COŚ MNIE GRYZIE W POKOJU

Od niedawna w moim pokoju coś mnie gryzie. Nie mam pojęcia co to może być. Krostki są małe, ale bardzo swędzące, pół mojej lewej stopy zajmuje strup od zdrapania skóry. Najpierw ugryzienie pojawiły się w okolicach kostek i na stopach, potem na rękach w okolicach nadgarstka, teraz zdarzają sie nawet za uszami. Psikałam różnymi pestycydami, zarówno działającymi bezpośrednio, jak i robiłam komorę gazową, odkurzam pokój, przeszukałam łóżko i jego okolice (bo to tam najczęściej gryzą - wieczorem, w nocy). Wykluczyłam wszy, pchły i pluskwy. Nie ma żadnego śladu ich bytowania. Czy ktoś ma pomysł co to może być?

bankowo masz pluskwy to cwane bestie nie tak łatwo je zlokalizować pójdż do dermatologa dostaniesz maść siarkową na świerzb to powtarzający się scenariusz.pluskwy nie uwidzisz chyba że ci się uda przyłapać ją na gorącym uczynku ale to trudne zwłaszcza gdy mocno śpisz.miłej zabawy

tez mysle ze pluskwy.

Zgadzam się z przedmowcami.Prawdopodobnie są pluskwy w mieszkaniu.Masz problem poniewaz ciężko pozbyć się tego robactwa.

To pluskwy. Jedyny skuteczny sposób to przeprowadzenie dezynsekcji, wezwij firmę np tą www.mikrobiolog.pl