czuję się wykorzystana nie podoba mi się to wszystko

ani teściowie ani szwagierka ani razu nie odwiedzili mojego syna, a teraz gdy szwagierka jest w ciąży chcą żebym oddała ubranka dla jej dziecka. nie podoba mi się to, a mąż twierdzi że trzeba oddać.

Napisz do programu "I'm sorry".

nic nie trzeba i za chiny bym nie dała

W życiu bym nie oddała i też nie poszła w odwiedziny. Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.

Jak to teściowa nie odwiedziła twojego synka ?????? Przecież to jej wnuczek! Coś jest nie tak z tą rodziną męża. I to bardzo nie tak.

A ja bym oddała te ubranka. Co C**** nich, i tak już Ci się nie przydadzą. Niech zobaczą,że Ty jesteś w porzadku, a to oni mają jakies 'ale'

I co ty myślisz że na takich ludzi to w jakiś sposób zadziała, da co myślenia ? Myślałby kto.. Ona tylko wyjdzie na frajerke co zrobi wszystko co jej sie karze

Popłacz się idiotko z tego powodu. Durne te baby, oj durne

A ciebie jak matka nie nauczyła kultury to sie nie odzywaj

Nie dziwię się, też bym była wkurzona. I nic bym nie oddała.

ale powiedz dlaczego nie odwiedzili twojego dziecka?? Na chrzcie nie byli? No bo bedzie inna sytuacja jeśli twoje dziecko ma 2 mc a one mieszkają kawał drogi od was a inna jak mieszkaja w tym samym miescie są zdrowi i nie chce im sie przyjsc.. Ja osobiscie nie mam w rodzinie nikomu komu nie oddałabym rzeczy po dziecku, ewentualnie jakieś kuzynki męża które ledwo znam i z którymi sie widzimy 2 razy do roku, ale to ze wzgledu na to ze sami chcemy miec najdalej za dwa lata drugie dziecko. Ale gdyby nawet tak wyszło to biorąc pod uwagę że wszystko dostałam od rodziny i przyjaciół to dałabym to czego nie byłoby mi szkoda, a jakieś lepsze rzeczy zostawiła i tyle.