Jak rozkochać przyjaciółkę

Byliście kiedyś w sytuacji, że zaczęło wam zależeć na przyjaciółce? Znamy się od lat, niejeden raz spędzaliśmy ze sobą czas, rozmawialiśmy o rożnych sprawach, nieraz bardzo osobistych. Bywało, że skarżyłem się na swoje dziewczyny, ona zawsze cierpliwie słuchała. A jak coś nieraz powiedziała takiego, że mogło zabrzmieć dwuznacznie, zaraz podkreślała, żebym sobie nie pomyślał, że między nami coś może być. Sama nie ma raczej problemów sercowych, bo twierdzi że związki jej nie interesują, że ceni sobie wolność. Ostatnio jednak jakby jeszcze więcej czasu spędzamy wspólnie, a ja odkrywam ją jako kobietę. Jak to zrobić, by do niej dotrzeć, by jej też zaczęło zależęc? Kurczę, to trudniejsze i ryzykowniejsze niż poderwanie nieznajomej ...

Ciężka sprawa, ale próbuj....

HM..... A może ona czeka na ciebie własnie

to proste - twierdzi, że związki jej nie interesują - bo po cichu podkochuje się w Tobie. Spokojnie zaproś ją gdzieś - jeśli chcesz się zaangażować i czujesz, że coś z tego moze być fajnego - wejdź w to

tak zamierzam zrobic- boję się tylko, żeby nie stracić jej przyjaxni i nic nie zyskac

spokojnie - gdybyś wyczuł, że jej nie o to chodzi - zawsze możesz się wycofać.....przyjaźń zostanie

Chyba tak z grubej rury jej nie walnę,że mi zależy. Postaram się najpierw dać jej parę znaków

Drogowych? :-)

Nie drogowych:) Tzn. zachowywać się nieco inaczej niż do tej pory wobec niej

no pewno że nie :) rusz głową - zrób to subtelnie - jak się połapie, że robisz jakieś kroki to się sama połapie :) jak będzie odwzajemniać to super. Ale nic nachalnie

złap za c**kę to zobaczysz co i jak

jak da w mordę to się tylko obliżesz, jak będzie cicho to twoja

Bardzo śmieszne i inteligentne te ostatnie rady...

powodzenia - słuchaj siebie samego - rusz głową i daj się czasem ponieść emocjom - laski to lubią :) nie chcą sztywniaków - tylko facetów z charakterem. Chcą mężczyzn a nie chłopców

prymitywów nie brakuje , to i takie komentarze się zjawiają. A TY TOMM28 musisz wyczuc, czy twoje inne zachowanie jest jej w smak, czy nie

Bardzo mni na niej zależy, kiedyś tak nie myślałem o niej, dzisiaj często przed snem myślę jaki byłby seks z nią. W sumie nie podoba mi sie fizycznie, ale często onanizuję się, fajne gdybym mógł klepnąć ją ogórkiem w policzek, podsunąć do ust, wiecie takie eksperymenty. Marzę o tym by zgodziła się postawić mi klocka. Nigdy o tym nierozmawialiśmy, ale czuję, że tego chce. Kiedyś okradkiem usiadła mi na ręce, poczułem że jest wilgotna, cały dzień nie myłem ręki, żeby czuć jej zapach. Natępnego dnia już tak nie pachniała, lecz od tamtej pory myślę o niej, że niechcę tej przyjaźni, chcę ją jako kobietę. Trudno raz kozie śmierć, zaryzykuję.

cHYBA nie muszę mówic, że to przed chwilą to było prymitywne podszywanie się pode mnie