maluje sie czesze ubieram stosownie podkreslam co mam najlepsze ale chyba jednak nie mam nic... ) albo nie wiem czemu nikt nie reaguje tam na mnie ja nie szukam tylko parntera znajomych tez szukam ale nawet zakolegowac nikt sie ze mna nei chce... to jest jakias parodia z dramatem... 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×