Czy mogę zrobić w tej sytułacji powiedzieć wychowawczyni pomocy

w piątek losowaliśmy prezenty na wigilie klasową a raczej osobie której kupujemy.Ja wylosowałem kolegę ale mnie takie biedna dziewczyna z klasy.Ona nie ma taty i ma 3 rodzeństwa Są naprawe biedni i ja nie chcę żeby traciła pieniądze na prezent dla mnie.CO mam zrobić jest mi jej żal.Mam 15 lat

kup sobie sama, powiedz że od niej i gitara

przyjmij od niej prezent z uśmiechem i wdzięcznością. bardziej ją urazisz jak karzesz jej nie kupować prezentu. na pewno nie wyda dużo jak na to nie ma. będzie jej przykro jak nie będziesz chciała od niej żądnego prezentu

ale my mamy minimum 30zł mamy nową młodą nauczycielke i mówiła że sprawdzi to czy jest to minimum

przywracasz mi wiare w mlode pokolenie :)

Powiedz jej, żeby c***aczki nie robiła lub że dasz połowę kasy. Na pewno się nie pogniewa jeżeli powiesz jej to w dobry sposób. Ja też nigdy kasy nie miałam i takie rzeczy były dla mnie utrapieniem bo jak miałam przyjść do domu i powiedzieć mamie daj 30 zł jak wiedziałam, że ona nie ma a jednak paczkę koleżance musiałam dać.

fajna z ciebie kolezanka super:))

Jak dobrze, że są jeszcze tacy ludzie jak Ty, autorko :) Weź ją na bok i z nią szczerze porozmawiaj. To jest chyba jedyne wyjście ;)

Kurde, co to się porobiło, jak ja chodziłam do szkoły to tez losowaliśmy i kupowaliśmy prezenty ale było trzeba kupić za 10, 15 zł.. co prawda ceny poszły w górę od tego czasu ale dajcie spokój. Ale fajnie z Twojej strony, że masz takie podejście, ja w tej sytuacji puściłabym koleżankom plotkę, że najbardziej lubię prezenty nie kupne tylko jakieś od serca, zrobione własnoręcznie. Koleżanki niech tamtej powiedzą i może zrobi coś swojego a nie będzie dużo kupować. Albo powiedzieć, że chcesz słodycze tylko bo uwielbiasz czy coś(najlepiej takie domowe, może upiecze sama ciasteczka itp?). No nie wiem w sumie co można innego zrobić jeszcze

no i z wychowawczynią tez by się przydało o tym pogadać, wiadomo, nie każdy ma kasę..