uczciwa dziewczyna szuka uczciwego chłopaka

Cześć, jestem studentką i szukam chłopaka z okolic Krk. Moje wymaganie: uczciwy, szanujący kobiety, dobrze wychowany, zaradny i pracowity, wiek 20-25 wysoki najlepiej z ładną aparycją :). Nie szukam chłopaka na tzw. "jedną noc" ale do rozmów a w przyszłości może do czegoś więcej :). Jeśli jest gdzieś jeszcze taki to proszę o informacje. Oczywiście można podać swoje wymagania co do partnerki a odpowiem czy są kompatybilne.

nie ma nikogo takiego ? :(

A z Nowej Huty może być?

napisałam że z okolic Krk :) oczywiście jeśli zgadza się to z tym co napisałam odnośnie zachowania bo to jest najważniejsze.

Ja jestem z Krakowa mam 24 lata a ty

oczywiście najmniej ważny dla mnie jest wiek. Jeśli więc są panowie którzy " nie mieszczą się w kategorii " a są zainteresowani również można napisać. Z tym, że powyżej 30 roku życia odpada za względu na dość radykalne poglądy mojej rodziny..

Opisz siebie jak wygladasz

ok nie doprecyzowałam- mam "jeszcze" 19 lat

A ty ile masz wiosen

wymagania spełniam procz tego ze nie jestem wysoki :D no i 100 km do krakowa :D

mam 162 cm wzrostu, ciemne blond włosy, szczupła.. nie wiem co jeszcze mogę podać w rysopisie..

A zainteresowania co lubisz

A co studjujesz

uwielbiam podróże te małe i te duże :) to tak chyba najbardziej jeśli chodzi o zainteresowania.

Ja jestem szatynem 176cm szczuply

Ja tez uwielbiam podroze gory i dobra lektore

sory dla mnie góry odpadają :D poza tym uwielbiam się bawić ale tylko w doborowym towarzystwie i najlepiej na zorganizowanej zabawie a nie "wiejskiej dyskotece" Aha.. zapomniałam o najważniejszym. Niestety ale po moich wcześniejszych doświadczeniach z facetem nie toleruję alkoholu.. oczywiście nie całkiem ale jesli już to w znikomych ilosciach.

aha zapomniałam napisać ze dobrze było by chłopak zarabiał tak od 12 tyś zł na rękę wyż nie będę przecież klepać biedy

jak ktoś już musi się pode mnie podszywać to niech chociaż robi to z głową... nie, nie musi tyle zarabiać.

już sama nie wiem ale sama jestem podszywem

czyżby wszyscy się zniechęcili jak wspomniałam o alkoholu..?

Dziewcze z dobrego doku, krakowskiego zresztą - trochę konserwatywnego Oj, długo będziesz szukac..A czym się interesujesz? Czytasz czasem jakies książki, beletrystykę? A jakie kino lubisz.Zdarza ci się casem być w teatrze.Co ostatnio graja w Teatrze Starym?

sporadycznie.. moi rodzice są zajęci a sama jakoś nie mam ochoty chodzić do teatru czy opery. Jeśli miałabym możliwość z przyjemnością na takich imprezach kulturalnych bywałabym częściej. Jeśli chcesz wiedzieć co grają w teatrze proponuję spr. repertuar :), książki lubię rzecz jasna, szczególnie o tematyce orientu.

Hmmm jestem uczciwy ale nie szanuję kobiet bo na szacunek to sobie trzeba zapracować. Wasze cycki i dziura to trochę za mało. Wybacz. x Wiek 29 lat więc tuz przed tym strasznym limitem przez ciebie narzuconym. Alkoholu nie pije. Jakoś nigdy nie lubiłem. Dobrze wychowany - jest. Zaradny? Tzn. co? Meble mam ci nosić? Pracowity? Aaa no tak, przecież jesteś studentką więc nie masz czasu pracować. Ale ja musze go znaleźć :D x Wysoki? 183 cm to wysoki. Chyba, że oceniamy wg. ligi NBA. x Ładna aparycja? Hmmm... wszystkie co mi dawały kosza nachwalić się mnie nie mogły więc jest :D x Do rozmów szukasz? A to koleżanki i koledzy bez jaj ci nie wystarczają? Może pies w takim razie? Nie mam ochoty być cudzym tamponem emocjonalnym bo w tym przypadku nigdy nie będzie "czegoś więcej" jak to ujęłaś. x Obawiam się niestety, że mieszkam trochę za daleko więc nic z tego :D

bez ostatniego zdania i tak nic z tego :) domyśl się dlaczego..

Chyba wiem. Szanuję kobiety te które coś osiągnęły same. Zbudowały coś same od podstaw. Wiesz dlaczego? Bo takie nie proszą o szacunek. Nigdy. Leniuchy którym się nic nie chce, którym ktoś kiedyś powiedział, że są wyjątkowe a one w to uwierzyły - tym szacunku nigdy za wiele. Zawsze będą tupać nóżką i domagać się szacunku.

Gośc z 16:11:52 Co za wieśniak, z wyrośniętym ego ponad miarę :-) :-) :-) Ale chłopie się ośmieszyłeś :-)

A gdzie się ośmieszyłem?

wiesz nie zawsze.. i wiem to z własnego doświadczenia niestety.

A gdzie się ośmieszyłem? Niestety w całym swoim wywodzie, ale Ty tego nie zrozumiesz... nawet nie ma sensu tłumaczyć :-)