mama do mnie dzwoni z pretensjami że marnuję jedzenie

daje mi niezliczone ilości jedzenie, gdy mówię "daj mi pół tego, całego nie zjem" to ona "zjesz zjesz, na pewno głodujesz tam" a potem mówię" tego jeszcze nie zdązyłam zjesc i tamtego" a ona na mnie z krzykiem,że marnuję jedzenie!!! ja po prostu mało jem, nie jestem w stanie zjeśc wszystkiego :( :O

wystawiaj na allegro

To mów ze zjadłas

kiedys kotlet zarósł pleśnią i mama byla bardzo zła i smutna, mi też było żal, bo to mięso, cierpienie zwierząt itp. ale co poradzić? prosiłam ją "jeden kotlet" to przekazała mi przez ojca 2 kotlety... zawsze mówię,że chcę mniej to da mi więcej by później móc nakrzyczeć że nie dojadam i manruję :(

A nie możesz kogoś poczęstować jak Ci tak mama więcej da? Boże ludzie to maja nasrane, kotlet jej zapleśnieje a nie da nikomu, zrób kanapkę z dodatkowym kotletem i daj bezdomnemu jak nie wiesz co zrobić!

no tak bede biegac po ulicy i pytac czy ktos nie chce kotleta :O a teraz mam np ogorka i marchew i co? tez mam szukac kogos glodnego?

Ogórka i marchew też nie możesz zeżreć? A nawet jak tego nie zeżresz to mamusia też będzie robić jatkę o ogórka i marchew? Boże co za ludzie.

tak bedzie zrzędzić, a ja chętnie bym zjadła , ale ogólnie nie mam apetytu, nie jestem osobą, która otwiera lodówke i wszystko wciąga, jem tylko kiedy jestem głodna, potrafię nawet 2 dni nie jeść :O

Twoja mama byłaby zadowolona,gdybys byla taka jak ja, wciągam wszystko co mi wpadnie w ręce np 5 kotletów naraz,ale ja za to dostaję op*****l,że jestem pazerna i gruba. :D

Do pracy chodzisz, albo na studia? Zawsze znajdzie sie chetny na dodatkowy posilek... ja czesto zabieram wiecej do pracy, a jak nikt nie chce to nieraz spotkam jakiegos kloszarda i mu dam ta bulke, czy kotleta. Jeszcze zaden nie odmowil, wystarczu podejsc i zapytac. Mozesz tez robic salatki z tych rzeczy ktorych masz za duzo i obczestowac znajomych albo sasiadow... nie wyobrazam sobie zeby mi zarcie w lodowce plesnialo.

To musisz być bardziej sranowcza i wytłumaczyć jej że bie dasz rady tyle zjeść przecież nie jesteś małym dzieckiem nie?

to zanos jedzenie do pck,albo uzyj argumentu do matki,ze skoro tyle ci laduje,to bedziesz to zanosila dla biednych,bo sama nie zjadasz.Proste

to zamrazaj te resztki, kotlety mozesz super mrozic. a pozniej w razie potrzeby jak nic nie masz tylko odmrozic

twoja mama pewnie ma korzenie w komunie - wtedy sie zarlo kiedy bylo http://www.youtube.com/watch?v=H3VsYINcR2I

inna sprawa, że wg mnie masz zaburzenia jedzenia, skoro potrafisz nie jeśc 2 dni to nie jest normalne ani zdrowe polecam psychologa /

to jest zupeknie normalne nienormalne to tylko u polaczkow co to potem co drugi temat zakladaja o dietach durna c***o

twoja mam w ogole sie nie liczy z twoimi uczuciami i tym czegi chcesz podobnie jak facet co g****i powiedz tej kobioecie zeby sama zatkala se d**e tym kotletem

twoja mama to komunistyczna k***a

twoja matka c**a komunka