Starsze babcie często myślą że a racji wieku wszystko im się należy

Napisałam babcie bo dziadkowie jakoś nie mają takiego roszczeniowego nastawienia. One myślą ,że jak młody to nie ma żadnych praw, choćby był chory i słaniał się na nogach to ma im ustępować np w autobusie... Jeszcze rozumiem jak stoi jakaś schorowana babcia i widać ,że ledwo trzyma się na nogach to trzeba jej ustąpić, ale one nie raz są w pełni sił ,a mają takie nastawienie dla zasady. Poza tym strasznie dużo w nich jakiegoś takiego jadu, zgorzkniałości np śpieszyłam się na uczelnie , jechałam samochodem jakaś babcia idzie żwawym krokiem do przejścia, ja się zatrzymałam ,a już na przejściu idzie powoooli... i wiele takich przykładów można mnożyć ... są fajne babcie, naprawdę ,ale wiele z nich jest takich ,że....

też kiedyś będziesz starą zgorzkniałą babcią,bo już teraz widać,że wiele rzeczy C**przeszkadza

a jak ty byś się zachowywał wiedząc, że jesteś stary, pomarszczony już zbliżasz się do trumny, a wokół ciebie sami młodzi ludzie, którzy życie mają przed sobą?

w tramwaju stoi babcia koło młodego, rozpartego i puka sobie laseczką w podłogę, na to młody, babciu tak głośno pukacie, jakbyście sobie taką gumeczkę na tą laseczkę..... a babcia na to...jakby ojciec twój założył gumeczkę, ja miałabym wolne miejsce

zobacz film ,,pora umierać,, a nie będziesz tak pisać.Szacunek się im należy!!!!

nie wszystko, jakoś młodzi ludzie wbrew pozorom mają wiele więcej kultury od tych babć. np jak autobus się zatrzymuje to sie tak nie pchają ,a wsiada jakaś babcia to przepycha się łokciami dosłownie jakby ona była najważniejsza ze wszystkich ,którzy chcą wsiąść

szacunek tak ,ale młodzi też mają jakieś prawa, a starsi ludzie uważają ,że tak nie jest... Piszę o tym bo np ostatnio byłam chora, fatalnie się czułam i usiadłam w autobusie to oczywiście zostałam upomniana przez kobietę ok 60-tki ,która wygladała na pełną sił

Ja jestem w piatym m-cu ciazy i niedawno zostalam zbesztana w tramwaju w K-kowie, ze mloda i miejsca nie ustapi.Kobieta moze miala ok 55lat.Dodam, ze moja ciaza jest bardzo widoczna.

pewnie najwiecej do gadania maja osoby , ktore nie maja stycznosci ze starymi wredotami...

stare baby stoja taranem przy drzwiach i nie da sie wsiadac i wysiadac albo kiedy jest przystanek to one zamiast juz wysiadac dopiero zsiadaja z miejsc i gdy ludzie wsiadaja one sie wypychaja

Temat rzeka. :) Nigdy nie ustępuję miejsca, gdyż nie zajmuję miejsc oznaczonych piktogramami. "Szacunek się im należy" Na szacunek trzeba sobie zasłużyć. :o "kuniushykrolewski" Twój dowc** to stary i mało śmieszny suchar.

My tez bedziemy babciami,oby nie marudzacymi,jak zanosi sie autorka :D

tak , bo one to często złośliwie robią mam wrazenie ... albo raz jechałam z dworca z walizką, był wielki tłok w autobusie ,ale czym innym miałam wrócić? więc stałam i walizkę postawiłam koło mnie na podłodze to jakaś babka komentowała ile to miejsca moja walizka zajmuje... a niby ja miałam na głowie sobie połozyć? i wiele takich przykładów...

scott jakimi jezdzisz liniami ? mozesz podac kawalek nazwy przystanku gdzie staje, jestem stad i znam wszystkie przystanki, jestes taki meski a do tego piszesz z kultura

kuniushykrolewski" Twój dowc** to stary i mało śmieszny suchar. y y jak nie masz poczucia humoru, to twój problem, słyszałem go wczoraj

" jak nie masz poczucia humoru, to twój problem, słyszałem go wczoraj " A ja pięć lat temu i już wtedy mnie nie śmieszył. Jest bez sensu. :o Chociaż goowna twojego pokroju może rozśmieszyć. :o

na szacuneczek to się pracuje tym jak się żyje a nie jak długo... jak babka jest zmierzła, to niech się liczy z tym że nie każdy będzie dla niej miły. Ja raczej z natury jestem spokojna, więc się z babuszkami (nawet tymi upierdliwymi) w dyskusje nie wdaję. Pzypominam sobie tylko jedną sytuację kiedy byłam naprawdę niemiła dla babki w autobusie. Otóż 10 lat temu miałam spore problemy z nogami, leczyłam się u reumatologa w sąsiednim mieście. Właśnie wracałam ze szpitala i nie ma zmiłuj po prostu musiałam siedzieć czy się to komuś podoba czy nie, ponieważ na badanie jechałam na czysto, czyli bez zażywania żadnych środków przeciwbólowych, a kto chorował na stawy ten wie jak kolana potrafią boleć. W połowie drogi do domu, wsiadła babula, miała może 60-65 lat. Dwie wielkie siaty z zakupami i oczywiście startuje do mnie żebym jej ustąpiła. Mówię jej więc grzecznie że musi poprosić kogoś innego ponieważ bardzo bolą mnie nogi i nie dam rady stać w jadącym autobusie... myślalam że babcia zrozumie. A ta nie... zaczęła robić awanturę że ja mam jej zejść, bo ona jest starsza i ma zakupy, a ja jestem młoda to jeszcze nie wiem co to ból i nic mi się nie stanie jak postoję. Więc jej powiedziałam, że jak jest taka hrabianka to sobie mogła taksówkę wziać :) W końcu jakiś młody chłopaczek ustąpił jej miejsca, ale nie była usatysfakcjonowana i stała całą drogę naburmuszona.