Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zzzzzzzzzzzagubiona

zostawilam czy zaluje

Polecane posty

Gość zzzzzzzzzzzagubiona

Bylismy razem 2.5 roku, 2 lata mieszkalismy razem. Nie ukladalo sie, Jestem DDD. Byly klotnie, moj placz. Odeszlam, wyprowadzilam sie. On nie walczyl zbytnio, bo wkrecil sobie ze kogos mam. Ja uczylam sie sama zyc, doslownie sama bo mieszkam za granica. Bylo dobrze, jako tako. Tydzien temu spotkalam go przez przypadek, mimo tego ze unikalam miejsc gdzie mozemy sie zobaczyc jak ognia. Ale stalo sie, gdy zobaczylam zamaralam, wszystko wrocilo. Poszlismy na kawe i spedzilismy ze soba caly dzien, nie moglismy przestac rozmawiac, bylo jak dawniej... spedzilalm z nim super dzien. Mysle o naszym zwiazku i widze duzo swojej winy, wciaz analizuje i gdybym mogla cofnac czas nie popelnilabym tylu bledow. Jest mi zle samej, czuje sie samotna, boje sei ze juz nikogo nie poznam. Uczucia wrocily jak torpeda... on ma sie dobrze, zajal sie soba, ma swoje hobby, mowi ze gdyby nie rozstanie to napewno nie robilby tych rzeczy co teraz robi, wydaje sie byxc ok... a ja szaleje ze smutku i goryczy, chce go zobaczyc, dotknac, chce z nim rozmawiac... on mowi ze poswiecil mi duzo, zapominajac o tym ze ja tez wiele razy mu pomoglam... wplyw na moja decyzje o odejsciu miala moja rodzina, moja mama wrecz zadala mojej wyprowadzki, winie jaa za to teraz, winie w myslach,. ale boje sie ze jak bede na swieta w polsce to wybuchne i wykrzycze jej to. Widze bledy jakie popelnilismy, zamknelismy sie na innych ludzi, nie mielsismy zanjomych, caly czas spedzalismy tylko zesoaba, dusilismy sie. Nie wiem co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne -cygan zawinil, powiesili kowala :-P .To Ty jeste mala dziewczynka , ze kogos innego oskarzasz za swoje niepowodzenia .Trzeba bylo nie uskarzac sie do mamy , to by nie zadala twojej wyprowadzki .Bo skad mialby wiedziec, ze dzieje sie zle u Ciebie ? Teraz lecisz rykoszetem z wina :-P Gdyby chcial , gdyby widzial szanse -zaproponowalby powrot do siebie, a zaproponowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzagubiona
nie, nie zaproponowal Moja mama nic nie wiedziala, nie zalilam sie jej, do czasu az nie przyjechalismy na swieta i przy niej sie poklocilismy, tzn on zaczal sie wsciekac o blahostke i cytuje ona stwierdzila ze on mnie nie szanuje... bylam rozbita wtedy, miedzy mlotem a kowadlem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzagubiona
zle sie dzialo, dla mnie to byl pierwszy powazny zwiazek musialam sie wiele nauczyc, a ze nie mialam wzorca nie wiedzialam jak to jest z kims byc on 12 lat starszy ode mnie, doswiadczony, po 3ch nieudanych zwiazkach.... ja nowicjuszka w tych sprawach, mam metlik w glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzagubiona
on wydaje sie nie zalowac, wydaje sie byc pogodzony z tym co sie stalo, wina raczej obarcza mnie, mowi ze niedocenialam go, ze wiele mi poswiecil ja mam odwrotnie, obwiniam siebie, jego idealizuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pomysl o zlosliwosci z mojej strony , ja nigdy tez nie atakuje.Twoj przedstawiony problem wydaje mi sie stronniczy. Skoro mama widziala , ze cos jest niepokojace , to z pewnoscia zapalilo jej sie czerwone swiatlo. Skoro byla to blahostka- a on sie wsciekal , tzn ze ma problem z emocjami .Na dodatek bedac u kogos z wizyta.Nawet tam nie potrafil pohamowac sie z wybuchem emocji. Stwierdzenie , ze ktos kogos nie szanuje -ma ku temu obserwacje , tak mniemam . Jestes mlodsza kolezanka i powiem Ci, ze nigdy nie ma pozaru bez ognia . Cos u was szwankowalo , nie wiem gdzie tak naprawde byly przyczyny, ale swiat toczy sie dalej . Odradzam skupianie gniewu na mamie , a doradzam poddanie analizie calego zwiazku waszego samej sobie. I wyciagniecie sensownych wnioskow na przyszlosc . Trzeba isc dalej , samotnosc nie zabija , zreszta jest ona zapewne tylko czasowa .Bedzie dobrze . Zamiast rozpaczac podejdz tak , jak on .Masz przed soba wiele mozliwosci , nowych szans i trzeba optymistycznie ,ku temu sie nastawic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzagubiona
dziekuje za Twoja odpowiedz Szwankowalo miedzy nami od samego poczatku w sumie, wylalam morze lez, plakalam codziennie. Moja rodzina nie poznala mnie bo bylam klebkiem nerwow. On sadzi ze mam problem ze soba i to moja glownie wina te klotnie i moj placz. On ma duzo dobrych cech: nie pije, nie pali, nie jest typem imprezowicza, jest uczynny i opiekunczy, pomocny, ale potrafi byc tez zaborczy, agresywny, wybuchowy, potrafi krytykowac. Wydaje mi sie ze moglby byc dobrym mezem, gdybym tylko ja sie zmienila, nie wiem czemu tak mysle, zapominam o zlych momentach, idealoizuje dobre. On chce sie spotykac od czasu do czsau, wyjsc na piwko czy kawe, ja chyba tez tego chce. Chce mi doradzic z kupnem samochodu, bo ja baba nie znam sie na tym... chcialbym zeby byl moim przyjacielem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzagubiona
on ma problem z emocjami i to duzy, ja tez mam problem z emocjami i wiem o tym, no i trafilismy na siebie, dwoch problematycznych, mieszanka wybuchowa problem w tym ze ja nie wierze ze znajde kogos przedkim otworze sie jak przed nim, komu zaufam jak zufalam jemu, moge z nim romzwaic ze wszystkim, nie wstydze sie niczego przed nim, ufam mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wydaje" mi sie- a realnosc to sa dwie rozne rzeczy.Gdybysmy dalej pokopaly- dochodzimy do wniosku, ze mama nie musiala pytac, miala jak na dloni przeglad twojego szczescia -tak sie zmienilas na minus .Ktora matka chce patrzec na swoje dziecka, ktore staje sie klebkiem nerwow ? Zadna normalnie myslaca kobieta, ktora ma doswiadczenie zyciowe . Te zalety o ktorych piszesz , sa niwelowane wadami. By z takim facetm stworzyc zwiazek, trzeba BABY hetery , a nie miekkiej placzacej istotki . Tylko sama powiedz -czy warto taki zwiazek budowac, gdzie ciagle myslisz-musze sie zmienic, musze byc lepsza, musze to i tamto. Byc moze wcale nie musisz byc inna , tylko mezczyzna byl nieodpowiedni dla Ciebie . Nie rozpaczaj po nim, nie radze tez miec go za przyjaciela.Wroca Ci wszystkie emocje , znow wejdziesz w ten" mlyn" i po twojej Psyche zostana zgliszcza . Zrobisz , jak uwazasz .Ja zalecam Ci ewakuacje od niego na 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to przestan mu ufac zaufanie to cos za co dostaje sie najbardziej po d***e zwlaszcza jak ktos je w kiblu spusci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzagubiona
Eleene masz racje, ja to wiem, ze masz Moja samotnosc dala o sobie znac, nic innego, bylo ze mna dobrze dopoki jesien nie przyszla. Troszke mnie boli to ze on wyszedl chyba na tym rozstaniu lepiej niz ja, finansowo, mieszkaniowo i towarzysko. Kiedys zalatwilam mu prace tam gdzie nadal pracuje, jest mu tam b. dobrze, co mnie cieszy, ale on jakby zapomniel ze to moja zasluga. Mowi ze to on sie poswiecal, bo przez 5 miesiecy raz w tygodniu przzyjezdzal po mnie do szkoly do innego miasta, bo poszlam na kurs dzieki ktoremu mam prace w biurze. Jak sie poznalismy zrobilam wszystko zeby znalezc mu lepsza prace i udalo mi sie, pozniej skupilam sie na sobie i dzieki tej szkole tez mam fajna prace z perspektywami. Teraz boli mnie gdy mowi ze ja nie docenilam jego poswiecenia. Wydaje mi sie ze on wyparl sie prawdy zeby tylko lepiej sie poczuc, i wcaiz twierdzi ze jest super...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo Stara Panna
Też nie radzę się z nim "przyjaźnić".Ty się znów wkręcisz,nie dasz sobie w ten sposób szansy na rozwój,na nowy dobry związek,a on będzie mógł tobą manipulować. Przykro mi to mówić,ale te jego zalety są o wiele mniejsze niż wady.Agresywny,wybuchowy facet,który robi awantury o błahostkę,ciągle cię krytykuje i który obwinia tylko ciebie???? Na drzewo z takim!! Z takimi osobnikami nie da się żyć! Znajdz w internecie coś o agresji słownej czy przemocy psychicznej,bo ten facet mi na takiego wyglada...:( Jest po 3 związkach? Z tobą po 4 nieudanych związkach... Dlaczego? Inne też go rzuciły?Co o nich opowiada? Obwinia je o wszystko? Nie szukaj winy w sobie.Ani w matce,bo ona widziała z dystansu,że coś jest niedobrze.Podziękuj jej za troskę.Miała nie reagowac widząc,że jesteś kłębkiem nerwów i ze facet jest agresywny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo Stara Panna
Jak podasz maila,wyslę ci interesującą książkę o agresji słownej.Zobaczysz,czy opis pasuje do twojego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila Kolezanko -nie mysl w tych kategoriach, ze robilas, ze tyle dobrego wlozylas, tyle z siebie dalas, a czujesz niedosyt. Robilas bo chcialas , robilas, bo tak uwazalas, ze nalezy postapic .Nie zaluje sie swego wysilku , bo wtedy boli jak diabli. Czlowiek jest tyle wart-ile dobrego uczyni. Nie zaprocentowalo tu, ale los kiedys moze zaplaci Ci szczesciem, ze jestes dobrym czlowiekiem. Trzeba tak myslec . Udalo Ci sie duzo rzeczy poza zwiazkiem , uda Ci sie znalezc odpowiedniego partnera .Badz tylko madra , rozsadna kobieta .A taka zawsze jest w cenie . Musze konczyc , bo czas zajac sie kuchnia :-D Milego dzionka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzagubiona
lattedimandorla@gmail.com macie racje Kochani ludzie, zly zwiazek, zla osoba, nie warto sie w tym babrac, ale mimo wszystko cos mnie ciagnie, czrgos brakuje, praca nad soba moze mi pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo Stara Panna
ok ,wysle w nocy,bo teraz juz lece do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzagubiona
co do jego poprzednich zwiazkow to: 1szy- ponoc rozstali sie bo byla roznica w mentalnosci i kulturze, ona nie byla Polka tylko z bliskiego wschodu 2gi-po 3ch latach ona go zdradzila, ona szalal jak sie dowiedzial, dlugo nie mogl tego przezyc... 3ci- ona nie chciala z nim zamieszkac po 2ch latach bycia razem, bardziej ufala bratu niz jemu 4ty- ja... on wciaz nie ma sobie wiele do zarzucenia ma 38 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzagubiona
dziekuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzagubiona
jak bylismy razem on lubial spac do poludnia, ja zas lubie wczesnie zaczac dzien, z tego powodu byly klotnie, bo nie dawalam mu pospac ostatnio jak go spotkalam to w sobote rano o 10 byl juz w miescie na zakupach, nie moglam w to uwierzyc! skad ta zmiana, czy ja go tak przytlaczalam czy co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo Stara Panna
Nie szukaj winy w sobie.Ten typ tak ma. Zawsze znajdzie coś,żebyś się czuła winna i żebyż tanczyła jak on zagra. Wyslalam teraz 1 cz. ksiazki.Nie chcialy przejsc wszystkie 4 ,a juz nie mam czasu.Reszte potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzagubiona
podalam Ci zlego maila PRZEPRASZAM powinno byc lattedimandorla18@gmail.com ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzagubiona
UP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzagubiona
prosze czy moglabys mi przesla c ta ksiazkr raz jeszcze? zapomnialam o 18 na koncu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo Stara Panna
Wysłałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Stara Panna weź nie p*****l o agresji i winie faceta, nic złego jej nie zrobił, sama posłuchała mamusi i go zostawiła a teraz żal jej d**ę ściska że jemu się powodzi a ona bez niego jest nikim, niech nie jęczy bo jest jak sama chciała, on jej nie zostawił :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×